To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Lekka kurtka outdoor
Chcesz coś lepszego niż Dec? Dodaj kilka stówek, kup np. Milleta i na pewno będziesz zadowolony.
Bedzie i lepiej i modniej, niż Dec.

Tylko po co?
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
Nie chodzi mi o modniej.

Tylko zastanawiam się nad faktyczną możliwością kurtek z Deca. Mało w internecie opinii, a przynajmniej ja mało znalazłem.

Nie chciałbym strzału w stopę. Bo dziś jest trochę tak, że jak się czegoś porządnego nie kupi to się potem żałuje, że się nie dołożyło.

Nie upieram się, bo aż tak często nie jeżdżę. Zwłaszcza Alpy odwiedzam przynajmniej raz do roku. Ale nasze rodzime góry już bardzo często. Więc chce mieć coś ze sobą sprawdzonego.

Po prostu to dla mnie sporo kasy, więc tym bardziej się zastanawiam co kupić.
---
Edytowany: 2017-07-25 23:00:15

Odpowiedz
Skoro często jeździsz w nasze góry to czego do tej pory używałeś i jak się sprawdzało. Jak często chodziłeś w deszczu i jak często masz zamiar jeśli jak przypuszczam będziesz sprawdzał pogodę. Sugeruję, że podstawą ma być ochrona przed wiatrem a potem przed deszczem. Może nie warto wydawać 1000 zł na coś co 90 % procent czasu będzie spędzało plecaku. Lepiej spojrzeć na to z innej perspektywy .... czego będziesz bardziej potrzebował.
Bierz wiatrówkę :)

Odpowiedz
''Chcesz coś lepszego niż Dec? Dodaj kilka stówek, kup np. Milleta i na pewno będziesz zadowolony.
Bedzie i lepiej i modniej, niż Dec.

Tylko po co?''

Dodałem kiedyś jakąś kwotę (wcale nie porażającą) i kupiłem milleta właśnie. Bo porównując z decathlonowskimi kurtkami miała lepszy krój, kaptur, wentylację. Ogólnie lubię rzeczy z deca, mam trochę, używam z powodzeniem i polecam. Tak jak rzeczy simonda, oferowane w decu i mające wg mnie dobrą relację jakości do ceny. Ale w tym konkretnym przypadku i pod kątem moich potrzeb inny wybór miał dla mnie sens. Więc bywa to indywidualną kwestią, z ''modą'' nie musi mieć nic wspólnego.
---
Edytowany: 2017-07-26 06:29:12
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.

Odpowiedz
@Sted82

Do tej pory używałem budżetówek. Co było w miarę tanie to kupowałem. Ale umęczyć to się w nich umęczyłem. Albo słaba wentylacja i człowiek upocony szedł od środka. Albo przemoczył deszcz, bo ochrona słaba. Po prostu budżetówki, które na jeden dzień w Tatrach zimą dawały jakoś radę. W Alpach bywam, ale jeszcze nie wchodzę na 4 tysięczniki, teraz mam taki plan. Zdobyć wreszcie 4 tysięcznki. Więc budżetowe kurtki mi póki co wystarczały. Ale tak jak pisałem, często przy złej pogodzie musiałem się męczyć. :/

A Wiatrówkę od Kwarka kupię na pewno. To już przesądzone.

Teraz jeszcze przeciwdeszczówka. Kurtka, która w ulewne deszcze nie przemoknie, dobrze oddycha i poradzi sobie w podróży na Dach Europy.

@PITdoggy
ja też nie narzekam na rzeczy z Deca. Tylko wolałbym właśnie kupić, coś co jest sprawdzone i wypróbowane w trudnych warunkach. Aczkolwiek patrząc na testy Quechui to wyglądają dość wiarygodnie. Problem w tym, że mało opinii widzę i testów w trudnych warunkach. Spor ludzi mówi, że jest ok, ale często są to ludzie, którzy bardzo rzadko chodzą w góry, i nie spotkali się tak naprawdę z trudnymi warunkami. Bo jedno dniowy deszcz, czy kilka godzin ulewy większość kurtek sobie przetrzyma.

Ale osobiście często chodzę z namiotem, albo śpię w schroniskach, więc potrzebuję coś co będzie komfortowe przez powiedzmy tydzień.

