21-04-2007, 16:49
kiedys taka opowiesc slyszalem, ile w niej jest prawdy to nie wiem, mozna traktowac jako urban legend.
jakis 2 polaków pojechalo zagranice na ryby. w miejscowym sklepie kupili srodek na komary. niestety nie bylo polskiej instrukcji, wiec sie tym srodkiem obficie wysmarowali.
efekt byl taki, ze chyba wszystkie komary znad jeziora sie na nich rzuciły.
po powrocie ktos im przeczytal instrukcje obslugi:
nasaczyc tym szmate i rzucic w kat obozowiska. środek silnie przyciagający komary :) - wszystkie rzuca sie na ta szmate, a nie na ludzi.
P.S.
gryzą komarzyce, a nie komary
-------------------------------------------
mmateusz
jakis 2 polaków pojechalo zagranice na ryby. w miejscowym sklepie kupili srodek na komary. niestety nie bylo polskiej instrukcji, wiec sie tym srodkiem obficie wysmarowali.
efekt byl taki, ze chyba wszystkie komary znad jeziora sie na nich rzuciły.
po powrocie ktos im przeczytal instrukcje obslugi:
nasaczyc tym szmate i rzucic w kat obozowiska. środek silnie przyciagający komary :) - wszystkie rzuca sie na ta szmate, a nie na ludzi.
P.S.
gryzą komarzyce, a nie komary
-------------------------------------------
mmateusz