25-10-2012, 14:19
Otóż sugeruję wyższość chusty nad nosidełkiem, na podstawie swoich doświadczeń. Pisałem o tym w poprzednich postach. Używam chusty i próbowałem nosidełka. Więc jakieś pojęcie mam. Nasza mała ma już kilkanaście miesięcy i w terenie z nami jest po kilka razy na tydzień. A krupówki to to nie są. Zwykle jest to las, jezioro, teren pagórkowaty. Często jedziemy na rowerze. Chusta w naszym przypadku nie jest uzupełnieniem ekwipunku a podstawowym jego elementem. Małe dziecko jedzie na brzuchu a jak podrośnie idzie na plecy. Uważam, że wyruszając w teren należy przede wszystkim uwzględnić bezpieczeństwo maluszka. Tak dobieramy trasę, żeby zminimalizować prawdopdobieństwo upadku. Ja wiem, ktoś powie: wszystko się może zdażyć. Jednak po pierwsze dziecko, potem ambicja rodzica. Nie wiem, czy upadek w nosidełku jest bezpieczniejszy dla maluszka. Co wiem na pewno to, że w chuście trudniej jest upaść, bo środek ciężkości umieszczony jest zupełnie inaczej. Nosidełko zachowuje się gorzej niż duży plecak. Moi znajomi, też ''turyści'' używają chusty!
-------------------------------------------
Czarny Jar
-------------------------------------------
Czarny Jar