26-08-2010, 23:04
Witam, od ponad roku jestem średnioszczęśliwą użytkowniczką sandałów Teva. Jeśli chodzi o wygodę i nieobcieranie pasków rzeczywiście spisują się bez zarzutu. Natomiast sama podeszwa po dość intensywnym 3tygodniowym wyjeździe, na który buty kupiłam, straciła swój kolor...cóż czarne nie jest juz czarnym a spranym czarnym. W małych zagłebieniach od strony stopy materiał zrobił się nawet białawy...początkowo myślalamże to osad ze specyficznego rodzaju piasku, po którym chodziłam, ale za nic nie moge tego usunąć. Sama podeszwa nie wykazała takiej trwałości, jakiej po niej oczekiwałam - jedno awaryjne hamowanie 'nożne' na rowerze i zdarta podeszwa w okolicach palców. Nieznacznie, ale zawsze. Podeszwa rozwaliła mi się także od strony piety, dosłownie rozwalila, choć tu już moja wina, gdyż obcierała mi o stopkę na rowerze. Bądź co bądź nieźle wymęczyłam te sandały przez ostatni rok więc moze tylko mój egzemplarz miał pecha, ze na mnie trafił!