@PRS - tak, dotarłem do tej informacji, faktycznie może być dość upierdliwe natomiast w cenie o 100zł tańszej niż ""markowe" kuchenki do sporadycznego użytku zaryzykuję - koniec końców podsumowali ją jako podstawową kuchenkę dla 2 osób z której korzystają na szybkich wypadach i wnioski były pozytywne Zamówiłem też dwa kartusze Mevy ale jak się skończa potestuję też z innym gazem.
Jeśli chodzi o palnik nakręcany bezpośrednio na kartusz zdecydowałem się na model Kovea Fireman https://8a.pl/palnik-turystyczny-kovea-fireman
niestety ma tę przypadłość (oparcie w 3 punktach) o której wspominali przedmówcy (PRS, Grendel) ramiona nie rozkładają się poziomo.
ps.
PRS w najbliższym czasie nie zrobię testu na zużycie gazu na zagotowanie 1 l wody ponieważ jestem na etapie poszukiwania odpowiednich naczyń... może jakaś podpowiedź (w odpowiednim wątku)
Dzięki, myślę że komuś może się przydać.
Ja ostatni raz czyściłem (dysze) gdzieś w 1992 r.
@Gapciu ten Fireman interesujący. Ma śrubki więc może poprze ich regulację +/- ??? złapiesz ,,poziom" ?
Użyj jakiegokolwiek garnka o pojemności 1 litr - im cieńsze ścianki tym lepiej (no żeby to nie był żeliwny sagan ), przykryj i ognia
Akurat co do niego to jestem ciekawy ile spali.
W FMS-118 jak byś mógł zmierzyć długość przewodu - od wzmocnienia do nakręcanego metalu.
We sklepach podawane są różne dane, mało przydatne ale takich ,,istotnych" danych brakuje.
Mamy za to info, że można odwrócić kartusz. Tyle, że często ten odwrócony kartusz dotyka dosłownie większe (szersze) naczynie... Porównam z moim Mantisem którego przewód ,,miękki" ma 27 cm.
Węże dodają wagi (a wiadomo ,,firmy" rywalizują min. wagą) i moim zdaniem są przykrótkie.
Co do naczyń to każdy ma swoje preferencje (choć obecnie Covid je trochę przewrócił) - jeden pichci, biwakuje, wręcz celebruje przygotowanie strawy.
Inny na szybko gotuje ,,krzynkę" wody.
Jeszcze inne/inni są gdzieś po środku. Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy tylko ,,zalewasz" czy podgrzewasz czy gotujesz. Materiał (stal, alu, tytan) to już drugorzędna sprawa.
Ja najczęściej używam zestawu czajnik, plastik kubek GSI i termos (lub termosokubek). Bo zalewam.
Czajnik(i) na palnikach które mam są stabilne. Pokrywka, dzióbek, uchwyt. To atrybuty bezpiecznego zalewania
Warto mieć ,,tani", lekki kubek z bazaru/marketu. Tylko taki do którego wchodzi mały kartusz 100 g.
Jeżeli nie będzie w nim nadmiernego luzu to niestety palnik Kovea Fireman nie wejdzie do niego ,,na płask" na dno (lub nad kartusz) bo ma 10 cm, a takie kubki powinny mieć optymalnie średnicę wewnętrzną ok 9,5 cm.
Wtedy też wchodzi butelka tzw. Nalgenka 1 L.
Taki kubek to też moim zdaniem minimum dla FMS-118, przy mniejszym będą za duże straty (płomień na boku).
Średni kartusz ma średnicę ok 10,5 do 11,5 cm.
Szukaj naczyń tego typu: https://8a.pl/garnek-turystyczny-rockland-1l https://8a.pl/aluminiowy-garnek-gsi-outd...1-1-boiler https://8a.pl/garnek-turystyczny-primus-...-pot-1-0-l
Nie chodzi mi o konkretną firmę i materiał tylko o sposób składania rączki - w przypadku stosowania osłony przeciwwietrznej można ją podnieść do góry. I mieszczą one kartusz 230 g.
(ciekawi mnie ten Rockland 1L ale jeżeli 200 g... trochę dużo)
Mantis Pingwina który jest (chyba) identyczny z FMS-118 ma średnicę rozstawu ramion 15 cm.
To już palnik na duże gary, takie od ok 1,5 L albo ,,płaskie" czajniki.
