03-07-2008, 17:07
Juno =>
Sypialnia Khumbu ma długość 210 cm. Z tego co kojarzę, jesteś raczej wysoki, więc wielkość sypialni może być tutaj problemem. Zauważ, że śpiwór dodaje centymetrów zarówno w nogach, jak i nad głową. Swoim wielkim śpiworem, na pewno będziesz podpierał ścianki namiotu i wycierał całą zbierającą się tam wilgoć.
Khumbu dzięki swoim 9,5 cm stelażom, skrzyżowanym w trzech miejscach, jest bardzo odporny na silne podmuchy. Sam przekonałem się o tym w Tatrach, kiedy namiot przetrwał wiatr określany jako ''halny''. Nocy oczywiście nie przespałem, ale zaufanie do namiotu wzrosło niewspółmiernie.
Jeśli szukasz namiotu w wyższe góry, gdzie silne wiatry są stałym zagrożeniem - Khumbu mogę polecić z czystym sumieniem.
Jeśli namiot ma być bardziej wszechstronny, wybierz Baltoro - namiot większy, dzięki dwóm wejściom, bardziej funkcjonalny i dający lepsze możliwości przewietrzenia. Sypialnia jest tutaj prostokątna, czyli więcej zmieścisz w środku. Polecam doszycie fartuchów śnieżnych. Zdażało mi się wyrąbywać czekanem przymarznięte fartuchy, wieczorem przysypane świeżym śniegiem. Namiot dzięki temu jest niezwykle stabilny. Wiatr musiałby rozerwać materiał, aby unieść konstrukcję do góry. Materiał Marabuta jest dzięki Bogu pancerny. Pałąki też dają radę.
Khumbu to namiot typowo ekspedycyjny - mało wygodny, ale dający poczucie bezpieczeństwa w najcięższych nawet warunkach.
Baltoro jest bardziej wszechstronny. Powszechnie chwalony za odporność na wiatr, powinien poradzić w większości sytuacji, a wygoda jakby większa.
Ja Khumbu używam tylko zimą, tylko w górach - najczęściej Alpach - zawsze w dwie osoby - z żoną. Oboje nie jesteśmy wysocy, więc nawet w czasie dupawy, biwak jest całkiem ok. Do takich zastosowań to namiot absolutnie godny polecenia, choć oczywiście moja opinia jest mocno subiektywna, naznaczona przeżytymi wichurami i stąd ciągle niezmąconym zaufaniem do konstrukcji i użytych materiałów.
Tytaj masz test Baltoro:
https://ngt.pl/thread-9903.html
Khumbu nie ma testu. Jeśli nikt nie napisze sam może coś skrobnę o tych wszystkich udogodnieniach, jak: półeczki, kieszonki, moskiriery, pętelki, zamki itp. Dla mnie w tego typu konstrukcji najważniejsza jest pewność. Boję się zerwanych tropików po powrocie ze szczytu, gdy tracisz cały sprzęt (widziałem to), połamanych pałąków w nocy, lejącego się na głowę deszczu, czy mokrych kolan przy klękaniu na podłodze. Jeśli ufam swojemu ''domowi na chwilę'', cała reszta jest mniej ważna.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Sypialnia Khumbu ma długość 210 cm. Z tego co kojarzę, jesteś raczej wysoki, więc wielkość sypialni może być tutaj problemem. Zauważ, że śpiwór dodaje centymetrów zarówno w nogach, jak i nad głową. Swoim wielkim śpiworem, na pewno będziesz podpierał ścianki namiotu i wycierał całą zbierającą się tam wilgoć.
Khumbu dzięki swoim 9,5 cm stelażom, skrzyżowanym w trzech miejscach, jest bardzo odporny na silne podmuchy. Sam przekonałem się o tym w Tatrach, kiedy namiot przetrwał wiatr określany jako ''halny''. Nocy oczywiście nie przespałem, ale zaufanie do namiotu wzrosło niewspółmiernie.
Jeśli szukasz namiotu w wyższe góry, gdzie silne wiatry są stałym zagrożeniem - Khumbu mogę polecić z czystym sumieniem.
Jeśli namiot ma być bardziej wszechstronny, wybierz Baltoro - namiot większy, dzięki dwóm wejściom, bardziej funkcjonalny i dający lepsze możliwości przewietrzenia. Sypialnia jest tutaj prostokątna, czyli więcej zmieścisz w środku. Polecam doszycie fartuchów śnieżnych. Zdażało mi się wyrąbywać czekanem przymarznięte fartuchy, wieczorem przysypane świeżym śniegiem. Namiot dzięki temu jest niezwykle stabilny. Wiatr musiałby rozerwać materiał, aby unieść konstrukcję do góry. Materiał Marabuta jest dzięki Bogu pancerny. Pałąki też dają radę.
Khumbu to namiot typowo ekspedycyjny - mało wygodny, ale dający poczucie bezpieczeństwa w najcięższych nawet warunkach.
Baltoro jest bardziej wszechstronny. Powszechnie chwalony za odporność na wiatr, powinien poradzić w większości sytuacji, a wygoda jakby większa.
Ja Khumbu używam tylko zimą, tylko w górach - najczęściej Alpach - zawsze w dwie osoby - z żoną. Oboje nie jesteśmy wysocy, więc nawet w czasie dupawy, biwak jest całkiem ok. Do takich zastosowań to namiot absolutnie godny polecenia, choć oczywiście moja opinia jest mocno subiektywna, naznaczona przeżytymi wichurami i stąd ciągle niezmąconym zaufaniem do konstrukcji i użytych materiałów.
Tytaj masz test Baltoro:
https://ngt.pl/thread-9903.html
Khumbu nie ma testu. Jeśli nikt nie napisze sam może coś skrobnę o tych wszystkich udogodnieniach, jak: półeczki, kieszonki, moskiriery, pętelki, zamki itp. Dla mnie w tego typu konstrukcji najważniejsza jest pewność. Boję się zerwanych tropików po powrocie ze szczytu, gdy tracisz cały sprzęt (widziałem to), połamanych pałąków w nocy, lejącego się na głowę deszczu, czy mokrych kolan przy klękaniu na podłodze. Jeśli ufam swojemu ''domowi na chwilę'', cała reszta jest mniej ważna.
-------------------------------------------
cześć i czołem