To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Impregnacja obuwia
1 - http://multirenowacja.pl/protector-hp-tl...aphir.html
2 - http://multirenowacja.pl/tarrago-trekkin...owych.html
i to wszystko

Odpowiedz
Czy piszac odzywianie skory macie na mysli konserwacje ?
Bo przeciez to juz nie zyje co jest w bucie :]

Odpowiedz
Arni ale oba? Jaka kolejność?

Odpowiedz
1) mycie obuwia porządnym glicerynowym mydłem do skór;
2) dokładne suszenie w pokojowej temperaturze - nawet parę dni to może potrwać, ale warto;
3) spryskać HP oilem;
4) odczekać tak z dobę do wysuszenia, żeby olej w skórze ''siadł'';
5) pojechać Tucanem;
6) też zostawić dobę, żeby tłuszczyk ''siadł''.
7) iść w góry i cieszyć się, że mamy sucho w bucie :)

Odpowiedz
Cześć !
Jaki polecacie środek do konserwacji butów (o podwyższonej paroprzepuszczalności)? ze skóry licowej (demar wz. 933/ MON) (buty posiadają membranę)?
Z góry dzięki za odpowiedź :P.
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
wosk sno-seal, smarujesz raz na jakiś czas na ciepło

Odpowiedz
Ok, dzięki za info ;)
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
Czy po użyciu pasty Coccine (wosk & żywica) normalne jest że skóra na butach lekko się klei ? Szczerze mówiąc trochę mnie to wkurza.
Dodam że wcześniej moje Engadin'y potraktowałem Crazy Oil, a później tłuszczem.
-------------------------------------------
Marnypopis

Odpowiedz
U mnie użycie samego tłuszczu + pasty woskowo-żywicznej na jednych butach i polerowanie do błysku nie powodowało ''lepkości'' skóry.

Ale na innych butach zrobiłem (na nieszczęście) tak jak Ty z Engadinami: dałem najpierw Crazy Oil (i tu był błąd), potem tłuszcz, a potem pastę woskowo-żywiczną. Skóra stała się ''lepka'', podejrzewam, że za sprawą Crazy Oil. Poza tym chyba te specyfiki jakoś ze sobą nie współgrają, bo efekt wodoodporności był kiepski, mimo iż sam tłuszcz+pasta sprawdzał mi się wcześniej lepiej. Dodanie Crazy Oila chyba mi ''zepsuło'' cała sprawę.

Potem musiałem buty czyścić mydłem do skór i potem już je impregnowałem innymi środkami (HP Oil, Tucan). Do Crazy Oila nie zamierzam wracać. Nie wiem gdzie tkwi fenomen tego środka, ale nie sprawdził mi się na żadnych butach, na jakich go stosowałem.

Odpowiedz
Na początku zasugerowałem się dobrymi opiniami o Crazy Oil, tym że zdobył jakąś tam nagrodę na targach no i ceną. Ale ogólnie to jakiś dziwny tłuszcz jest ten Crazy Oil. Rozrobiony jest w wodzie, taki dziwnie biały, to emulsja? Wolę chyba środki oparte na mniej ekologicznych, węglowodorowych rozpuszczalnikach bo łatwiej wsiąkają. I mi też nie za bardzo się sprawdza na butach trekkingowych, łatwo się wypłukuje i skóra wcale nie nabywa właściwości wodoodpornych. Ostatnio przemoczyłem buty impregnowane Crazy i po wyschnięciu skóra wyglądała jak zeżarta przez sól. To dziwne, bo był mróz i chodziłem chwilę w Nowym Targu po prawie suchych chodnikach (więc sól nie działała) a potem przemoczyłem już w górach, gdzie nie ma soli ;) No chyba, że sól z potu z nóg, ale żeby aż przez skórzaną podszewkę i 2 mm nubuk na wierzch wylazła to mało prawdopodobne.

Przy pomocy Crazy impregnowałem też zamszowe kozaczki żony i jestem nawet zadowolony: skóra ładnie nasączona i odżywiona, wodoodporność wzrosła nieznacznie, no ale to w końcu zamsz jest i miejskie buty ze szwami tuż przy podeszwie...
---
Edytowany: 2012-02-23 12:48:32

Odpowiedz
Dzięki Panowie !
Wolałem zapytać żeby drugi raz nie popełniać tego samego błędu. Po ostatniej przebieżce po Gorcach wyskoczył mi podobny efekt jak Ivanowi. Umyłem buty mydłem do skór i przeleciałem bardzo delikatnie Crazy Oil. W tym momencie zacząłem się zastanawiać co dalej. W takim razie położę teraz HP Oil a na to Tucana i zobaczymy jak to będzie się spisywać.
Swoją drogą Crazy Oil jest chyba robiony na roztworze wodnym, bo przypomina bardzo emulsję. Dziwne że producent nie umieścił na opakowaniu składu.