Odpowiedz
''Kurtka, która w ulewne deszcze nie przemoknie''

Z doświadczeń moich i z opinii wielu innych - na dłuższą metę taką dokładnie właściwość zapewnia tylko foliowa pelerynka z kiosku ;-) niestety ta pelerynka poza swoją totalną wodoodpornością ma też oczywiste wady, stąd poszukiwania ''kurtki idealnej'', dzięki którym firmy outdoor mogą nas raczył coraz to doskonalszymi (i droższymi) mega hiper produktami :-)
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.

Odpowiedz
To ja jestem w takim razie w mniejszości bo mi pelerynka foliowa nie zapewnia szczelności bo sie szybko drze, natomiast na gore nie narzekam. Miałem kilka sytuacji, kiedy szedłem 3-4 godziny w intensywnym deszczu i kurtka nie przemokła. Podobne doświadczenia z mokrym śniegiem, tu nawet miałem sytuacje ze padało cały dzień.

Nie będę sie powtarzał bo napisałem juz wcześniej co mi sie sprawdza, natomiast zwrócę uwagę na to co moim zdaniem jest ważne w Alpach. Kurtka powinna poza szczelnością oddychalnoscia i wytrzymałością być lekka i pakowna. Te warunki spełni raczej laminat 3 warstwowy. Kurtki z podszewka tego warunku nie spełniają.

Jedyny kompromis nad jakim warto sie zastanowić to ultra lekkość vs wytrzymałość.

Odpowiedz
Widać, że sezon ogórkowy, bo z jednego krótkiego pytania (jakich wiele podobnych w tym wątku) wywiązała się dłuższa dysksja, ale to i dobrze :)

Pit - zgadzam się z Tobą w zupełności.
Droższy produkt uznanej w świecie outdooru firmy to najczęściej także lepsze parametry oddychalności i wodoodporności materiału (choć i tak najczęściej w tym względzie dominuje ta, czy inna odsłona goretexu, który aż zanadto zdominował rynek - choć pewnie większość się zgodzi, że nie zawsze decyduje w tym przypadku rzeczywista wartość tej membrany, ale polityka marketingowa firmy, olbrzymi kapitał W.L Gore, producenta marki, a przez to ukształtowana ''świadomość'' konsumencka), lepszy krój i rozwiązania techniczne, czy czasami także super wybajerzenia (kolory, ekstra logo, napisy ''pro'', etc.).

Ty należysz do świadomego konsumenta, który doskolane wie, co w trawie piszczy.
Wiesz, czy warto kupić drogą bluzę z Mammuta, Arcteryxa lub Dynafita, czy za ułamek ceny nabyć w ramach naszego zamówienia bluzę z Montano. To tylko przykład.
Nie twierdzę, że zawsze warto wybierać produkt tańszy, w szczególności z Deca.

Dla mnie Dec to naprawdę dobra firma. Kiedyś, zaraz po wejściu na polski rynek, byłem dość sceptyczny. Teraz, po kilku już latach obcowania z ich produktami, jestem zdania, że mają wiele naprawdę dobrych, czasami bardzo dobrych produktów, które w zupełności wystarczają na potrzeby przeciętnych użytkowników. To dotyczy także produktów tzw. outdoorowych. A że często mają naprawdę mocne przeceny, parametr jakoś/cena staje się nie do przebicia.

Ad rem: Gorthin, podlinkowana kurtka, moim zdaniem, w zupełności wystarczy na Twoje potrzeby. Owszem, nie jest to kurtka idealna, zwłaszcza pod kątem oddychalności. Ja, przy moim poziomie wydalania potu, starałbym się szukać czegoś innego, pewnie na gore Active (zresztą taką kurtkę mam, kupioną jednak bardzo okazyjnie). Ale zdaję sobie sprawę, że należę do mniejszości - tam, gdzie ja jestem już cały spocony, inni chodzą w długich dżinach i polarach.
Nie wynika to bynajmniej z mojego otłuszczenia, braku kondycji, czy zaburzeń hormonalnych. Po prostu taką mam gospodarkę wodną, podobno zresztą bardzo sprawną, choć nieco uciążliwą w pewnych warunkach.


