08-11-2012, 19:50
Witajcie. Może i ja się podzielę opinią.
Pouczony wieloma internetowymi radami, skuszony dobrą ceną (dałem 83zł za litrowego) i 5-letnią gwarancją kupiłem już prawie rok temu termos Termite Warhead z tej ''nowszej'' serii z zieloną powłoką. Choć nie używam go często to jednak sprawdza się znakomicie.
Herbata jest bardzo gorąca także w zimie korzystałem ze śniegu jako dodatku zamiast cytryny. W lecie trzeba czekać i dmuchać.
W zimie przygotowana przy śniadaniu herbatka noszona na mrozie i upijana po kawałku była jeszcze letnia następnego dnia rano - bardzo przyjemna zaraz po wstaniu (nocleg w schronisku). W sumie uszyłem z rękawa wełnianego swetra taką ''skarpetką'' na termos ale raczej jako ochronę niż warstwę izolacyjną.
Na razie jedyny problem to uszczelka z korka która zeszła ale udało się ją właściwie założyć i wszystko gra. Trzeba przyzwyczaić się do zakręcania i robić to dość dokładnie żeby korek dobrze złapał gwint.
Tato posiada jeszcze dwa termosy - możliwe że firmy Tadar, litrowe, niższe i szersze niż standardowe, z - co ważne - zwykłymi korkami bez systemuklikania i obijają się po budowach już parę lat a nadal działają przyzwoicie. Szkoda że w sklepach już ich nie widziałem.
Chciałbym teraz dokupić drugi termos, malutki - wystarczy 0,3 - 0,4 litra, taki na zajęcia na uczelni. Wolałbym uniknąć marketowego, parę miałem i albo dno odpadło, albo kubek popękał albo korek wysiadł ale chciałbym też wydać jak najmniej bo już na jeden się wykosztowałem. Poszukam w okolicznych sklepach, może Termite wyrwę jakoś taniej ale jeśli możecie polecić inny - mały i jak najtańszy ze ''zwykłym'' korkiem bez klikania byłbym wdzięczny.
Pouczony wieloma internetowymi radami, skuszony dobrą ceną (dałem 83zł za litrowego) i 5-letnią gwarancją kupiłem już prawie rok temu termos Termite Warhead z tej ''nowszej'' serii z zieloną powłoką. Choć nie używam go często to jednak sprawdza się znakomicie.
Herbata jest bardzo gorąca także w zimie korzystałem ze śniegu jako dodatku zamiast cytryny. W lecie trzeba czekać i dmuchać.
W zimie przygotowana przy śniadaniu herbatka noszona na mrozie i upijana po kawałku była jeszcze letnia następnego dnia rano - bardzo przyjemna zaraz po wstaniu (nocleg w schronisku). W sumie uszyłem z rękawa wełnianego swetra taką ''skarpetką'' na termos ale raczej jako ochronę niż warstwę izolacyjną.
Na razie jedyny problem to uszczelka z korka która zeszła ale udało się ją właściwie założyć i wszystko gra. Trzeba przyzwyczaić się do zakręcania i robić to dość dokładnie żeby korek dobrze złapał gwint.
Tato posiada jeszcze dwa termosy - możliwe że firmy Tadar, litrowe, niższe i szersze niż standardowe, z - co ważne - zwykłymi korkami bez systemuklikania i obijają się po budowach już parę lat a nadal działają przyzwoicie. Szkoda że w sklepach już ich nie widziałem.
Chciałbym teraz dokupić drugi termos, malutki - wystarczy 0,3 - 0,4 litra, taki na zajęcia na uczelni. Wolałbym uniknąć marketowego, parę miałem i albo dno odpadło, albo kubek popękał albo korek wysiadł ale chciałbym też wydać jak najmniej bo już na jeden się wykosztowałem. Poszukam w okolicznych sklepach, może Termite wyrwę jakoś taniej ale jeśli możecie polecić inny - mały i jak najtańszy ze ''zwykłym'' korkiem bez klikania byłbym wdzięczny.