1. Inną alternatywą w stosunku do X-trace są:
http://www.snowsled.com/expedition-gear/...-bindings/
To są wiązania używane na wyprawach polarnych od lat 90-tych.
2. Co do użycia buta pod automaty, półautomaty. Widzę to słabo.
Obecnie do X-trace, używam LaSportivy Trango-S. Są butem ''półsztywnym'' i w wiązaniu działają dobrze. (Mają inną wadę: za słabo trzymają kostkę).
Równocześnie też próbowałem stosować X-trace z LaSportivami Trango Extreme S (wersja skórzana), które mają podeszwę pod automaty, wykonaną technologicznie tak samo jak Nepale. Ponieważ podeszwa jest w 90% sztywna, pojawił się problem z odbiciem, co w narcie biegowej/śladowej jest jednak ważne. Czułem się jakbym wykonywał odbicie na wiązaniach skiturowych ustawionych na podejście....
3. Problem sztywnego buta i podejścia na nartach lepiej rozwiązał Stubai, swoim zadziwiająco krótko produkowanym wiązaniem, które konstrukcyjnie było szyną na zawiasie a z przodu i z tyłu były koszyki jak do raków ''paskowych''.
http://farm3.static.flickr.com/2579/3976...f6365e.jpg
Nie wiadomo dla czego już go nie produkują. Ale pozostaje ebay...
4. Co do produkcji domowej. Kluczem będzie dobór materiału na płytę. Elastyczność musi zachować przy +25 (jak się nagrzeje od słońca) do np. -30. W instrukcji X-traców jest ograniczenie do -30. Po za tym pozostaje kwestia trwałości, iluś tam tysięcy cykli zgięcia.
Ciekawy problem materiałowy.
Jeszcze się okaże, że najbezpieczniejszym materiałem byłaby płyta z np. trzech warstw cielęcej skóry, zszywanej ze sobą, jak w wiązaniach z początku XXw.
5. Pozostaje jeszcze rozwiązanie ''rolnicze'' z finlandii z gustownym gumofilcem:
http://www.varuste.net/en/tuotetiedot2.p...C3%A4s+Epo k+suksiside
---
Edytowany: 2012-12-27 11:05:27
---
Edytowany: 2012-12-27 11:08:38
-------------------------------------------
Pim