To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
Hej, czy jest ktoś w posiadaniu butelki/bidony Camelbak Eddy - mam pytanie czy u Was też pojawia się czarny nalot wewnątrz ustnika?

Odpowiedz
Nie mam ale ja taki nalot interpretuję jako jednoznacznego grzyba :/

Odpowiedz
Ja też - niestety konstrukcja dziubka jest taka że nie jest go łatwo myć, ale zastanawia mnie że ten nalot pojawia się dość szybko, a do butelki nie leję nic poza przefiltrowaną kranówką stąd zastanawiam się czy u innych też występuje ten problem - szczególnie że przy ustniku od mojego bukłaka Camelbaka taki problem nie występuje
---
Edytowany: 2019-04-03 13:50:16

Odpowiedz
Trochę gdybam ale wydaje mi się, że ciepło i wilgoć wystarczy. Udawało mi się hodować grzybka, pleśń czy co tam innego w petach używanych wielokrotnie tylko z wodą. Pewnie taki camel może mieć jakieś wykończenie antygrzybiczne ale i tak. Jak wyguglasz nazwę butelki i ''mold'' to wyskakuje sporo wątków niestety.

Odpowiedz
mam dwa od około 2,5 roku. do mycia każdego elementu używam zmywarki. odpukać wszystko gra.

EDIT:
w sumie po myciu nie składam, a każdy element pozostawiam osobno w szufladzie. może to jest klucz.
---
Edytowany: 2019-04-03 14:19:22

Odpowiedz
Niestety, co ciekawe każdy ma tę pleśń w innym miejscu... Strasznie to upierdliwe ale widzę że nie pozostaje nic innego jak dokładnie czyścić ustnik po każdym użyciu i moczyć w occie winnym ;/

Edit: nie mam zmywarki ale raczej dokładnie myję pod kranem - choć nie codziennie bo szkoda czasu, a jednak butelki używam dzień w dzień, tylko liczyłem że przy zwykłej wodzie nie będzie aż takiego problemu
---
Edytowany: 2019-04-03 14:23:37

Odpowiedz
Myślę, że kluczowe poza samym myciem jest suszenie - i tu polecam rotowanie 2 butelek, tak, żeby zawsze mogły porządnie wyschnąć. To niezależnie od producenta i konstrukcji bo zawsze jest jakiś zakamarek, nawet w prostej zakręcanej butelce

Odpowiedz
wystarczy jedna butelka i ścierka na którą odłożysz po myciu :)
zawsze możesz spróbować wygrzać w gorącej wodzie. w sumie zakładam, że wysoka temperatura zmywania oraz to, że pozwalam tym elementom ''samodzielnie'' wyschnąć, jak słusznie m zauważył, jest kluczem sukcesu, .
używam jednego kubka w porywach do 3 dni w tygodniu i mieszamw w nim też słodkie (miód i takie tam).

EDIT:
zmywam w trybie 45-65oC
---
Edytowany: 2019-04-03 16:13:23

Odpowiedz
Ja wychodowalem w bukłakach Source na zgrzewach. Nie zawsze sa warunki żeby dobrze wysuszyć. Bidony rowerowe to z założenia kupuje co roku nowe. Jak juz jest grzyb to trzeba go mechanicznie wyczyścić, wtedy robią sie mikroryski na plastiku i po jakimś czasie pleśń sie tam znowu pojawia.

Odpowiedz
Marka Eider.... membrana Defender ....warta zainteresowania?
Używa ktoś kurtki marki Eider model bright ?
-------------------------------------------
W

Odpowiedz
Pytanie o cartridge gazowe. Wlasnie wrocilismy z dlugiego weekendu pod namiotem. Pogoda piekna choc nieco wialo i temperatury ponizej 10C. Mielismy ze soba dwa palniki - jeden primusa (wersja gravity sprzed 9 lat?) i jeden jakis bardzo tani bodajze colemana. Po raz pierwszy ever pojawil sie nam problem z zagotowaniem 1.5l wody (w garnku z przykrywka - od zawsze tak gotujemy bez problemow). Za pierwszym razem uzywalam palnika primusa. Po 15 minutach dalam sobie spokoj. Na drugi dzien uzylam palnika Colemana, w oslonietym miejscu - ten sam problem. Jedyna roznica przy gotowaniu wody byly nowe kartusze gazowe - ostatnio kupilismy jakies inne, firmy Coleman. Czy to moze byc powodem? Nigdy nie zwracalismy uwagi jakiej firmy jest gaz - zawsze wszystko hulalo jak trzeba.

