22-01-2006, 21:31
Z innej beczki:
Przy naprawdę niskich temperaturach, szczególnie na sen, łykam Polopirynę - rozrzedza krew, dzieki temu zmniejszam ryzyko odmrożeń. Oczywiście w kontrolowanych ilościach. Ma to też swoje ujemne strony - przypadku skaleczeń ciężko zatamować krwotok.
Ale naprawdę musi być ekstremalnie.
Przy naprawdę niskich temperaturach, szczególnie na sen, łykam Polopirynę - rozrzedza krew, dzieki temu zmniejszam ryzyko odmrożeń. Oczywiście w kontrolowanych ilościach. Ma to też swoje ujemne strony - przypadku skaleczeń ciężko zatamować krwotok.
Ale naprawdę musi być ekstremalnie.