12-05-2009, 17:37
mam ten namiot od paru lat (a więc jego starszą wersję). mam tylko ''dwie czarne cosie'' (żadnej alu-poprzeczki).
namiot jest bezbłędny jako jedynka podróżna, względnie dwójka. przy dwójce problem jest taki, że trzeba częściowo wypakowywać plecaki, co by się pomieścić.
sorki za to co powiem, ale ten namiot ostał mi się na wichurach w Bieszczadach - nie kładzie się. nie przecieka. spałem w nim w trakcie ulew i burz, nocowałem też w lutym na śniegu - ani kropli wody w środku!
jest tylko jeden warunek - trzeba go dobrze rozbić. jak ktoś nie umie rozbić - to mu będzie przeciekał. tak samo jak ktoś kolankami będzie dociskał do tropiku (ale w takiej sytuacji każdy namiot przecieka). można go rozłożyć w pięć minut i w tyle samo zwinąć.
jak dla mnie kolor środka (pomarańczowy) - rewelacja, bo (1) lubię pomarańczowy, (2) w namiocie jest jasno.
wado-zaleta: jest mały ciasny (no dwójka to to z oporami jest, a jak jest ulewa, to poza kanapką nie da się nic upichcić (w starym iglo to nawet na epigazie gotowałem).
mi niestety też poszedł jeden element stelaża (ale nie w poprzek, tylko częściowo się rozdwoił) jak dotąd nie wymieniłem - dalej działa, tylko gorzej się rozbija.
komuś kto idzie-śpi-idzie polecam. na biwakowanie i imprezki - odradzam
(ale jak wspomniałem piszę o starej wersji Islandii II)
-------------------------------------------
Piotr
namiot jest bezbłędny jako jedynka podróżna, względnie dwójka. przy dwójce problem jest taki, że trzeba częściowo wypakowywać plecaki, co by się pomieścić.
sorki za to co powiem, ale ten namiot ostał mi się na wichurach w Bieszczadach - nie kładzie się. nie przecieka. spałem w nim w trakcie ulew i burz, nocowałem też w lutym na śniegu - ani kropli wody w środku!
jest tylko jeden warunek - trzeba go dobrze rozbić. jak ktoś nie umie rozbić - to mu będzie przeciekał. tak samo jak ktoś kolankami będzie dociskał do tropiku (ale w takiej sytuacji każdy namiot przecieka). można go rozłożyć w pięć minut i w tyle samo zwinąć.
jak dla mnie kolor środka (pomarańczowy) - rewelacja, bo (1) lubię pomarańczowy, (2) w namiocie jest jasno.
wado-zaleta: jest mały ciasny (no dwójka to to z oporami jest, a jak jest ulewa, to poza kanapką nie da się nic upichcić (w starym iglo to nawet na epigazie gotowałem).
mi niestety też poszedł jeden element stelaża (ale nie w poprzek, tylko częściowo się rozdwoił) jak dotąd nie wymieniłem - dalej działa, tylko gorzej się rozbija.
komuś kto idzie-śpi-idzie polecam. na biwakowanie i imprezki - odradzam
(ale jak wspomniałem piszę o starej wersji Islandii II)
-------------------------------------------
Piotr