12-06-2006, 10:22
Gumi>>> heheh - przeciekał im spad, bo kiepsko po prostu namiot rozbijali. Istotnie tamten element, to newralgiczny punkt, i trzeba dobrze opanowac umiejętność rozbicia tego namiotu aby nie doświadczyć przesiąkania.
Śpiochu - 2,65 kg waży wersja zwykła. Wersja Profi 2,25 kg. Niestety cena skacze w tym wypadku sporo.
Konstrukcja wydaje się delikatna, to fakt, jednak przy odpowiednim ustawieniu namiotu względem wiatru, nie bedzie żadnych przykrych niespodzianek.
Zresztą nie oszukujmy się - nie jest to namiot ekspedycyjny, i na pewno do takiej kategorii nie kandyduje. Wielicki nie weźmie go na Nangę czy K2, jednak na nasze krajowe warunki myslę spokojnie wystarczy, choć ja przyznam że co raz częściej zabieram zamiast niego kawałek plandeki, i to tylko w celach bardziej alarmowych niż biwakowych. Zwłaszcza jak jadę w teren sobie znany.
Walter - dzięki za sugestię - jakoś o tym nie pomyślałem.
-------------------------------------------
www.smsnet.pl/~Doczu
Śpiochu - 2,65 kg waży wersja zwykła. Wersja Profi 2,25 kg. Niestety cena skacze w tym wypadku sporo.
Konstrukcja wydaje się delikatna, to fakt, jednak przy odpowiednim ustawieniu namiotu względem wiatru, nie bedzie żadnych przykrych niespodzianek.
Zresztą nie oszukujmy się - nie jest to namiot ekspedycyjny, i na pewno do takiej kategorii nie kandyduje. Wielicki nie weźmie go na Nangę czy K2, jednak na nasze krajowe warunki myslę spokojnie wystarczy, choć ja przyznam że co raz częściej zabieram zamiast niego kawałek plandeki, i to tylko w celach bardziej alarmowych niż biwakowych. Zwłaszcza jak jadę w teren sobie znany.
Walter - dzięki za sugestię - jakoś o tym nie pomyślałem.
-------------------------------------------
www.smsnet.pl/~Doczu