08-05-2012, 21:42
Gdy nasze córki miały 1,5 roku pierwszy raz pojechały z nami w góry, oczywiście w nosidełkach. Ponieważ oboje musieliśmy nosić nasze bliźniaczki, niezbędne były liczne kieszonki w nosidłach, bo nikt z nas nie mógł nosić dodatkowo plecaka na brzuchu;-) Z perspektywy czasu, oceniając używane nosidełka stwierdzam, że dla bezpieczeństwa i wygody malucha podstawowe elementy to:
-pasy bezpieczeństwa z płynną regulacją
-regulowane siedzisko dla dziecka (wysokość siedziska)
-stabilny stojak - umożliwia postój bez wyjmowania malucha np. śpiącego
Dla wygody rodziców potrzebne są:
-szeroki, regulowany pas biodrowy - zapewnia dobre rozłożenie ciężaru i -stabilność nosidła
-wygodne pasy nośne ramion
-zamykana kieszeń pod siedzeniem
-inne schowki i kieszonki
-dobra wentylacja pleców
-stosunkowo niska waga ;-)
Przydatne są poduszeczki i podpórki pod głowę, bo maluch chętnie usypia kołysany w drodze i główka wtedy rzeczywiście opada. Pokrowiec w mojej opinii nie jest tak niezbędny, peleryna najczęściej wystarcza.
Sporo tańsze od omawianych powyżej, nie tak super komfortowe, ale w stopniu wystarczającym jest nosidełko Tatonki Kid Carrier (~370). Ma ono tę dodatkową zaletę, że waży niewiele ponad 2 kg. I choć wydaje się być znacznie mniej luksusowe, to stwierdzić należy, że posiada ono wszystkie niezbędne elementy bez zmniejszania bezpieczeństwa malucha.
Nie należy zrażać się, jeśli maluchowi początkowo nie podoba się w nosidle. Często przyczyną bywa ciemny kolor nosidełka oraz mimo wszystko pewne oddalenie od rodzica. Wystarczy jednak kilka spacerów dookoła domu i wszyscy powoli się do sprzętu przyzwyczają.
Powodzenia ;-)
-------------------------------------------
Sklep Małego Wędrownika http://promonte.pl
-pasy bezpieczeństwa z płynną regulacją
-regulowane siedzisko dla dziecka (wysokość siedziska)
-stabilny stojak - umożliwia postój bez wyjmowania malucha np. śpiącego
Dla wygody rodziców potrzebne są:
-szeroki, regulowany pas biodrowy - zapewnia dobre rozłożenie ciężaru i -stabilność nosidła
-wygodne pasy nośne ramion
-zamykana kieszeń pod siedzeniem
-inne schowki i kieszonki
-dobra wentylacja pleców
-stosunkowo niska waga ;-)
Przydatne są poduszeczki i podpórki pod głowę, bo maluch chętnie usypia kołysany w drodze i główka wtedy rzeczywiście opada. Pokrowiec w mojej opinii nie jest tak niezbędny, peleryna najczęściej wystarcza.
Sporo tańsze od omawianych powyżej, nie tak super komfortowe, ale w stopniu wystarczającym jest nosidełko Tatonki Kid Carrier (~370). Ma ono tę dodatkową zaletę, że waży niewiele ponad 2 kg. I choć wydaje się być znacznie mniej luksusowe, to stwierdzić należy, że posiada ono wszystkie niezbędne elementy bez zmniejszania bezpieczeństwa malucha.
Nie należy zrażać się, jeśli maluchowi początkowo nie podoba się w nosidle. Często przyczyną bywa ciemny kolor nosidełka oraz mimo wszystko pewne oddalenie od rodzica. Wystarczy jednak kilka spacerów dookoła domu i wszyscy powoli się do sprzętu przyzwyczają.
Powodzenia ;-)
-------------------------------------------
Sklep Małego Wędrownika http://promonte.pl