03-06-2007, 21:31
dowiedz sie dokladnie, czego szkola chce, jakiego typu zaswiadczenia.
gdy ja robilem kurs skalkowy jakies 9 lat temu, to nic specjalnego nie wymagali (albo nie pamietam).
tatrzanski to juz inna sprawa (bodaj '99). potrzebowalem zaswiadczenie od lekarza sportowego. a ze mam jedna nerke (wypadek w wieku 8 lat, amputacja nerki), to mialem problem. sportowy odeslal mnie do urologa, tez stwierdzil, ze wspinac sie nie moge i kropka. wrocilem do sportowego, blagalem o papierek. w koncu pokazal mi jakas ksiazeczke, gdzie mial wszelakie schorzenia, choroby wypisane i dyscypliny sportu, jakie w danym przypadku odpadaja. brak nerki - nie mozna sie wspinac.
uratowal mnie znajomy taty - pediatra. wystawil mi zaswiadczenie na skserowanej ksiazeczce zdrowia sportowca. instruktor tylko zapytal, czy mamy te ksiazeczki, nie ogladal.
a ja wspinam sie i na razie zyje. zylbym pewnie takze bez wspinania, ale co to za zycie? :)
-------------------------------------------
karol
gdy ja robilem kurs skalkowy jakies 9 lat temu, to nic specjalnego nie wymagali (albo nie pamietam).
tatrzanski to juz inna sprawa (bodaj '99). potrzebowalem zaswiadczenie od lekarza sportowego. a ze mam jedna nerke (wypadek w wieku 8 lat, amputacja nerki), to mialem problem. sportowy odeslal mnie do urologa, tez stwierdzil, ze wspinac sie nie moge i kropka. wrocilem do sportowego, blagalem o papierek. w koncu pokazal mi jakas ksiazeczke, gdzie mial wszelakie schorzenia, choroby wypisane i dyscypliny sportu, jakie w danym przypadku odpadaja. brak nerki - nie mozna sie wspinac.
uratowal mnie znajomy taty - pediatra. wystawil mi zaswiadczenie na skserowanej ksiazeczce zdrowia sportowca. instruktor tylko zapytal, czy mamy te ksiazeczki, nie ogladal.
a ja wspinam sie i na razie zyje. zylbym pewnie takze bez wspinania, ale co to za zycie? :)
-------------------------------------------
karol