23-02-2007, 23:20
nie nie nie.
Czy gdziekolwiek napisałem tam, że to dobre buty?
Gdziekolwiek.
Napisałem tylko, że
a) służyły mi w zimowe sezony - i tu i tu
b) teraz sporadycznie do lasu - i tu i tu (sporadycznie biegam po lesie) - przestałem w nich chodzić na codzień i staram się ich nie wkładać jeśli nie musze. Ale jak mam śnieg do łydek to co mi pozostaje? Sandały? Bądźmy poważni.
c) nogi mi nie odpadły, nie przemaczałem ich sobie, nie miałem odmrożen. nogi mam, przemakają mi tylko przy początku języka - lekko po jakimś czasie, a że nie ocieplane, no cóż.
d) naprawde - niektórzy chodzili w dziurawych adaśkach do lasu - więc wiedzą co to ból.
Tak więc nie widze tutaj sprzeczności. Jedynie niedomówienia, ale nie chcecie chyba, żebym opowiadał wam historie swojego życia - by wszystko wyjasnić?
A butów i tak nie lubie:)
więc żadne, ania, żadne 12 lat - wszystko na miejscu:)
-------------------------------------------
nie róbcie wody z mózgu / noście flanele w krate:D
Czy gdziekolwiek napisałem tam, że to dobre buty?
Gdziekolwiek.
Napisałem tylko, że
a) służyły mi w zimowe sezony - i tu i tu
b) teraz sporadycznie do lasu - i tu i tu (sporadycznie biegam po lesie) - przestałem w nich chodzić na codzień i staram się ich nie wkładać jeśli nie musze. Ale jak mam śnieg do łydek to co mi pozostaje? Sandały? Bądźmy poważni.
c) nogi mi nie odpadły, nie przemaczałem ich sobie, nie miałem odmrożen. nogi mam, przemakają mi tylko przy początku języka - lekko po jakimś czasie, a że nie ocieplane, no cóż.
d) naprawde - niektórzy chodzili w dziurawych adaśkach do lasu - więc wiedzą co to ból.
Tak więc nie widze tutaj sprzeczności. Jedynie niedomówienia, ale nie chcecie chyba, żebym opowiadał wam historie swojego życia - by wszystko wyjasnić?
A butów i tak nie lubie:)
więc żadne, ania, żadne 12 lat - wszystko na miejscu:)
-------------------------------------------
nie róbcie wody z mózgu / noście flanele w krate:D