01-05-2013, 19:19
Pojawiają się co jakiś czas pytania (jak widać wyżej) czy i jak zweryfikować instruktora? Czy u jakiego instruktora zrobić kurs?
Generalnie sytuacja jest taka, że mamy na rynku 3 typy instruktorów wspinaczki:
- PZA
- sportu
- rekreacji
Z tego grona tylko instruktorzy PZA podlegają kontroli. Jedynie oni podlegają dalszej weryfikacji i mają obowiązek udziału w okresowych unifikacjach. Instruktorzy sportu i rekreacji nie podlegają żadnej kontroli i nadzorowi w ich pracy szkoleniowej.
Oczywiście ktoś odpowie, że weryfikuje rynek, tak ale jakie on stosuje procedury?
Nie chcę tu generalizować, ale należy ostrożnie podchodzić do instruktorów sportu a szczególnie rekreacji ruchowej.
Uzyskanie uprawnień instruktora PZA jest procesem długim, weryfikacja kandydatów następuje na kilku poziomach najpierw w klubie macierzystym (opinia środowiskowa a tam go najlepiej znają), potem sito eliminacji wstępnej - kwalifikacja na kurs, zaliczenie wszystkich etapów samego kursu i przejście trzech staży szkoleniowych. W sumie procedura długotrwała i nie najprostsza. Efektem jest to że, osoby które już uzyskają uprawnienia PZA gwarantują pewien poziom. Uzyskanie uprawnień instruktora PZA to nie koniec drogi bo potem jak pisałem jeszcze trzeba te uprawnienia regularnie weryfikować.
Co do instruktorów sportu i rekreacji spotkałem się zaś (niejednokrotnie!) z sytuacjami, że szkoły wspinania otwierały osoby które rok dwa lata wcześniej się zaczęły dopiero wspinać i robiły kursy dla początkujących! Pal licho nauczyciel wf w szkole gdzie na sali gimnastycznej wybudowano ściankę i dyrektor polecił. bo masz ściankę - masz prowadzić na niej zajęcia a odpowiedź: Ale ja się na tym nie znam! kwitowana był a ''To idź na kurs''.
I taki nauczyciel WF po semestrze zajęć zostaje instruktorem wspinania. Takie wypadki miały miejsce.
Ale oni na szczęście nie garną się do szkolenia, im ich ścianka wystarcza.
Gorzej gdy osoba która ma za sobą 2-3 sezony wspinania czyli w praktyce często 100 ? 200? dróg na koncie i sezon czy dwa na sztucznej ścianie a zostaje instruktorem (bo może i po roku patrząc na stronę formalną) i jeszcze w necie pisze: Szkoła Wspinaczki XXX doświadczenie, wiedza i praktyka!
Raz czy drugi rozmawiałem z taką osobą czy to uczciwe tak pisać ? Odpowiedź padała następująca: ''Bo jak tak nie napiszę to nikt do mnie nie przyjdzie się szkolić''.
I w tym właśnie okazuje się jest pies pogrzebany, w wiarygodności. Jest wielu dobrych instruktorów wspinaczki sportowej (bez licencji PZA) tylko właśnie fakt, że nie podlegają żadnej weryfikacji jest ich słabością, dlatego najlepsi z nich starają się jednak uzyskać licencje PZA.
Kryteria kwalifikacji na kursy IS i IRR są często tak niskie, że są do spełnienia już przez wybijających się kursantów po 6 dniach kursu! Nie ma żadnych formalnych ograniczeń udziału dla nich w takim kursie.
Podsumowując zanim podejmiecie decyzję gdzie u kogo robicie kurs zawsze pytajcie:
- kto konkretnie Was będzie szkolił, o to nie jest wcale oczywiste
- jakie ma uprawnienia, kiedy zrobione
- jakie ma doświadczenie wspinaczkowe i szkoleniowe.
To Wam da dopiero prawdziwy obraz sytuacji i pomoże podjąć właściwą decyzję. Nie ulega przecież wątpliwości, że lepiej mieć sprawdzonego, doświadczonego instruktora a nie kogoś kto tylko się takim nazywa.
Wspinanie to naprawdę fajna sprawa, ale zabierajcie się za nie z głową, bo wspinanie błędów nie wybacza.
