17-06-2007, 19:52
TO SIE DOPIERO NAZYWA SURIVAL- 30 kg na plecach i 1 gacie na zmiane <hahaha>. Dupa Ci sie zrobi czerwona a majtki nie dość że wojskowe (z przodu zółte z tyłu brązowe) to jeszcze będą sztywne po jednym dniu Twego survivalowania.
Jak to wogóle można nazwać survivalem??!! Ludzie obwieszeni jak choinki na Boże Narodzenie, zmilitaryzowani do granic bólu. Rozumiem, żę komuś może podobać się taki styl życia, ale gdzie tu jaka kolwiek logika?!
Pozwol ze przytocze Tobie co sie kryje pod pojęciem SURVIVALU- Survival- sztuka przetrwania, szkoła przetrwania.
Ciekawy jestem, jaka jest Twoja ''Marpat'' definicja tego pojecia, bo Twoje militarne życie nijak nie ma się i w żaden sposób nie wiąże się z survivalem.
Sprobój zamiast tego 30 kilogramowego zbednego sprzetu zabrac ze zoba jedynie kozik do kieszeni i wybrac sie na prawdziwa przygode survivalową na tydzień w las czy góry, gdzie bedziesz musiał zdobywać sam pozywienie- herbata z liści i łodyg, sałatki z zuczków i młodych pędów roślin, a woda z porannej rosy. TO SIE NAZYWA SURVIVAL- NAUKA PRZETRWANIA W TRUDNYCH WARUNKACH BEZ POMOCY Z ZEWNATRZ (PAMIETAJ ZE TRZEBA TEZ WIEDZIEC KIEDY SIE WYCOFAC) A nie Ty zabierasz nie mowiac juz o innych sprzetach telefon komorkowy i radio ze sluchawkami- <ironiczny śmiech>
-------------------------------------------
Carollo
Jak to wogóle można nazwać survivalem??!! Ludzie obwieszeni jak choinki na Boże Narodzenie, zmilitaryzowani do granic bólu. Rozumiem, żę komuś może podobać się taki styl życia, ale gdzie tu jaka kolwiek logika?!
Pozwol ze przytocze Tobie co sie kryje pod pojęciem SURVIVALU- Survival- sztuka przetrwania, szkoła przetrwania.
Ciekawy jestem, jaka jest Twoja ''Marpat'' definicja tego pojecia, bo Twoje militarne życie nijak nie ma się i w żaden sposób nie wiąże się z survivalem.
Sprobój zamiast tego 30 kilogramowego zbednego sprzetu zabrac ze zoba jedynie kozik do kieszeni i wybrac sie na prawdziwa przygode survivalową na tydzień w las czy góry, gdzie bedziesz musiał zdobywać sam pozywienie- herbata z liści i łodyg, sałatki z zuczków i młodych pędów roślin, a woda z porannej rosy. TO SIE NAZYWA SURVIVAL- NAUKA PRZETRWANIA W TRUDNYCH WARUNKACH BEZ POMOCY Z ZEWNATRZ (PAMIETAJ ZE TRZEBA TEZ WIEDZIEC KIEDY SIE WYCOFAC) A nie Ty zabierasz nie mowiac juz o innych sprzetach telefon komorkowy i radio ze sluchawkami- <ironiczny śmiech>
-------------------------------------------
Carollo