04-06-2007, 00:40
Często jest tak, że możesz na ściance robić VI.4 a w skale nie złoisz nawet VI.1. na panelu wiesz jak pracuje dany chwyt i układasz kombinacje przechwytów, a w Skale musisz szukać chwytów nie znasz ich nie wiesz od razu jak się będzie najlepiej wstawić (no chyba że patentowanie) to często zje ci troche buły zanim ruszysz dalej no i często nie masz tak gęsto wpinek jak na panelu. jak idziesz OS to możesz czasem wymięknąc. co do chwytu to polecam gąbkę ściskacz Boreala, albo piłkę żelową (tylko nie żadne sprężyny ani gumowe kółka bo za szybko odbijają) no i na ściankę i siłkę jak już nie w skały trzeba regularnie kilka razy/tydz. a z rękami to tak, że jak jesteś lekki to lecisz na nogach chyba że chcesz łoić takie drogi jak Chris Sharma. fajne jest jeszczwe bieganie i basen. no i ''suplementy''. ale jak masz trochę kasy i kilka dni to skocz w skałki na kurs. Nie musisz się przecież zapisywać w swoim city, lepiej skorzystać z renomowanej szkoły (chyba że taka w Bydgoszczy jest???) w śliskiej Jurze albo Grrranitowym zajefajnym megatarciowym Sokoliky Climbing Center koło Karkonoszy.
http://www.kursy.wspinaczkowe.pl/
http://www.kursy.wspinaczkowe.pl/