Zastanawia mnie czy np taki HP Oil może nadawać się do konserwacji wewnętrznej buta, bo Engadiny maja właśnie takie wnętrze.
-------------------------------------------
Marnypopis

Odpowiedz
ktoś pisał aby środek takich butów jak Engadiny smarować kremem np. Nivea

Odpowiedz
Marnypopis, ale jak znowu pojechałeś Crazy Oil, to teraz znowu musisz buty umyć, bo pakowanie innych środków na Crazy Oil to daremny wysiłek.
Trzeba się pierw pozbyć chwasta, a potem na jego miejscu zasadzić to co trzeba ;)

Odpowiedz
Blatio, AXE jak robił tutek o Crazy to na niego nic poza chemią nie dawał. Spsikał go tylko jakimś muchozolem od Tarrago i to wszystko. Może faktycznie przedobrzyliście? O ile dobrze pamiętam to Crazy jest raczej do delikatniejszej impregnacji i woda dalej przez niego przechodzi ale też i jej część zostaje wypchnięta s powrotem na zewnątrz. Pewnie dobrze i wystarczająco się sprawdza w butach miejskich ale my od treków oczekujemy czegoś więcej co najwyraźniej da nam HP + Tucan a nie Crazy.

A samym HP bez Tucana smarowałes buty? Jak się sprawują wtedy w porównaniu do Crazy?
---
Edytowany: 2012-02-23 15:45:58

Odpowiedz
W takim razie czeka mnie mycie :) Wcześniej muszę zamówić jeszcze HP Oil.
Borewicz - z ta Niveą to słyszałem, ale nie byłem pewien :)
-------------------------------------------
Marnypopis

Odpowiedz
Arni, samym HP jechałem po umyciu nubukowe Hanzelki swojej dziewczyny, które przedtem miały tendencje do łapania skórą wody. Pomogło na tyle, że jak w wakacje w Tatrach wdepnęła w staw pod Wrotami Chałubińskiego, to woda spłynęła po bucie i jakoś specjalnie nie chciała wsiąkać. I tak pół godziny później nas ulewa złapała i buty jej przemokły przez Cordurę, ale po HP Oilu skóra sama w sobie dość długo dawała odpór wodzie, potem stosunkowo szybko wyschła.

Z tym Crazy Oilem pewnie to fakt, że przedobrzyłem. Niepotrzebnie mieszałem z tłuszczem i pastą wosk.-żyw.

HP Oil ma tą zalete, że np. na nubuku czy zamszu wnika ładnie w skórę i nie zostawia śladów, ani zacieków. Troszeczkę ściemnia skórę, ale w mojej opinii w znacznie mniejszym stopniu niż np. olej jeździecki do skór.

Ale pamiętajmy też, że kaloszy nam z butów nie zrobi :)

Odpowiedz
Arni,

jak często należy używać tych środków?

1 - http://multirenowacja.pl/protector-hp-tl...aphir.html
2 - http://multirenowacja.pl/tarrago-trekkin...owych.html

Czy używasz też czegoś poprawiającego kolor?

Odpowiedz
To ja odpowiem: Zobaczysz oczkami! ;)
No a tak serio: Mam buty, które były myte przez AXE Decapantem i Renomatem w celu usunięcia wcześniejszej, złej impregnacji Nikwaxem. AXE-podziękowania raz jeszcze:). Mój błąd, że to stosowałem, bo skóra popękała i przed impregnacją właściwymi środkami (hp+tucan) trzeba było cały Nikwax wywalić, podobno ciężko szło. Potem buty były myte mydłem do skór. Po całym zabiegu buty straciły sporo koloru i musiały być malowane renowatorem koloru. Mam jednak wrażenie, że to jedynie działanie wpływające na późniejszy wygląd i jeżeli nie zależy nam na równomiernym, głębokim kolorze chyba można ten etap pominąć. Po nasączeniu szwów woskiem pszczelim buty były impregnowane 1-Protector HP Oil a następnie smarowane 2-Trekking Dubbin Mink Oil Tucan. HP wnika głęboko w skórę i o ile nie przemacza się dogłębnie butów (tak jak ja) to on ciągle tam siedzi, chroniony również przez Tucan'a, który trochę się wchłania, ale i pozostaje na powierzchni. Nie przemaczam butów, dlatego HP nie stosuję już w ogóle, natomiast Tucan'em smaruję po każdym wyjeździe w góry czy nawet jednodniowej wycieczce bo się trochę ściera od śniegu, błota czy mokrej trawy. Zanim więc zostanie naruszony HP będący w głębszych warstwach skóry, ja już widzę, że powierzchnia skóry jest matowa i przytarta, więc smaruję Tucanem. Tucan jest tani i wydajny, ale też nie ma co przesadzać z ilością. Jak już mówiłem-zobaczysz oczkami:)

Odpowiedz
Ja się narazie trzymam impregnacji, którą Blatio i Arnie podpowiedzieli mi z rok temu, czyli olej do skór i tłuszcz coccaine. Olej wsmarowuje paluszkami, ogrzewając buty suszarką do włosów, na następny dzień smaruję tym tłuszczem i narazie pomaga, w deszczu się sprawdziło, w marcu zobaczymy jak wytrzyma w śniegu, dam znać.
-------------------------------------------
7

Odpowiedz
Witam,
sprawa dotyczy obuwia ze skóra nubukowa natłuszczana (tak opisuje materiał Meindl) z Gore.
Jak to jest w końcu z tą impregnacją producenta? Zaufać i pierwszy sezon nic z nimi nie robić ewentualnie kupić jakiś spray i tylko na tym jechać?Dodam, że buty będą użytkowane głównie po polskich górach w okresie wiosna/lato/jesień. Czy może od razu zastosować jakieś tłuszcze pasty itp?
Z góry dziękuje za rady;)
-------------------------------------------
Kris

Odpowiedz


Skocz do: