25-05-2008, 22:48
Ja tam rozbijałem sam tropik na lince rozpietej między drzewami. Sposób jeszcze prostszy i nie trzeba kijków. Dwa małe otworki w niedopietych zamkach można pominąc deszcz się nie przeciska.
A co do gotowania w namiocie. Osobiście nigdy tego nie robię i jest jak dla mnie lekka głupota. Wypadki się zdarzają i zostajemy wtedy bez namiotu, znacznie lepszym pomysłem jest noszenie ze sobą zwykłej płachty budowlanej. To to samo tworzywo co podłoga w namiotach, sprzedają takie 3/4 metry z oczkami na krawędziach za 60 zł w marketach budowlanych. Rozpinasz coś takiego na lince między drzewami i masz idealną kuchnię i schronienie na sprzet. Przydaje się w różnych awaryjnych sytuacjach, np rozbicie namiotu w silnym deszczu, podkładka pod podłogę itd, itp.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
A co do gotowania w namiocie. Osobiście nigdy tego nie robię i jest jak dla mnie lekka głupota. Wypadki się zdarzają i zostajemy wtedy bez namiotu, znacznie lepszym pomysłem jest noszenie ze sobą zwykłej płachty budowlanej. To to samo tworzywo co podłoga w namiotach, sprzedają takie 3/4 metry z oczkami na krawędziach za 60 zł w marketach budowlanych. Rozpinasz coś takiego na lince między drzewami i masz idealną kuchnię i schronienie na sprzet. Przydaje się w różnych awaryjnych sytuacjach, np rozbicie namiotu w silnym deszczu, podkładka pod podłogę itd, itp.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora