Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
Da się ,,połączyć" i bardzo wiele osób chodzi w ,,trepach" latem. To wolny kraj i każdy chodzi jak lubi.
Co nie zmienia faktu, że to bezsens.
Jak zaczniesz chodzić latem w butach ,,przed kostkę" to już raczej nie wrócisz do trepów.
Drugie dno.
Tatry to w dużej części granit. On bardzo szybko ściera podeszwy. Z drugiej strony ,,miękka" podeszwa (miękka guma) poprawia wspinanie ,,na tarcie" (np. odcinki z łańcuchami) ale... ulega szybszemu starciu. Poprawia za to taka podeszwa BARDZO bezpieczeństwo. BEZCENNE.
W górach typu alpejskiego buty ,,załatwiają" także piargi - najczęściej przetarcia przy łączeniu śródpodeszwy z cholewką.
W moim odczuciu nie opłaca się zbytnio inwestować w takie buty - lepiej zmieniać nawet co sezon-dwa a mieć bieżnik.
Vibram to ,,firma" - jest bardzo wiele rodzajów podeszw sygnowanych tym znakiem. I pomimo ,,mitu założycielskiego" ja osobiście nie znam takiej która by bardzo dobrze trzymała na mokrej skale.
Buty ,,pod raki" powinny mieć odpowiednio twardą podeszwę. Nawet pod raki ,,turystyczne".
A jak raki to zapewne śnieg i ujemne temperatury. Więc powinny mieć jakieś ocieplenie oraz (tu dowolność bo są przynajmniej dwa obozy ) membranę.
Ja jestem lajkonikiem w temacie ale teraz kupując wybrałbym przynajmniej półautomaty. Mam koszykowe i nie jestem zadowolony.
Np. takie https://8a.pl/raki-climbing-technology-n...tomatyczne
I do nich dobrałbym odpowiednie buty.
To temat o krótkich pytaniach... Więcej info znajdziesz w odpowiednich działach.
P.S. ,,Kurs zimowy" to bardzo krótka przygoda. Zastanów się czy nie lepiej na tą okoliczność po prostu pożyczyć raki.
Liczba postów: 1067
Liczba wątków: 20
Dołączył: 27.03.2007
Kiedyś, dawno, głownie z przyczyn ekonomicznych, miałem jedne buty na wszystkie sezony, czyli de facto na zimę - a więc sztywne, ciężkie, ponad kostkę. Takie, że jedną parę takich butów (Scarpy Eigery mam wciąż w szafie, mają z 20 lat). Na szczęście sprzęt turystyczny, wraz z nim, buty stopniowo taniał, zmieniała się siła nabywcza. Teraz nie muszę tak oszczędzać, mam buty na lato (i to kilka par...), i na jesień (tj. pod półautomaty), i na zimę (wspomniane stare Eigery). Jeśli możesz, nie szukaj obuwia uniwersalnego - tak jest, jak zaciśniesz zęby. Nie ma sensu. Lepiej, choć oczywiście nieco drożej, jak sugeruje wyżej Paweł, kupić coś na lato, oddzielnie na zimę. Na lato, przynajmniej na Tatry, wystarczą podejściowe buty - niekoniecznie ponad kostkę. Będzie i wygodniej, i zauważalnie lżej i szybciej się chodziło. Faktycznie, nie ma co liczyć na to, że podeszwa potrzyma lata - zalezy to oczywiście i od innych czynników (intensywności chodzenia, skały itd.), ale ja np zajeżdżam buty w sezon-dwa: potem donaszam je jeszcze w mieście. Można co prawda wymieniać podeszwę, ale jakoś nigdy jeszcze tego w butach podejściowych nie robiłem. W takich butach możesz śmignąć okazjonalnie w rakach, ale tylko koszykowych - mogą więc służyć od późnej wiosny do jesieni, dopóki nie będzie solidnej pokrywy śniegu. Niektórzy też wykorzystują bogatą ofertę butów trailowych różnych marek produkujących buty biegowe. Też tak można - wybór duży, ceny dość atrakcyjne - pewnie sam bym tak robił, ale zazwyczaj chcę mieć buty, w których mogę się powspinac w łatwiejszym terenie, a na to buty trailowe są trochę zbyt miękkie. Na zimę, pod raki, kupiłbym jednak coś innego, sztywniejszego, oczywiście z wysoką cholewką.
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
ja popieram przedmówców: da się uniwersalnie, ale będzie gorzej. Dowolne buty to będzie zawsze jakiś kompromis.
Osobiście, z butów 'outdoorowych', mam prawie 10 par, zależy jak i co liczyć. Potrafię znaleźć uzasadnienie dla każdej z nich. To oczywiście w jakiś sposób nadmiarowe, ale pogodziłem się z tym, że outdoor to też swego rodzaju zbieractwo szpeju.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.01.2021
Cześć,
Szukam naprawdę ciepłych (bardzo mi stopy marzną) butów trekkingowych damskich zimowych wgóry typu Karkonosze, Bieszczady, tatrzańskie doliny. Najlepiej maks. 600-700 zł. Polecicie coś?
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.12.2008
Buty o1/2 numeru większe i gruba skarpeta.
Grzesiek- stary dziadyga
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.01.2021
Mam zimowe grube skarpety z merino, ale nadal marznę.
Liczba postów: 130
Liczba wątków: 0
Dołączył: 25.01.2019
moze wkladki termo albo welna pomoga
buty z welna tez sie znajda, ale mniej trekkingowe. mozna cos znalezc z primaloftem.
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.12.2008
Buty ocieplane się znajdą, ale nie za takie pieniądze.
https://hunt-fish.eu/pl/p/Alaska-Winter-...ngowe/2266
https://www.aku.it/shop/forester/slope-max-gtx-marrone/.
Tylko, że jeżeli Ci nie podejdą, to ciężko będzie je sprzedać.
W butach z grubą skarpetą musisz mieć luz. Nie możesz używać butów dopasowanych i zwróć uwagę na ściągacz w skarpetach , też nie może ściskać zbyt mocno. No i skarpetki ,też nie zawsze grube i z merino oznaczają ciepłe. Mam skarpety Bridge.....(cośtam) extreme, 70% wełny, grube, miały być super ciepłe, a jednak skarpetki JW Merino sock są cieplejsze.
Ja poleciłbym buty Aku superalp NBK i jakieś skarpety dość grube, wełniane , ale "włochate" wewnątrz. Ostatnio używam skarpet firmy Lasting i nie narzekam.
Grzesiek- stary dziadyga
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.01.2021
(10-01-2021, 09:49)Don Diego napisał(a): Buty ocieplane się znajdą, ale nie za takie pieniądze.
https://hunt-fish.eu/pl/p/Alaska-Winter-...ngowe/2266
https://www.aku.it/shop/forester/slope-max-gtx-marrone/.
Tylko, że jeżeli Ci nie podejdą, to ciężko będzie je sprzedać.
W butach z grubą skarpetą musisz mieć luz. Nie możesz używać butów dopasowanych i zwróć uwagę na ściągacz w skarpetach , też nie może ściskać zbyt mocno. No i skarpetki ,też nie zawsze grube i z merino oznaczają ciepłe. Mam skarpety Bridge.....(cośtam) extreme, 70% wełny, grube, miały być super ciepłe, a jednak skarpetki JW Merino sock są cieplejsze.
Ja poleciłbym buty Aku superalp NBK i jakieś skarpety dość grube, wełniane , ale "włochate" wewnątrz. Ostatnio używam skarpet firmy Lasting i nie narzekam.
Skarpety mam właśnie z tego Bridge-cośtam. Może spróbuję z innymi. A któreś z tych butów:
https://8a.pl/buty-damskie-salewa-mtn-tr...tawny-port
https://8a.pl/buty-zimowe-damskie-meindl-stowe-gtx?
Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
10-01-2021, 14:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2021, 14:11 przez PRS.)
Na pewno dwie skarpety. Pierwsza, na stopie, odciągająca pot - tzw ,,liner".
Preferencje indywidualne oraz w zależności od długości trasy, tempa, temperatury, etc.
Mnie sprawdzają się https://www.wisport.com.pl/sklep/skarpeta-zimowa/
Elastan 3%, Isolfil 33%, Poliamid – 19%, Thermolite – 45%
(ale ,,wielosezonowa" też jest spoko)
często do trafienia za ok 20 zł i staram się by na wyjazd (1-2 do roku) mieć nówki-sztuki bo Isofil się sklepuje.
Mam także oczywiście inne, z dużym udziałem Poliestru (Coolmax) lub wełny - patrz drugie zdanie.
Druga, grubsza, raczej wełna z domieszkami ale nie tylko. Mam kilka Mundów (w szafie sprzętowej miałem wpisane jakie ale ... szafa nie działa na nowym forum) ale z racji dość wysokiej cholewki w butach ,,zimowych" stosuję jakieś długie ,,myśliwskie" z Decathlonu.
Władka. Mogą być jakieś kosmiczne z NASA w równie kosmicznej cenie ale zwykły, prawdziwy filc (bo to wełna) także się sprawdza.
Są też wkłady rozgrzewające jedno i wielorazowe - nie stosowałem
https://www.militaria.pl/only_one_corpor...l?cat=1235
https://www.militaria.pl/artus/ogrzewacz...011010.xml
https://8a.pl/ogrzewacze-turystyczne
Na pewno ogrzewacze pomagają w przesuszeniu butów po wędrówce.
Przyczyną uczucia zimna w butach jest wilgoć a nie bezpośrednio ujemna temperatura. Wszelkie ,,zagumowanie" sporych części buta, sztuczne miśki, gąbkopianki, etc. i ... membrana będą powodowały utrzymywanie potu.
Trochę skarpet od Munda
https://www.weld.pl/odziez-skarpety/
https://outdoorzy.pl/mpbrand/index/view/...rder=price
Liczba postów: 771
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.04.2006
Miałem koleżankę marznącą po całości, więc także i w stopy. Akurat wypatrzyłem likwidację sklepu, gdzie tanio mieli na zbyciu TNF Chilkat w poszukiwanym rozmiarze. Była to okazja, więc wypadało skorzystać, ale i tak okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, przynajmniej w kwestii termiki, no a cena akurat przypasowała.
Buty typu śniegowce, ale z dobrą trakcją i trzymaniem stopy, więc może to ten trop...
A skarpety, wkładki i inne patenty na rozgrzanie stóp, to już odrębny temat, choć wszystkie je trzeba dobrze ogarnąć.
TNF Chilkat III
Ja zaś na śnieżną zimę w tym typie mam Merrell Moab Polar i też jestem zadowolony, bo i mnie okrutnie stopy marzną.
Marznącym stopom bodaj najbardziej szkodzi bezruch. Przy regularnym marszu dopiero przy siarczystych mrozach marznę. Postój potrafi dać w kość. Właśnie mrozem. Wtedy to ciepłe buty, skarpety i wkładki tylko opóźniają agonię. I tu mówię o zmarzluchach. Moja pierwsza żona miała stopy jak dwie grzałki. Jej na zimę wystarczały japonki z futerkiem. No, może to już był żart... ;-)
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.01.2021
Akurat mam TNF Chilkat starsze, tylko jednak nie trafiony rozmiar. Spróbuję chyba tropu z lepszymi skarpetami i zwykłymi butami większymi o rozmiar. Dziękuję za wszystkie porady
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Czy znacie jakąś cieplejszą bieliznę niż Berkner Thermo? Warunek konieczny: włókno syntetyczne, albo przynajmniej niewełniana.
Liczba postów: 91
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.10.2016
(12-01-2021, 12:45)ludz napisał(a): Czy znacie jakąś cieplejszą bieliznę niż Berkner Thermo? Warunek konieczny: włókno syntetyczne, albo przynajmniej niewełniana.
Nie znam Berkner Thermo, ale mam leginsy (kalesony) z Kwarka z Powerstreczu Pro i nie mogę w nich chodzić bo są za gorące. Ale żona jest zadowolona . W każdym razie polecam dla zmarźluchów.
Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
@ludz ja chyba najcieplejszą (górę) mam od Milo
https://allegro.pl/oferta/bielizna-termo...4291fbf951
nie wiem czy taką samą (gramatura), skład sprawdzę (Ci) później.
Używam też Graffa (góra, kalesony + krótki rękaw)
https://allegrolokalnie.pl/oferta/bieliz...900-901-xl
tylko na pudełkach nie ma podanego składu, ja mam jeszcze Meryl, teraz zrezygnowali chyba z tej nazwy.
Cieplej to już chyba tylko jakieś ,,strecze" na gołe ciało.
Ale wiadomo, to rzecz strasznie subiektywna.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.12.2020
(12-01-2021, 13:17)Krzysiekw3 napisał(a): (12-01-2021, 12:45)ludz napisał(a): Czy znacie jakąś cieplejszą bieliznę niż Berkner Thermo? Warunek konieczny: włókno syntetyczne, albo przynajmniej niewełniana.
Nie znam Berkner Thermo, ale mam leginsy (kalesony) z Kwarka z Powerstreczu Pro i nie mogę w nich chodzić bo są za gorące. Ale żona jest zadowolona . W każdym razie polecam dla zmarźluchów.
To albo zestaw Cortina (bluza + leginsy) od Montano. Cieplutkie!
..jeśli można gdzieś pójść, to ja tam pójdę..
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Hm, dzięki za odpowiedzi. Przyjrzę się temu Milo i ew. Merylowi.
Powerstretch jako bielizna, hm... No na pewno jest ciepły, ale nie wiem, czy kierowniczce podejdzie. Sam czasem biegam w stretchach na gołe ciało, ale raczej myślę o tym jako ersatzu, lepiej to działa na koszulkę jakąś.
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.08.2018
12-01-2021, 18:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-01-2021, 19:03 przez Gapcio.)
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Jeśli chodzi o Brubecka, to mimo nazwy jego Thermo zbyt ciepłe nie jest. Lubię i mam tę bieliznę, ale poszukiwane jest coś bardziej w deseń https://8a.pl/bluza-termoaktywna-icebrea...htfall-mon - tylko bez wełny, bo żonę gryzie i nie ma to sensu.
A, no i mowa cały czas bardziej o getrach niż o koszulce ;-) Ale to detal, bo zwykle występują zestawy.
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.08.2018
|