Jeśli naprawdę chcesz kupić coś lepszego, nie ma problemu, musisz jednak liczyć się z koniecznością dołożenia dobrych kliku stówek, co w moim przekonaniu, dla Twoich potrzeb i cenie wspomnianej kurtki oraz możliwości nabycia fajnego zestawu za bardzo dobrą cenę (membrana z Deca + podobno bardzo dobra, choć dość droga wiatrówka z Kwarka, która najpewniej będzie daleko częściej używana niż membranówka), jest czymś całkowicie zbędnym.
Pamiętaj także, że nawet najlepsza membrana, za ultra kosmiczną cenę, ma swoją żywotność. To nie tak, że jak kurtka za 3 tyś. będzie miała 5 - 7 lat, to jej membrana będzie inna, lepsza, niż w kurtce za 1/3 ceny.
Membrana też się zużywa.

No cóż... idealnie mieć kilka kurtek :)
Lekka, pakowna na lato, cięższa, pancerna na zimowe cioranie w Tatrach, kiedy daleko częściej można o coś zahaczyć... ;)

https://www.weld.pl/millet-k-expert-gtx-pro/color-noir/
https://www.weld.pl/marmot-speed-light-j...itronelle/

https://www.weld.pl/millet-ltk-gtx-active-jacket/
https://outdoorpro.pl/produkty/kurtki_wo.../7459.html
https://outdoorpro.pl/produkty/odziez_me.../7396.html

To tylko przykłady, sam jednak widzisz, ile te kurtki kosztują.
Zastanów się ile możesz na kurtkę przeznaczyć i do czego naprawdę będzie Ci ona potrzebna.

Tyle ode mnie, owocnych decyzji :)
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
@Farfura. Podales linki do kurtek które bardzo różnią się od siebie. Z dwiema mam/mialem doświadczenie. Millet K Expert to jest ciężka zbroja która nie bardzo się mieści do plecaka ;), Marmot Minimalist to bardziej kurtka nizinna, kaptur nie pasuje do kasku, jak na Paclite jest z dosyć grubego materiału, listwy zamiast wodoodpornych zamków, troche krótka z tyłu, kieszenie niekompatybilne z uprzężą.

Skoro cala ta dyskusja ma na celu doradzenie koledze który planuje Alpy i to te wysokie to nasuwa mi się takie porównanie. Sprzęt do wyciągania ze szczeliny być może (oby) nie będzie potrzebny a jednak musi byc taki, żeby w krytycznym momencie nas nie zawiódł. Kurtka tez jest elementem bezpieczeństwa i wyciągniemy ją dopiero jak się zrobi ciężko i wtedy nie może nas zawieźć. Byc może Simond jet OK, tego nie wiem, nawet jej nie widziałem. Nie wypowiem się bo doradzanie tylko na podstawie opisów które robią specjaliści z marketingu i suchych parametrów to trochę mało.

Odpowiedz
Gorthin, myślę, że wiem jak Ci pomóc.
Większość forumowiczów i to z całym szacunkiem dla Nich „źle” Ci doradza. Dlaczego? Bo Oni chcą Ci pomóc delikatnie i żebyś nie wydawał za dużo kasy albo zrób jak chcesz i wydaj sporo na coś lepszego bo to tyle i tyle kosztuje a może tego nie wykorzystasz.
Ty potrzebujesz innej rady.
Ty potrzebujesz potwierdzenia tego co chcesz i o co pytasz. Każdy albo prawie każdy z nas kiedyś zaczynał o czegoś niskobudżetowego bo albo nie było kasy albo nie było świadomości i wiedzy albo po prostu nie było czego kupić.
Pamiętam swoją pierwszą kurtkę z Milo(nie mam nic do Milo), suuper sprzęt jak dla mnie i też dawała radę. Potem był HiMountain, ciężka ale lepsze parametry, dużo kieszeni(niepotrzebnie zresztą) i też byłem zadowolony. Później kupiłem Milletana pro shellu i powiem Ci, że nie to żeby była różnica.
To był szok!!!!!!
Waga, parametry, odporność po prostu kosmos w porównaniu do pozostałych. Pamiętaj, że kiedyś tamte też dla mnie były super.
Teraz mam Milleta, Raba i wiatrówkę Norrony i za nic w świecie nie przesiadłbym się na tamte. Oczywiście to są droższe rzeczy ale coś za coś i uważam, że warto bo myślę, że Ty patrzysz tak.
A może jakbym trochę dołożył to będzie lepsza a może nie? Będzie lepsza tylko lepsza dla jednego nie znaczy lepsza dla drugiego. Czy lepszy jest samochód terenowy czy wyścigowy? Zależy do czego?
Po prostu skup się na promocjach i wyprzedażach i dołóż!!!!!!
Sam piszesz, że często jeździsz w góry wiec odżałuj trochę grosza i kup coś lepszego i będziesz miał „spokój” a nie będziesz myślał, że mogłem dołożyć i mieć coś lepszego. Dobry sprzęt to zakup na lata.
Pewnie zaraz „rozkręci” się ten wątek i dostanę jakąś ciętą ripostę od kogoś( może nie) ale chciałem Ci tylko pomóc i to mój osobisty pogląd na te sprawy i myślę, że właśnie do Ciebie to powinno trafić. Daj znać co zrobiłeś i powodzenia w górach.

