14-03-2017, 16:46
Z małym opóźnieniem wyjasniam pare kwestii które pojawiły sie w negatywnych ocenach i niepotrzebnie obniżają oceny temu modelowi.
Pierwsza uwaga czytajcie instrukcję czasami jeden myk ułatwia zdecydowanie rozbijanie. Wiem wiem przeciez tyle razy juz rozbijałem igloo :) Sam czasami siebie na tym łapię :)
Ktoś pisze ;Zapinanie rzepów po rozłożeniu sypialni stanowi nie lada wyzwanie i niepotrzebną robotę. Wkładanie masztu podtrzymującego przedsionek od wewnątrz, mimo ''śmiesznego oznakowania'' (choć plus dla producenta za odmienny kolor masztów) to również nieporozumienie. Mocowanie tropiku za pomocą zapinek i bardzo małego zakresu regulacji nie pozwala na prawidłowe napięcie powłoki w nierównym terenie.
Podobnie ktoś pisze o silowaniu i mocnym wyginaniu stelaza przy rozbijaniu.
W tym przypadku ewidentnie widać, że namiot jest niewłasciwie rozbijany. A za tym idą wtedy problem za problemem :) Po rozłozeniu sypialni i podpieciu jej do stelaża nie mocujemy Tropiku!!! tylko do luźnego tropiku wkładamy najpierw stelaż (super bezproblemowo i nic nie trzenba wyginać i nie ma naprężeń!!! ) a dopiero wtedy narzucamy tropik na sypialnię , następnie mocując stelaż od przedsionka w podłodze.
Mocowanie za pomocą rzepów? Jak każda czynnośc wymaga czasu ale i tak jest 3x lepsza i szybsz niż wiązanie wstążeczek jak to bywa w innych namiotach. Mam wrażenie że osoby co na to narzekałey cos nie tak robiły. Tylko taka uwaga jak rozbijasz namiot w miejscu gdzie nie bedzie jakos super wiało to praktycznie nie ma takiej koniecznosci mocowania stelaza za pomocą rzepów. Ja to robiłem raz na 10 x.
Kolejna uwaga; jak teren jest nierówny. To mocujcie namiot do podłoża jak już masz go całego rozstawionego. Bedzie wszystko lepiej spasowane itd. Pozdarwiam.
-------------------------------------------
Darek
Pierwsza uwaga czytajcie instrukcję czasami jeden myk ułatwia zdecydowanie rozbijanie. Wiem wiem przeciez tyle razy juz rozbijałem igloo :) Sam czasami siebie na tym łapię :)
Ktoś pisze ;Zapinanie rzepów po rozłożeniu sypialni stanowi nie lada wyzwanie i niepotrzebną robotę. Wkładanie masztu podtrzymującego przedsionek od wewnątrz, mimo ''śmiesznego oznakowania'' (choć plus dla producenta za odmienny kolor masztów) to również nieporozumienie. Mocowanie tropiku za pomocą zapinek i bardzo małego zakresu regulacji nie pozwala na prawidłowe napięcie powłoki w nierównym terenie.
Podobnie ktoś pisze o silowaniu i mocnym wyginaniu stelaza przy rozbijaniu.
W tym przypadku ewidentnie widać, że namiot jest niewłasciwie rozbijany. A za tym idą wtedy problem za problemem :) Po rozłozeniu sypialni i podpieciu jej do stelaża nie mocujemy Tropiku!!! tylko do luźnego tropiku wkładamy najpierw stelaż (super bezproblemowo i nic nie trzenba wyginać i nie ma naprężeń!!! ) a dopiero wtedy narzucamy tropik na sypialnię , następnie mocując stelaż od przedsionka w podłodze.
Mocowanie za pomocą rzepów? Jak każda czynnośc wymaga czasu ale i tak jest 3x lepsza i szybsz niż wiązanie wstążeczek jak to bywa w innych namiotach. Mam wrażenie że osoby co na to narzekałey cos nie tak robiły. Tylko taka uwaga jak rozbijasz namiot w miejscu gdzie nie bedzie jakos super wiało to praktycznie nie ma takiej koniecznosci mocowania stelaza za pomocą rzepów. Ja to robiłem raz na 10 x.
Kolejna uwaga; jak teren jest nierówny. To mocujcie namiot do podłoża jak już masz go całego rozstawionego. Bedzie wszystko lepiej spasowane itd. Pozdarwiam.
-------------------------------------------
Darek