06-10-2004, 17:42
->pireq
Jeśli masz miiękkie buty na pewno jedynym rozwiązaniem są raki paskowe. Do automatów naprawdę trzeba mieć twarde podeszwy - najlepiej skorupy, więc ja używam paskowych mimo podeszwy dostosowanej do automatów. Na pewno nie musisz wybierać super technicznych, np. Salewa ma lekkie, składane 10-cio zębowe, bez agresywnych zębów z przodu. Jeżeli chcesz coś bardziej zaawansowanego, wygodniejszego w obsłudze, ale droższego to spójrz na coś takiego jak w linku. Tylko Grivel i Charlet chyba są najdroższe. Taniej: popatrz na Salewę, Campa, Cassina.
Możesz awaryjnie używać raczków, mi w Tatrach się przydawały, oczywiście na prostych szlakach. Ale tylko na śródstopie i z 4 dużymi zębami, nie kupuj czeskich ze skórzanym paskiem - małe zęby i pasek się szybko rozrywa.
-------------------------------------------
...nemo me impune lacessit...
Jeśli masz miiękkie buty na pewno jedynym rozwiązaniem są raki paskowe. Do automatów naprawdę trzeba mieć twarde podeszwy - najlepiej skorupy, więc ja używam paskowych mimo podeszwy dostosowanej do automatów. Na pewno nie musisz wybierać super technicznych, np. Salewa ma lekkie, składane 10-cio zębowe, bez agresywnych zębów z przodu. Jeżeli chcesz coś bardziej zaawansowanego, wygodniejszego w obsłudze, ale droższego to spójrz na coś takiego jak w linku. Tylko Grivel i Charlet chyba są najdroższe. Taniej: popatrz na Salewę, Campa, Cassina.
Możesz awaryjnie używać raczków, mi w Tatrach się przydawały, oczywiście na prostych szlakach. Ale tylko na śródstopie i z 4 dużymi zębami, nie kupuj czeskich ze skórzanym paskiem - małe zęby i pasek się szybko rozrywa.
-------------------------------------------
...nemo me impune lacessit...