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru.
Krzysiek Wróbel
-------------------------------------------
Krzysiek
Generalnie sytuacja jest taka, że mamy na rynku 3 typy instruktorów wspinaczki:
- PZA
- sportu
- rekreacji
Z tego grona tylko instruktorzy PZA podlegają kontroli. Jedynie oni podlegają dalszej weryfikacji i mają obowiązek udziału w okresowych unifikacjach. Instruktorzy sportu i rekreacji nie podlegają żadnej kontroli i nadzorowi w ich pracy szkoleniowej.
Oczywiście ktoś odpowie, że weryfikuje rynek, tak ale jakie on stosuje procedury?
Nie chcę tu generalizować, ale należy ostrożnie podchodzić do instruktorów sportu a szczególnie rekreacji ruchowej.
Uzyskanie uprawnień instruktora PZA jest procesem długim, weryfikacja kandydatów następuje na kilku poziomach najpierw w klubie macierzystym (opinia środowiskowa a tam go najlepiej znają), potem sito eliminacji wstępnej - kwalifikacja na kurs, zaliczenie wszystkich etapów samego kursu i przejście trzech staży szkoleniowych. W sumie procedura długotrwała i nie najprostsza. Efektem jest to że, osoby które już uzyskają uprawnienia PZA gwarantują pewien poziom. Uzyskanie uprawnień instruktora PZA to nie koniec drogi bo potem jak pisałem jeszcze trzeba te uprawnienia regularnie weryfikować.
Co do instruktorów sportu i rekreacji spotkałem się zaś (niejednokrotnie!) z sytuacjami, że szkoły wspinania otwierały osoby które rok dwa lata wcześniej się zaczęły dopiero wspinać i robiły kursy dla początkujących! Pal licho nauczyciel wf w szkole gdzie na sali gimnastycznej wybudowano ściankę i dyrektor polecił. bo masz ściankę - masz prowadzić na niej zajęcia a odpowiedź: Ale ja się na tym nie znam! kwitowana był a ''To idź na kurs''.
I taki nauczyciel WF po semestrze zajęć zostaje instruktorem wspinania. Takie wypadki miały miejsce.
Ale oni na szczęście nie garną się do szkolenia, im ich ścianka wystarcza.
Gorzej gdy osoba która ma za sobą 2-3 sezony wspinania czyli w praktyce często 100 ? 200? dróg na koncie i sezon czy dwa na sztucznej ścianie a zostaje instruktorem (bo może i po roku patrząc na stronę formalną) i jeszcze w necie pisze: Szkoła Wspinaczki XXX doświadczenie, wiedza i praktyka!
Raz czy drugi rozmawiałem z taką osobą czy to uczciwe tak pisać ? Odpowiedź padała następująca: ''Bo jak tak nie napiszę to nikt do mnie nie przyjdzie się szkolić''.
I w tym właśnie okazuje się jest pies pogrzebany, w wiarygodności. Jest wielu dobrych instruktorów wspinaczki sportowej (bez licencji PZA) tylko właśnie fakt, że nie podlegają żadnej weryfikacji jest ich słabością, dlatego najlepsi z nich starają się jednak uzyskać licencje PZA.
Kryteria kwalifikacji na kursy IS i IRR są często tak niskie, że są do spełnienia już przez wybijających się kursantów po 6 dniach kursu! Nie ma żadnych formalnych ograniczeń udziału dla nich w takim kursie.
Podsumowując zanim podejmiecie decyzję gdzie u kogo robicie kurs zawsze pytajcie:
- kto konkretnie Was będzie szkolił, o to nie jest wcale oczywiste
- jakie ma uprawnienia, kiedy zrobione
- jakie ma doświadczenie wspinaczkowe i szkoleniowe.
To Wam da dopiero prawdziwy obraz sytuacji i pomoże podjąć właściwą decyzję. Nie ulega przecież wątpliwości, że lepiej mieć sprawdzonego, doświadczonego instruktora a nie kogoś kto tylko się takim nazywa.
Wspinanie to naprawdę fajna sprawa, ale zabierajcie się za nie z głową, bo wspinanie błędów nie wybacza.
Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru.
Krzysiek Wróbel
-------------------------------------------
Krzysiek