07-11-2006, 20:28
no ja zawsze zwijałam śpiwór w roladę i działało....twierdzisz, że przy tym śpiworze ta metoda jest pracą syzyfową, a śpiwór raz wyciągnięty trzeba potem wpychać a nie zwijać?zawsze unikałam takich brutalnych metod bo zazwyczaj rzecz tak wepchnięta potem wygląda jak psu z gardła......ale skoro twierdzisz, że inaczej się nie da....:/ no to spróbuję i tak.....dzięki za hint!
-------------------------------------------
Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych\\\
-------------------------------------------
Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych\\\