03-01-2020, 00:50
1. Pim trafił w 10-kę. Znajdź instruktora, umów się z nim na parę godzin. Będzie dla Ciebie najefektywniej.
2. Mityczne obuwie i jeszcze bardziej mityczne odbicie.
Jak pisał Pim - nie ma co fetyszyzować kwestii odbicia w warunkach terenowej jazdy BC. Jak jest, to fajnie, jak nie ma - to też można z tym żyć (i może być fajnie). Będziesz musiał przejść odcinek w nieprzedeptanym śniegu, będziesz miał cięższy plecak - i nie ma co marzyć o odbiciu. Poza tym - zjeżdżasz, podchodzisz - nie myslisz o odbiciu.
Gadżetologia: nie mam nart z ''tymi Waszymi uniwersalnymi wiązaniami'' więc oczywiście można uznać że się nie znam i temat zakończony, ale chciałem zwrócić Twoja uwagę na kilka spraw:
- moje wiązania (system NNN) tez nie pozwalają na wielki ruch piętą do góry. Za co jestem im wdzięczny, bo nie chciałbym przy każdej byle okazji lecieć przez wiązania do przodu.
- od chyba 10 lat stosuję mniej więcej takie buty Alpiny (BC2250):
https://narty-biegowe.net.pl/buty-alpina...l#/39-rozm iar_buta-41
Jest to model z plastikowymi usztywnieniami bocznymi i twardą podeszwą. Generalnie mocno sztywny - jak go kupowałem nie było sztywniejszego. Buty z reguły solidnie dociągam - a już na pewno przed zjazdami. Żona - jako istota nieco bardziej delikatna i na bardziej delikatne warunki ma nieco bardziej delikatny model, ale również niepozbawiony usztywnień (Alpina BC1550) :
https://www.skatepro.com.pl/749-19072.htm
Popatrz też na prawdziwego pancernika - doprawdy nie wygląda na mięczaka:
https://www.skatepro.com.pl/749-14178.ht...j0KCQiAxrb wBRCoARIsABEc9sjYkNRNHwYZm2mbDXNacMKPS06dxCeO15TDjb5zwGJGqnaCJ6OpocEaAg75EALw_wc B
No więc, jak widzisz na zabawy w górach raczej wszyscy preferują modele cięższe, solidniejsze, sztywniejsze. Czemu? Po pierwsze bo cenią stan swoich kostek (upadki, kontuzje), po drugie - sztywniejsze buty pozwalają na lepszą kontrolę w czasie zjazdów. Miękkie bambosze są dobre na przygotowanych trasach, na jazdę z bez plecaka etc. Kwestię termiki, odpornosci na przemakanie pomijam. Z tym moim ''ciężkim, sztywnym sprzętem'', mając dodatkowo kilkanaście kg na grzbiecie byłem w stanie zrobić wycieczkę z Turbacza do Krościenka (33 km, 800 m podejscia)
czy z Bucnika na Studzionki (30 km, 1500 m podejścia)
https://pokatnieoturystyce.blogspot.com/ (tu masz opis dwóch moich wycieczek narciarskich)
Idźmy krok dalej. Ja, moja żona, nasi przyjaciele mamy po jednej parze nart i butów. Jak idziemy na wycieczki w nasze plackate, nizinne laski (vide wcześniej przyklejona przeze mnie fotka) nie kupujemy kolejnego zestawu, nie lecimy do wypożyczalni etc. A mimo to, jesteśmy w stanie całkiem przyjemnie pojeździć. I to osiągając Świętego Graala - stan odbicia ;-). Czemu? Bo (czy już o tym wspominaliśmy?) najważniejsza jest technika: praca rąk (wyprostowane, aktywne odbicie) skoordynowana z wykrokiem (obniżenie sylwetki, wydłużenie kroku, tak że tylna noga jest wyprostowana i w ten sposób osiąga się nirvanę - mityczne odbicie). Instruktor Ci to wytłumaczy i pokaże 100 razy skuteczniej niż nasze zawiłe elaboraty.
---
Edytowany: 2020-01-03 00:54:29
---
Edytowany: 2020-01-03 01:00:49
-------------------------------------------
Pozdrawiam, Michał J.
2. Mityczne obuwie i jeszcze bardziej mityczne odbicie.
Jak pisał Pim - nie ma co fetyszyzować kwestii odbicia w warunkach terenowej jazdy BC. Jak jest, to fajnie, jak nie ma - to też można z tym żyć (i może być fajnie). Będziesz musiał przejść odcinek w nieprzedeptanym śniegu, będziesz miał cięższy plecak - i nie ma co marzyć o odbiciu. Poza tym - zjeżdżasz, podchodzisz - nie myslisz o odbiciu.
Gadżetologia: nie mam nart z ''tymi Waszymi uniwersalnymi wiązaniami'' więc oczywiście można uznać że się nie znam i temat zakończony, ale chciałem zwrócić Twoja uwagę na kilka spraw:
- moje wiązania (system NNN) tez nie pozwalają na wielki ruch piętą do góry. Za co jestem im wdzięczny, bo nie chciałbym przy każdej byle okazji lecieć przez wiązania do przodu.
- od chyba 10 lat stosuję mniej więcej takie buty Alpiny (BC2250):
https://narty-biegowe.net.pl/buty-alpina...l#/39-rozm iar_buta-41
Jest to model z plastikowymi usztywnieniami bocznymi i twardą podeszwą. Generalnie mocno sztywny - jak go kupowałem nie było sztywniejszego. Buty z reguły solidnie dociągam - a już na pewno przed zjazdami. Żona - jako istota nieco bardziej delikatna i na bardziej delikatne warunki ma nieco bardziej delikatny model, ale również niepozbawiony usztywnień (Alpina BC1550) :
https://www.skatepro.com.pl/749-19072.htm
Popatrz też na prawdziwego pancernika - doprawdy nie wygląda na mięczaka:
https://www.skatepro.com.pl/749-14178.ht...j0KCQiAxrb wBRCoARIsABEc9sjYkNRNHwYZm2mbDXNacMKPS06dxCeO15TDjb5zwGJGqnaCJ6OpocEaAg75EALw_wc B
No więc, jak widzisz na zabawy w górach raczej wszyscy preferują modele cięższe, solidniejsze, sztywniejsze. Czemu? Po pierwsze bo cenią stan swoich kostek (upadki, kontuzje), po drugie - sztywniejsze buty pozwalają na lepszą kontrolę w czasie zjazdów. Miękkie bambosze są dobre na przygotowanych trasach, na jazdę z bez plecaka etc. Kwestię termiki, odpornosci na przemakanie pomijam. Z tym moim ''ciężkim, sztywnym sprzętem'', mając dodatkowo kilkanaście kg na grzbiecie byłem w stanie zrobić wycieczkę z Turbacza do Krościenka (33 km, 800 m podejscia)
czy z Bucnika na Studzionki (30 km, 1500 m podejścia)
https://pokatnieoturystyce.blogspot.com/ (tu masz opis dwóch moich wycieczek narciarskich)
Idźmy krok dalej. Ja, moja żona, nasi przyjaciele mamy po jednej parze nart i butów. Jak idziemy na wycieczki w nasze plackate, nizinne laski (vide wcześniej przyklejona przeze mnie fotka) nie kupujemy kolejnego zestawu, nie lecimy do wypożyczalni etc. A mimo to, jesteśmy w stanie całkiem przyjemnie pojeździć. I to osiągając Świętego Graala - stan odbicia ;-). Czemu? Bo (czy już o tym wspominaliśmy?) najważniejsza jest technika: praca rąk (wyprostowane, aktywne odbicie) skoordynowana z wykrokiem (obniżenie sylwetki, wydłużenie kroku, tak że tylna noga jest wyprostowana i w ten sposób osiąga się nirvanę - mityczne odbicie). Instruktor Ci to wytłumaczy i pokaże 100 razy skuteczniej niż nasze zawiłe elaboraty.
---
Edytowany: 2020-01-03 00:54:29
---
Edytowany: 2020-01-03 01:00:49
-------------------------------------------
Pozdrawiam, Michał J.