03-05-2004, 18:44
Odrazu się przyznam jestem zdecydowanym zwolennikiem benzyny.
Na wyjazdach używałem poczciwej sowieckiej kostki tzw. Prymusa czyli kopii szwedzkiego Optimusa Hiker 8R. Konstrukcja jest gniotcaniełamiotca i cholernie tania braciszek zabrał mi jedna (jeszcze ojca) wiec kupowałem na allegro ok. 50zl. Jednak trzeba lojalnie ostrzec, że jest to urzadzenie niebezpieczne i użytkowanie jego to nie zabawa.
zalety:
- prosta konstrukcja sprawdzona przez lata (w skandynawi widziałem w sklepie orginalnego nowego Optimusa za około 100)
- nie wymaga specjalnej konserwacj typu przetykanie dyszy (jest to zrealizowane przez zawór z iglica)
- gotuje sie na niej prawie zadarmo polecam benzyne ekstrakcyjną (pardon rozpuszczalnik ekstrakcyjny bo na niego nie ma akcyzy a na wszystko z nazwa benzyna jest)
- działa przy minus parunastu stoniach napewno bo testowalem, ale podejrzewam że przy niższych też bo widziałem taką kuchenke na zdjęciach wyprawy Kamińskiego z Moskalem nie wiem tylko czy szwedzka czy radziecką
- brak elementów gumowych (poza jednym w zaworze bezpieczeństwa w standardzie jest uszczelka zapasowa z gumy kosmicznie dobrej jakości bo po 30 latach ta zapasowa wyglada jak nowa prosto ze sklepu)
wady:
- jest potencjalnie niebezpieczna (słyszałem od paru osób że za starych dobrych czasów to im wybuchały)
- ma umiarkowana moc (1l wody od kilku stopni do 100 w okolo 10min)
- jest cieżka waży ok 800gr. (da się zmniejszyć wagę)
- zbiorniczek ma trochę za mała pojemność przy gotowaniu dla wiecej niż 3 osób
-działa tylko na benzynę (bezołowiowa albo ekstrakcyjna)
-hałasuje (ale to chyba wiekszość benzynówek)
Ostatnio nabyłem Primusa VariFuel (to samo co MultiFuel tylko bez możliwości użycia gazu). Po testach jedynie w ogródku nie jestem nią super zachwycony. Jest oczywiście bardziej kulturalna w obsłudze od kostki ale skomplikowanie tego użadzenia sprawia że może być zawodny w skrajnie trudnych warunkach.
Jak ją przetestuje postaram sie podzielić spostrzeżeniami
-------------------------------------------
Piotr Czekański
Na wyjazdach używałem poczciwej sowieckiej kostki tzw. Prymusa czyli kopii szwedzkiego Optimusa Hiker 8R. Konstrukcja jest gniotcaniełamiotca i cholernie tania braciszek zabrał mi jedna (jeszcze ojca) wiec kupowałem na allegro ok. 50zl. Jednak trzeba lojalnie ostrzec, że jest to urzadzenie niebezpieczne i użytkowanie jego to nie zabawa.
zalety:
- prosta konstrukcja sprawdzona przez lata (w skandynawi widziałem w sklepie orginalnego nowego Optimusa za około 100)
- nie wymaga specjalnej konserwacj typu przetykanie dyszy (jest to zrealizowane przez zawór z iglica)
- gotuje sie na niej prawie zadarmo polecam benzyne ekstrakcyjną (pardon rozpuszczalnik ekstrakcyjny bo na niego nie ma akcyzy a na wszystko z nazwa benzyna jest)
- działa przy minus parunastu stoniach napewno bo testowalem, ale podejrzewam że przy niższych też bo widziałem taką kuchenke na zdjęciach wyprawy Kamińskiego z Moskalem nie wiem tylko czy szwedzka czy radziecką
- brak elementów gumowych (poza jednym w zaworze bezpieczeństwa w standardzie jest uszczelka zapasowa z gumy kosmicznie dobrej jakości bo po 30 latach ta zapasowa wyglada jak nowa prosto ze sklepu)
wady:
- jest potencjalnie niebezpieczna (słyszałem od paru osób że za starych dobrych czasów to im wybuchały)
- ma umiarkowana moc (1l wody od kilku stopni do 100 w okolo 10min)
- jest cieżka waży ok 800gr. (da się zmniejszyć wagę)
- zbiorniczek ma trochę za mała pojemność przy gotowaniu dla wiecej niż 3 osób
-działa tylko na benzynę (bezołowiowa albo ekstrakcyjna)
-hałasuje (ale to chyba wiekszość benzynówek)
Ostatnio nabyłem Primusa VariFuel (to samo co MultiFuel tylko bez możliwości użycia gazu). Po testach jedynie w ogródku nie jestem nią super zachwycony. Jest oczywiście bardziej kulturalna w obsłudze od kostki ale skomplikowanie tego użadzenia sprawia że może być zawodny w skrajnie trudnych warunkach.
Jak ją przetestuje postaram sie podzielić spostrzeżeniami
-------------------------------------------
Piotr Czekański