Moim zdaniem im taniej tym lepiej. Ale może być też im lżej tym lepiej
@gapcio i jak sie spisuje FmS - 118? jestem na etapie szukania pierwszego palnika dla 2 osób w góry i pod namiot, kawka, herbatka jakas jajecznica cenowo chciałbym sie zmieścić w 150 zł bo potem jeszcze garnki musze ogarnąć macie dla mnie jakies propozycje?
nakręcane konstrukcję wydaja mi sie być mniej stabilne czyli na wężyku
@czupakabrrra
Niewiele mogę Tobie napisać - mam go od niedawna, używałem go kilkukrotnie.
Jak dla mnie sprawdza się, ok.
Kolega PRS ma bliźniaczego Pingun'a Mantis, jak sądzę przetestował go dokładniej.
Zerknij do wcześniejszych wątków... sam kilka miesięcy temu zadałem podobne pytanie. https://ngt.pl/thread-3394-post-255863.html#pid255863
poczytaj ... znajdziesz tam opinię m innymi kolegi Yatzka.
Ja zdecydowałem się na FMS ,zadecydowała waga i wstępne ogrzewanie
z alliexpres szybko przyszły dwa palniki fms-118 i brs 3000 jeszcze tytanowy kubek do zestawu teraz pora wszystko przetestować kartusze oczywiście z mevy
22-05-2021, 14:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-05-2021, 14:04 przez Zbynek Ltd..)
Nie będę mnożył wątków pod pojedyncze problemy...
Mianowicie mam palnik, gdzie płomień jest poza kontrolą. Jak na zdjęciu - wielki, żółty. Normalnie spalany gaz ma niebieski płomień. No i wielokrotnie mniejszy niż ten żółty.
Mam dyszę, na której jest wybita cyfra 1. Niekoniecznie to oznacza średnicę, skoro w innym palniku jest 4, a dysza ma podobną wielkość. Na pewno nie 4 mm
Od dołu w dyszę jest włożona jakaś siateczka ze sprasowanych drucików.
Próbowałem zamienić dyszę na taką z kuchenek domowych. Niestety, ta siateczka nie wchodzi w nie, bo ma za dużą średnicę. Więc sprawdzałem bez niej. Płomień miał zbliżone parametry - wielki, żółty. Niezależnie od wielkości dyszy: 0.43 i 0.77. Bo takie mają tłoczenia. Jest to średnica w milimetrach.
Przy okazji - dysza z innego palnika, ta z wytłoczoną 4 i też z podobną siateczką w niej, jest trochę lepsza, ale nadal jest to żółty płomień. Za to w swoim palniku dysza ta powoduje normalne spalanie, z niebieskim płomieniem. Czyli ewidentnie konstrukcja każdej dyszy jest przystosowana do konkretnego palnika.
Ktoś ma pomysł, co zrobić, żeby palnik miał normalny płomień? Wymiana dyszy na jaką?
Znalazłem niedawno zupełnie przez przypadek jakiś rosyjski filmik na YouTube instruujący jak poradzić sobie z opisanym problemem (żółty i niestabilny płomień) Może pomoże https://youtu.be/vRB8Dq5nqqE.
Dzięki. Prawie o to chodziło. Prawie. Nie mam drugiej siateczki do wnętrza paleniska. Ale to chyba nie to. Zdaje się, ze za dużo gazu ulatuje z dyszy i za mało powietrza dochodzi przez te okrągłe otwory w słupku palnika.
Zbynek!
Czy to etap walki "z palnikiem, który Cię wkurza"?
Jako umiarkowany choleryk też czasami tak mam. Do tego pojawia się mechanizm "zesram się a nie popuszczę"....Ale najczęściej skutek działań bywa rozczarowujący. Przynajmniej w moim przypadku.
Tak Pim. To przerost ambicji nad rozsądkiem
Jak mówi Arni - lepsze jest wrogiem dobrego
Wstępne próby wskazują, że chyba pomoże powiększenie otworów na dopływ powietrza. Faktycznie są one dosyć małe. Może też dodatkowo założę mniejszą dyszę z kuchni domowej. Bo ten płomień to chyba jednak i tak jest za duży.
W innym palniku mam dyszę poniżej 0,5mm. Nie mam czym zmierzyć dokładniej, ale wiertło 0,5 nie wchodzi. Ta dysza z dużym płomieniem ma teraz średnicę gdzieś pomiędzy 0,5 a 0,7mm.
Faktycznie pomogło rozwiercenie otworów doprowadzających powietrze. Oryginalne miały średnicę ok. 3,25mm. Takie małe byle dziurki. Teraz 2 razy więcej. I palnik huczy niebieskim płomieniem. Dyszę dałem mniejszą. Zamiast ok. 0,6 jest 0,43mm. Jak pisałem, przy tej ostatniej też nie banglało. Ale teraz, po modyfikacji jest już OK. Całkiem sporą moc teraz mam. Będzie z 4kW z płomieniem nie wystającym poza garnek. Da się uzyskać jeszcze większą moc, ale potrzebny by był garnek już o sporej średnicy. Strzelam, że może mieć 4,5-5kW z nowym kartuszem.
12-10-2022, 10:51 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-10-2022, 10:53 przez Warzyn.)
Ameryki nie odryję, ale szukam palnika
Niestety ze względów różnych żegnam się z dotychczasowym palnikiem - miałem Optimus Crux, który był świetny.
Założenia:
Wykorzystanie tylko letnie, wiec nakręcany.
Niska waga i kompaktowość z garem, czyli składany.
Raczej świeca niż grzybek, choć składany grzybek byłby ok.
Raczej nie gotuje na gazie, mocniej pogrzewanie wody, kawa itp.
Olej chińczyki, kup sobie tego PocketRocketa, będziesz miał na kolejne X lat.
BRS odradzam jako jedyny palnik - nie ogarnia dobrze cięższych/większych naczyń przez brak tego kołnierza, którym może się oprzeć o ten rant kartusza. Raczej tylko na lekkie kubki. FMS i Kovea widzę, że mają identyczną wadę.
12-10-2022, 11:50 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-10-2022, 12:08 przez grendel.)
(12-10-2022, 10:51)Warzyn napisał(a): Boję się trochę BRS, bo to chińczyk. O ile sprzęt chiński jest oki, to w połączeniu z gazem mogą być problemy
Z chińskich to mam trzy palniki: wielopaliwowy, ciężki BRS-8B (niezniszczalny), BRS-3000T i ostatnio zanabyłem Fire Maple FMS-118.
Ten pierwszy jest najbardziej eksploatowany. I mój najbardziej zaufany. Benzyna, gaz w różnych mieszankach i nic się nie dzieje. Ale to klamot jest. Duży i ciężki. Może służyć jako broń biała
Co do BRS-3000T to mam mieszane uczucia. Wożę go ale jako rezerwę. Mikrusie to takie, maluśki zasięg ramion i kubki/garnki z nawet średnio szerokim dnem to już się trzymają na nim tak na słowo honoru... No i raz kawiarka się z niego wykopyrtnęła. Na stabilnym podłożu a wiatru nie było...
Fire Maple miałem dopiero na pierwszym trzytygodniowym wyjeździe. Płomień stabilny, duży zakres regulacji, żadnych uwag, ale to krótki czas użytkowania no i model z podgrzewaczem i przewodem, który Ciebie nie interesuje.
Co do kwestii "chińczyk i gaz" możesz być spokojny. Osobiście nigdy nie miałem żadnych niespodzianek ani stresu z gazem Kilka lat temu w BRS-8B była nieszczelność i ział ogniem jak smok wawelski. Z powodu zeżarcia uszczelek przez benzynę, którą praktycznie wyłącznie wtedy paliłem. Oryginalne uszczelki były raczej zwykłe, nie olejo/paliwo/smaroodporne, bo po wymianie na właśnie takie, palnik od tamtego czasu nadal śmiga jak nowy.
Wiem, że są pewne techniczne niedoróbki w niektórych chińskich modelach, czytałem o takich i widziałem filmiki. To nie są akurat modele o których tutaj pisałem. FMS-300 Fire Maple też jest technicznie w porządku.
Edycja:
Jak napisał @ludz - BRS-3000T bym sobie odpuścił, podobnie jak inne zbliżone budową ramion. Takie coś znalazłem, https://www.amazon.pl/ARVIEMI-STOD-1NVE-...3797&psc=1, w opiniach użytkowników przewyższa stabilnością MSRy, przekracza jednak Twój założony budżet.