16-04-2012, 12:00
To może coś o butach wz. 933/MON. Akurat moje były f-my Demar. Są one nazywane butami zimowymi z racji ociepliny.
Jako że żadna ze znanych mi osób nie ma tych butów, to za opłatą 40 zł od sprzedawcy z Alle przymierzyłem je. Ściślej, to pokryłem koszty przesyłki do mnie i z powrotem :-)
Doszły te 933 i po godzinie wysłałem je z powrotem.
Jak mi leżały na nodze? Fatalnie. Butów BW 2000 używam w szerokości ''średnio szerokiej''. Mając na stopach skarpety o średniej grubości, nazwijmy je jesienne, w butach nie miałem żadnej możliwości ruchu stopy. But obejmował ją ściśle naokoło. No to założyłem cieniutką skarpetę letnią. Już odrobinę lepiej, ale i tak na tyle ciasno, że nie nadają się do noszenia. Spróbowałem jak to będzie ze skarpetami grubymi. Masakra - stopa miała tyle samo swobody, co w misce ze stężałym betonem ;-) Pewnie po przejściu 3 km zeszły by mi wszystkie paznokcie i palce poobcierały się do krwi.
Gdybym chciał mieć większą szerokość, to pewnie musiałbym kupić rozmiar o 2 wyższy. Ale wtedy długość byłaby do bani. Nie wiem jak można było zrobić takie wąziutkie buty, które z racji przeznaczenia mają być używane ze skarpetami grubymi.
Jeszcze jedna sprawa. Buty są strasznie sztywne. Próbowałem zrobić parę ruchów typu przysiady, czy wspinanie się na wysoką przeszkodę. Masakra. Zawiązany do góry mają giętkość rury kanalizacyjnej.
But nadaje się może do biura i na defiladę, ale nie do używania w terenie, gdzie potrzebuje się jako takiej elastyczności w każdej płaszczyźnie, i gdzie czasem trzeba przebywać po wiele godzin na trzaskającym mrozie.
A chciałem dobrze i promować polskie, bo dobre. Dobre? Dobre?! Chyba konstruktora p...o ;-)
Jako że żadna ze znanych mi osób nie ma tych butów, to za opłatą 40 zł od sprzedawcy z Alle przymierzyłem je. Ściślej, to pokryłem koszty przesyłki do mnie i z powrotem :-)
Doszły te 933 i po godzinie wysłałem je z powrotem.
Jak mi leżały na nodze? Fatalnie. Butów BW 2000 używam w szerokości ''średnio szerokiej''. Mając na stopach skarpety o średniej grubości, nazwijmy je jesienne, w butach nie miałem żadnej możliwości ruchu stopy. But obejmował ją ściśle naokoło. No to założyłem cieniutką skarpetę letnią. Już odrobinę lepiej, ale i tak na tyle ciasno, że nie nadają się do noszenia. Spróbowałem jak to będzie ze skarpetami grubymi. Masakra - stopa miała tyle samo swobody, co w misce ze stężałym betonem ;-) Pewnie po przejściu 3 km zeszły by mi wszystkie paznokcie i palce poobcierały się do krwi.
Gdybym chciał mieć większą szerokość, to pewnie musiałbym kupić rozmiar o 2 wyższy. Ale wtedy długość byłaby do bani. Nie wiem jak można było zrobić takie wąziutkie buty, które z racji przeznaczenia mają być używane ze skarpetami grubymi.
Jeszcze jedna sprawa. Buty są strasznie sztywne. Próbowałem zrobić parę ruchów typu przysiady, czy wspinanie się na wysoką przeszkodę. Masakra. Zawiązany do góry mają giętkość rury kanalizacyjnej.
But nadaje się może do biura i na defiladę, ale nie do używania w terenie, gdzie potrzebuje się jako takiej elastyczności w każdej płaszczyźnie, i gdzie czasem trzeba przebywać po wiele godzin na trzaskającym mrozie.
A chciałem dobrze i promować polskie, bo dobre. Dobre? Dobre?! Chyba konstruktora p...o ;-)