Odpowiedz
E, nie słuchaj kwiatka - on chodzi w crocs'ach ;)
Nikt Ci nie powie, że kurta za 2000 jest 4 razy lepsza od tej za 500, chyba, że musi sam sobie usprawiedliwić taki wydatek. Do pewnego pułapu dopłacasz za jakość i/lub pewność stałej jakości wyżej przyrost jakości z ceną staje się coraz mniejszy. Nie mówimy tu oczywiście o wyczynowcach - takiemu Bargielowi pewnie zrobi różnicę kilkadziesiąt gram w wadze, chociaż paroprzepuszczaqlność chyba już nie skoro wbiega w puchowym kombinezonie z szwami na przelot z tyveku... Ale dla przeciętnego górołaza te drobne różnice byłyby niezauważalne w gruncie rzeczy. Np z mojego doświadcznia odczuć można dopiero róznice w oddychalności rzedy 8-10tyś, może 5.
Ale też to wszystko kwestia kalkulacji ekonomicznej. Jeśli nie musisz kalkulować to bierz najlepsze na co cię stać i tyle.

Odpowiedz
@Butchy
zgodzę się z Tobą :)
Dokładnie tak: podałem dwa rodzaje kurtek wielce różniących się od siebie, bo takie właśnie było moje zamierzenie - wynikające skądinąd wprost z mojego tekstu powyżej zapodanych linków :)

Kurtki pancerne - ciężkie zbroje na zimowe cioranie po śniegu, skale i lodzie
Kurtki lekkie - ''uniwersalne, plecakowe'' - na lato i miesiące okołoletnie :)

Na marginesie - Kolega nie wspomniał co miał na myśli pisząc ''Alpy w lecie''.
Zdobywanie wysokich szczytów, gdzie szpej musi być w pełnej gotowości, czy raczej niezobowiązujący treking po dolinach.
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
Farfura, to nie był zarzut ze kurki sa od sasa do lasa tylko wyjaśnienie które dopełniło Twoja wypowiedz a ponieważ z dwoma miałem do czynienia to dodałem trochę od siebie. Kolega pisał o 4000 wiec sprawa wyglada konkretnie. Poza tym Tatry w zimie tez potrafią być wymagające jeżeli chodzi o ubiór.

m, idziesz w skrajności, nie chodzi o 2k tylko bardziej 700 vs powiedzmy 1000

No i nie zapominajmy ze na Kazbek w jeansach tez sie da ;)

Odpowiedz
Myślę m, że twojego głupawego przytyku w stylu ''E, nie słuchaj kwiatka - on chodzi w crocs'ach ;)''Gorthin może nie zrozumieć a po co miałby ''przekopywać'' forum.

Odpowiedz
Ja bym jeszcze dodał, że to jakiej kurtki potrzebujemy zależy głównie od ''stylu'' w jakim łazimy po górach.
Osobiście uważam, że na 4000 w Alpach nie potrzebuję, żadnej wyszukanej kurtki przeciwdeszczowej. Jak ma padać to się nie idzie. Jak może popadać to wystarczy cokolwiek awaryjnego. Trochę głupio nosić kurtkę za 1000 zł głównie na dnie plecaka.
Całkiem odwrotnie jest z trekkingiem, gdy musisz iść. Nie ma wyjścia. Wtedy warto zainwestować w coś lepszego.

Odpowiedz
Często robi sie podejście w deszczu jeżeli na drugi dzien ma być okno pogodowe na atak szczytowy. Pogoda tez może sie po prostu spieprzyc jak to sie ładnie mówi.

