22-02-2013, 12:07
''wybacz, ale ja naprawde wciąż nie rozumiem. Nie wiem jak można grotem zahaczyć o nogę.''
Jak nie miałeś takiego upadku, to nie zrozumiesz. Ja Ci tego nie jestem w stanie opisać, bo ciało nie jest bryłą sztywną, tylko zgina się w wielu punktach na najprzeróżniejsze sposoby.
''Ale to tak jak byś powiedział że kijki nie sa dobre, bo można wbić go sobie w stopę.''
Twoje porównanie jest o kant d... potłuc. Nie napisałem przecież, że czekany są niedobre, bo można nimi o coś zahaczyć. Napisałem, że należy dobrać ich długość do indywidualnych uwarunkowań. Czy polecisz kijki długości 135 cm komuś o wzroście 168 cm? Czy będzie mu się z nich wygodnie korzystało?
''wmojej opinii najlepszy będzie z długością od połowy łydki do kostki. krótszy bedzie za krótki, dłuższy za długi.''
Z tym się zgodzę, przy czym moją osobistą preferencją jest to, żeby czekan był bliżej tej górnej granicy. Niektórzy mają odmienne preferencje. Dlatego warto sobie sprawdzić w terenie, jakim czekanem jest nam najwygodniej się posługiwać.
Jak nie miałeś takiego upadku, to nie zrozumiesz. Ja Ci tego nie jestem w stanie opisać, bo ciało nie jest bryłą sztywną, tylko zgina się w wielu punktach na najprzeróżniejsze sposoby.
''Ale to tak jak byś powiedział że kijki nie sa dobre, bo można wbić go sobie w stopę.''
Twoje porównanie jest o kant d... potłuc. Nie napisałem przecież, że czekany są niedobre, bo można nimi o coś zahaczyć. Napisałem, że należy dobrać ich długość do indywidualnych uwarunkowań. Czy polecisz kijki długości 135 cm komuś o wzroście 168 cm? Czy będzie mu się z nich wygodnie korzystało?
''wmojej opinii najlepszy będzie z długością od połowy łydki do kostki. krótszy bedzie za krótki, dłuższy za długi.''
Z tym się zgodzę, przy czym moją osobistą preferencją jest to, żeby czekan był bliżej tej górnej granicy. Niektórzy mają odmienne preferencje. Dlatego warto sobie sprawdzić w terenie, jakim czekanem jest nam najwygodniej się posługiwać.