02-07-2010, 09:52
Skrót myślowy. Chusta ewentualnie tak, ale pod warunkiem odpowiedniego ułożenia w niej dziecka i na krótkie dystanse. Naturalną pozycją takiego bobasa jest pozycja leżąca z szeroko rozłozonymi i podkurczonymi nóżkami. W tej pozycji najlepiej kształtują się stawy biodrowe. Dodatkowo wspomaga sie je tzw. pieluchowaniem, czyli umieszczaniem tetrowej pieluchy pomiędzy udami malucha. W chuście biodra są ścisnięte, stąd wniosek o szkodliwości takiego przenoszenia dziecka na dłuższą metę. Zwróć uwagę, że małe Murzyniątka przenoszone w chustach zazwyczaj znajdują sie na plecach obejmują nogami matkę i są skierowane twarzą do ich pleców. I tu wracamy do mojego postu powyzej. Taka pozycja nie służy maluchowi z uwagi na ''latającą'' główkę i słaby układ mięsniowo szkieletowy przede wszystkim okolic kręgosłupa.
Moje dziecko miało słabe napięcie mięsniowe i bylismy częstymi gośćmi ortopedy, wiec nasłuchałem sie sporo mądrych rzeczy. Dlatego ze względów bezpieczeństwa moich dzieci nie używałem ww. wymienionych sprzętów.
-------------------------------------------
JarekGd - 1,2,3 - próba nicka
Moje dziecko miało słabe napięcie mięsniowe i bylismy częstymi gośćmi ortopedy, wiec nasłuchałem sie sporo mądrych rzeczy. Dlatego ze względów bezpieczeństwa moich dzieci nie używałem ww. wymienionych sprzętów.
-------------------------------------------
JarekGd - 1,2,3 - próba nicka