(08-08-2022, 12:51)turysta napisał(a): - "Brak spójności i konsekwencji" - ogólne sformułowanie zawierające w sobie wszystko i nic. O co Ci konkretnie chodzi?
"Psy" - posiadam psa i ubolewam że do TPN wejść nie mogą. Temat na dużą dyskusje na temat zachowania właścicieli, a nie psów.
"Komunikacja" u nas elektriczki nie ma i nie będzie, jak popatrzysz na mapę to zobaczysz że Tatry przypominają łuk. W związku z tym w Słowacji jest w Tatrach wszędzie daleko a u nas wszędzie blisko. Kilkanaście lat temu bywałem często w polskich Tatrach i bardzo rzadko korzystałem z komunikacji. Po prostu nie miałem takiej potrzeby.
"Narciarstwo" - bardzo ubolewam nad tym że TANAP zdewastował Tatry budując stoki i wyciągi. To nie jest temat do naśladownictwa. Uważam zresztą, że wszystkie kolejki, włącznie z kolejką na Kasprowy Wierch powinny zostać zlikwidowany a stoki narciarskie niech zarosną.
"Śmieci" - kosze na śmieci w Tatrach? Kolega to naprawdę napisał, czy to może sarkazm? Śmieci zabieram z sobą. Zawsze.
ad. 1 - jeśli te przykłady nie są przykładami braku spójności i konsekwencji, to nie wiem, co nim jest.
ad. 2 - oczywiście, a póki ta dyskusja nie nastąpi, to zakazać i obłożyć karą. Na najbliższe 4 wieki, powinno wystarczyć.
ad. 3 - to, że nie wybudujemy sobie elektriczki jest jasne. To, że przez 100 lat nie potrafią zorganizować tam sensownego transportu publicznego, nie jest. Nie wiem, w jaki sposób u nas z kuźnic na palenicę jest 'blisko'. O Zachodnich nie wspominając. O tym, że do Szczyrbskiego dojeżdża elektriczka, a do Moka fasiąg, nawet wstyd wspomnieć. Dodatkową wisienką na torcie jest fakt, że ABSOLUTNIE ZAKAZANE jest użycie roweru na asfaltówie, bo to przecież nieekologiczny i hałaśliwy środek komunikacji, trudniejszy do wyhamowania niż fasiąg. Oczywiście rower ów jest całkiem legalny - w określonych ramach - na Słowacji.
ad. 4. To jest temat do dyskusji, całkiem zresztą ciekawej. Np. o roli parku narodowego i statutowych celach
ad. 5. W świetle wyznawania w TPN doktryny 'kanalizacji ruchu turystycznego' postulat wydaje się zasadny, by teren do owej kanalizacji przeznaczony (tj. asfaltówa do Moka) pozwalał na zminimalizowanie szkód. Aktualnie po prostu promujemy puszczanie tłumów ludzi 'z ulicy' na asfaltówę i zżymamy się, że jak śmią wyrzucić śmieci na drodze wyglądającej tak samo jak droga przed barierką TPNu, a gdzie takie zachowanie jest tolerowane (co bynajmniej nie znaczy: dobre). Ja też zabieram ze sobą śmieci. Naród generalnie tego nie robi i to widać. Zżymanie się na to, że ludzie w Parku Narodowym zachowują się tak jak zwykle, nawet uzasadnione, jest bardzo nieżyciowe i nie daje pożądanych efektów.