Odpowiedz
1.5l (1500ml) wody na jeden raz? Hm. Nie wiem, co to za palniki, ale nie słyszałem, żeby w warunkach biwakowych gotować na jeden raz taką ilość. 1.5l to ja z pewnym trudem gotuję czasami swoim czajnikiem elektrycznym w kuchni... Tu widzę niejako problem pierwszy...

Piszesz, że zawsze tak gotujecie bez problemów? Półtora litra? W ciągu 15 minut zagotowałabyś (najprawdopodobniej) 3 razy po pół litra przeciętnym palnikiem w opisanych warunkach.

''Nieco wiało'' - zawsze jest pytanie o konstrukcję całego systemu gotowania i obecność lub nie osłony przeciwwietrznej.
-------------------------------------------
Bartek

Odpowiedz
Litr wrzątku do termosu i pół rano do śniadania, nie wiem w czym tkwi problem.
-------------------------------------------
https://sznycelgorski.blogspot.com/

Odpowiedz
Problem w tym, że jak miał 1,5L wody zagotować na raz, przy wietrze i zimnie. Może więcej ciepła uciekało niż palnik z niewydolnym gazem( nie wiem, gdzie byli, ale ja w weekend miałem temp ok -1-+3 st) był w stanie dostarczyć. Gdyby gotowali po 0,5L może było by lepiej.

Odpowiedz
@Barlak To dziwna ilosc? My tak zawsze gotujemy (garnki MSR) 1l do termosu i reszta na herbate do sniadania. Mamy oslonke na palnik. Wszystko robilismy jak zwykle ale tym razem nie moglismy zagotowac takiej ilosci wody. Dlatego zastanawiam sie czy to wina gazu?
W Szkocji byli ;-) Wialo ale gotowalismy w namiocie.
---
Edytowany: 2019-04-15 15:06:46

Odpowiedz
Po pol litra na pewno byłoby ''lepiej''. W każdym razie takie działanie - półtora litra na raz- nie ma żadnego uzasadnienia w warunkach biwakowych, kiedy chcemy rozsądnie gospodarowac gazem (I czasem spędzonym na gotowaniu :))

Odpowiedz
Jeśli garnek jest w miarę dostosowany wielkością i mocą do palnika to nie powinno być problemu, 1,5 litra to nie jest dużo... Coleman to kiepska mieszanka, o ile w ogóle mieszanka, a nie sam butan, ale powinno się też palić. Czy płomień był normalny, niebieska ''rakieta''? Pomimo normalnego palenia nie zagotowała się woda z powodu strat ciepła czy też palnik ledwo rzęził?

Przy okazji zauważyłam ostatnio kolejny problem z BRSem i niektórymi (?) kartuszami. Po jednej listopadowej wycieczce myślałam, że chodzi o zimno i małą ilość butanu (choć ten był grzany w śpiworze), ale w ostatni weekend nie było zimno, a gazu miałam sporo, mimo to BRS po chwili gasł. Zaczął hulać dopiero po bardzo mocnym dokręceniu, co po paru razach pewnie doprowadzi do uszkodzenia uszczelki. Nakręcam go teraz na Optimusa i słyszę jak gaz się ulatnia. Muszę spróbować na czymś innym, nie wiem czy tak się stało w pewnym momencie czy było od początku, tylko akurat używałam innych kartuszy (ale w amerykańskich MSRach nie było tego problemu, a potem się pojawił w MSRe kupionym w Polsce dawno temu). Wnioskuję, że chodzi o długość igły, czy co tam jest w środku - jak sądzicie? Jako że to mój jedyny letni palnik a zbliża się sezon na dłuższe eskapady budzi to mój niepokój.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Leśna, co masz na myśli mówiąc o dostosowaniu garnka wielkością I MOCĄ do palnika
8-O

No z BRSem bywaja problemy. Ma on trafić do Księgi Rekordów Guinessa nie tylko jako najlżejszy, ale także jako pierwszy w historii palnik jednorazowy
;-PPPPP
-------------------------------------------
Bartek

Odpowiedz
No jak palnik ma taką moc jak BRS to zagotowanie 2 litrów wody w szerokim rondlu może trochę potrwać. Jeśli będzie wiało może potrwać wiecznie.

Mój już ma za sobą ze 200 zagotowań, więc raczej nie jest jednorazowy. Ale pierwszy egzemplarz był zerorazowy...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Mam to samo z BRS, na niektórych kartuszach nie działa. A jak nakręcam inny palnik to normalnie działają.

Odpowiedz


Skocz do: