09-11-2010, 23:48
Hm.Letnie szlaki zaliczalem,chce teraz zmierzyc sie z wyzwaniem wiekszym niz nauka pisania.Nie chce zachowywac sie jak dzieciak rozwydrzony który musi dostac to czeggo zachce jednak tez nie chce byc panienka ktora boi sie pajakow. Znam granice rozsadku i wiem ze jesli nie jestem czegos w stanie sam osiagnac nie robie tego. Dlatego tez szukam forum i ludzi ktorzy w tematyce gor i zimy sa zaprawieni. Kazda sensowna rade przemysle i wezme pod uwage jesli chodzi o wyprawy i ryzyko z nimi zwiazane.
-------------------------------------------
niedzwiedz
-------------------------------------------
niedzwiedz