Odpowiedz
Butchy - oczywiście, że nie chodzi; mogłem napisać ''nikt nie powie, że kurtka za 1000 jest 1,4 razy lepsza od tej za 700'',. ale byłoby to mniej czytelne ;)

Odpowiedz
m, nikt nie powie? Ja powiem, oczywiście bardzo subiektywnie. Nie chodzi o to ze wszystko co kosztuje ponad 1000 jest OK a wszystko co poniżej 700 nie nadaje sie. Np dla mnie (nie wchodząc w konkretne modele) kurtka z Gore Pro jest zdecydowanie lepsza (i to kilka razy) niż zwykłe Gore z podszewka. Nie muszę wyliczać różnic bo doskonale zdajesz sobie z nich sprawę.

Dodam jeszcze, ze moja najlepsza kurkę kupiłem co prawda okazyjnie ale za jakieś 600zł. Wiec cena jest jaims wskaźnikiem ale bardzo ograniczonym oczywiście.

Sa kurtki norweskie niszowej trochę firmy o długiej nazwie której nie pamietam (jest recka pełna zachwytów) za jakieś 2k - dla mnie porażka, jest za ciężka, nawet 500zl bym nie dał.
---

Dobrze ze dyskusja sie rozwija bo przecież o ro chodzi. Widzę jednak trochę ślepy zaułek bo zaczynam bronić tez które sa mocno subiektywne (co zreszta zaznaczyłem nie raz).
---
Edytowany: 2017-07-26 13:52:24

Odpowiedz
Ależ dyskusja się utworzyła. W sumie nie dziwne, bo to chyba najciekawsze zagadnienie. Czy warto kupować drożej i czy to zawsze jest dobre wyjście.

Może jeszcze nakreślę w jakich warunkach się poruszam i w jakich będę miał zamiar.
Po Polskich górach będę chodził o każdej porze roku. Wiosna, lato, jesień i oczywiście zima. Wejścia zimowe są zazwyczaj jednodniowe, czasem na dwa dni, ale rzadko. Wiosną, latem i jesienią również sporo chodzę i przeważnie śpię albo w namiocie albo w schronisku, więc są to kilkudniowe marsze, w których pogoda jest różna. Ale dość często trafiają mi się wędrówki z plecakiem trwające tydzień. Więc warunki są różne, czasem padało przez dwa czy trzy dni. Wieje. Wiadomo.

Co do Alp. To póki co odwiedzam je latem, bądź wiosną (maj, czerwiec) i są to niższe rejony Alp. Bądź odwiedzam Dolomity. Tutaj są to wycieczki różne, zazwyczaj z bazy noclegowej na jeden dzień, więc pewnie ta wiatrówka od Kwarka wystarczy spokojnie. Ale czasami są to kilkudniowe, 3-4 dniowe wyprawy. A teraz chcę zacząć zdobywać (od przyszłego roku) 4 tysięczniki, więc kilkudniowa wyprawa z namiotem i plecakiem oczywiście wchodzi w grę. Czyli deszcz, wiatr i opady śniegu tudzież sama droga przez śnieg.

Dlatego liczę na coś sprawdzonego i polecanego. Trochę dociekam, i czekam na jakąś opinię, ale to może dlatego, że od wielu lat jeżdżę na rowerze, po kilkanaście tysięcy rocznie i po prostu ja osobiście wiedziałbym co ewentualnie doradzić a co nie. Stąd może trochę się motam.

A aktualnie dyskusja toczy się w zasadzie na temat czy:
1/ kupić zestaw wiatrówka Kwark + Quechua Forclaz 900
2/ kupić wiatrówkę Kwark + coś lepszego niż Quechua powiedzmy w okolicach 700-800zł.

Bo to mnie w zasadzie zastanawia, czy na te warunki, które mogę spotkać, które wypisałem wcześniej, kurtka Forclaz 900 będzie wystarczająca, czy też może lepiej nie ryzykować i kupić coś ciut porządniejszego?

I takie pytanie na koniec. Bo kupować bede raczej rozmiar M, więc ile powinna ważyć taka kurtka aby była to waga rozsądna? 500-600g?

Odpowiedz
Gorthin, z tego co piszesz to do Twoich zastosowań logiczne, że wersja numer dwa(przynajmniej dla mnie logiczne). Tylko teraz powstanie pytanie co????

Odpowiedz


Skocz do: