15-09-2006, 17:52
acha... ktos wspomial ochraniacze sniezne....wazne jest zeby nie mialy zadnych tam klipsow,ale rzepy SZEROKIE I ZAPINANE Z PRZODU
ochraniacze ci zmarzna na skorupe po kilu kilometrach(jak przejdziesz)
i reka w rekawiczce to nawet swiatla nie zgasisz....
-GPS tak ale i kompas musi byc. wczasie doooobrej sniezycy jest dobra szansa ze nie zlapiesz satelit .-
-w tatrach albo gdy idziecie gdzies w gorach na otwartej przestrzeni niezawodne sa choragiewki czerwone male plastikowe na cienkim drucie,jak najlzejsze znakujesz nimi twoja droge,i jak jas i malgosia wracasz po tych okruszynkach bezpiecznie spowrotem,dodatkowa waga ale we mgle i sniezycy to moze uratowac zycie.....
-------------------------------------------
dwa grosze
ochraniacze ci zmarzna na skorupe po kilu kilometrach(jak przejdziesz)
i reka w rekawiczce to nawet swiatla nie zgasisz....
-GPS tak ale i kompas musi byc. wczasie doooobrej sniezycy jest dobra szansa ze nie zlapiesz satelit .-
-w tatrach albo gdy idziecie gdzies w gorach na otwartej przestrzeni niezawodne sa choragiewki czerwone male plastikowe na cienkim drucie,jak najlzejsze znakujesz nimi twoja droge,i jak jas i malgosia wracasz po tych okruszynkach bezpiecznie spowrotem,dodatkowa waga ale we mgle i sniezycy to moze uratowac zycie.....
-------------------------------------------
dwa grosze