To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Mountain Safety Research XGK
#23
Ja używałem Dragonfly'a i jakiś inny model MSR'a (już nie produkowany, trochę mniejszy ale z lepszą regulacją, podobny do Whisperlite'a) i to funkcjonującego w dość ekstremalnych warunkach, tzn. będącego własnością drużyny harcerskiej ;-) - czyli o czyszczeniu/konserwacji przypominano sobie raz w roku przed obozem. Góry zwykle koło 2000 m, temperatury raczej powyżej 0. I tak:

* dobra wydajność - zdarzało się gotować posiłki na 2 palnikach na 20 osób, a palniki wyrabiały
* w Dragonfly'u ułamała się nam po paru latach igła pod dyszą - w środku wyjazdu; próbowaliśmy kleić na gumę do żucia ale wytrzymywała najwyżej
1 gotowanie (!); rozwierciliśmy więc igłą do szycia otwór w dyszy trochę go powiększając i ... kuchenka chodziła, przy czym grzała sporo mocniej, czego efektem ubocznym, poza szybszym gotowaniem ;-), było spalenie z czasem aluminiowych ekranów
* w drugiej kuchence pękła lekko obudowa pompki na górze, ale wycieków paliwa nie było i w sumie to nie przeszkadzało; gumka w pompce po ok. 10 latach bez konserwacji wyschła i pompka nie dawała ciśnienia - okazało się że wystarczyło przed gotowaniem rozebrać pompkę i poślinić/zmoczyć gumkę
* kupiliśmy raz w Gruzji coś co miało być benzyną ekstrakcyjną a okazało się jaką naftą - czas gotowania się wydłużył, płomień był bardziej pomarańczowy niż niebieski, ale w sumie bez problemów
* po jakiś 10 latach upychania dragonfly'a w plecakach puściło lutowanie i wężyk z dyszą zrobił się oddzielny od ''podstawki'' - nie przeszkadzało, trzeba tylko było bardziej uważać przy rozkładaniu

Słowem, kuchenka jak się o nią nie dba nie jest niezniszczalna, ale większość możliwych do wymyślenia usterek da się naprawić w czasie wyjazdu.
Kupiłem więc dziś XGK, jadę w Andy i jestem dobrej myśli ;-)
-------------------------------------------
Paweł Pałucha

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez tukanez - 31-08-2004, 12:27
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez czekan - 31-08-2004, 14:07
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 31-08-2004, 15:03
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez metalmind - 31-08-2004, 22:15
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez czekan - 31-08-2004, 22:26
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez metalmind - 31-08-2004, 22:32
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 31-08-2004, 22:33
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 02-09-2004, 15:18
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez scuner - 10-02-2005, 20:59
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 11-02-2005, 19:14
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez jimmy - 23-04-2005, 10:53
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 24-04-2005, 13:01
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez Bleys - 14-07-2005, 11:09
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez sasq - 14-07-2005, 11:17
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez Bleys - 14-07-2005, 12:17
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 18-07-2005, 08:31
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez Bleys - 18-07-2005, 11:40
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez rumcajs - 18-07-2005, 12:36
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez pawel - 11-08-2007, 17:59
RE:[Recenzja] Mountain Safety Research XGK - przez herkules - 03-10-2008, 16:48

Skocz do: