To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wspaniali sprzedawcy i dystrybutorzy
kurna dopiero teraz spojrzałem...co to za >> draka << i o co chodzi z tym sklepem Martes Sportu i obrażaniem kasjerki (przeze mnie???) o żadnym rabacie w Martes Sporcie nigdy nie pisałem ani tym bardziej o najeżdżaniu na personel sklepu...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
spoks spin, drace puściły dekle od ciśnienia (był/jest związany z tamtą firmą i coś poszło nie tak), wieć pokręcił parę rzeczy, a jeśli już to chodziło mu/jej o wikiego (nie vicka !) :
https://ngt.pl/thread-1470.html&page=21
Obronimy Cię !

-------------------------------------------
smog wawelski

Odpowiedz
a ja już myślałem że na rauszu stworzyłem jakąś historię a'la Agatha Christie albo Bułhakow i o niej zapomniałem, a tu zwykła pomyłka...eh życie jest okrutne... :)))
dzięki raffi (jak będę mieć dymy na Hucie to zadzwonię po Ciebie :D)
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Tomcio: Tylko ze kupujac w sklepie internetowym niczego nie podpisujesz wiec nie ma zadnej umowy. A to ze masz sie zapoznac z regulaminem (co i tak jest gdzies schowane i nie pokazuje sie przy kazdym zakupie) to nic nie znaczy. Zaznaczenie ''ptaszkiem'' jakiegos regulaminu nie jest rownoznaczne z elektronicznym podpisem. Takze kupujacy i sprzedajacy nie zawieraja ze soba zadnej umowy.

Odpowiedz
~Dalamar - oj nie brnij - umowę zawiera sie przez wyrażenie woli, forma wyrażenia woli jest różna - to moze być nawet mrugnięcie okiem, o ile jednoznacznie można to interpretować. Tylko dla niektórych rodzajów umów przewidziano specyficzna formę jej zawarcia (np pisemna, w formie aktu notarialnego). Nawet wrzucając grosik jako jałomużne zawierasz umowę darowizny o ile obdarowany nie leci za tobą i chce Ci go oddać! 'Ptaszek' nie ma nic do rzeczy i nie należy mieszać pojęć bo podpis elektroniczny jest zupełnie czymś innym!!! Mam wrażenie, że z powodu zbyt 'poradnikowej' znajomości prawa część kupujących wpada w kłopoty i ... potem pisze posty na NGT ;-) Kupując cokolwiek stajesz się zawsze stroną umowy KUPNA-SPRZEDAŻY i tylko dzieci poniżej 13 roku życia i ubezwłasnowolnieni nie mają z tym problemu, bo nie mają 'zdolności do czynności prawnych' (proszę jakiegoś prawnika o weryfikację, gdybym cos przekręcił, bo piszę teraz z pamięci nie ze źródeł). Kupując w sklepie internetowym zgadzasz się na regulamin w nim obowiązujący, nawet bez podpisu - warto go przeczytać, zanim zacznie się płakać.
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
Tomcio: zle wnioski wyciagasz -- zadnych klopotow nie mam:) Ale ja i tak podtrzymuje swoje zdanie.

Odpowiedz
Który wniosek jest błędny? O stronie umowy? O czytaniu regulaminu? O nieznajomości prawa? Przeczytaj wątek o reklamacjach, tam widać ile osób potrzebuje porady, nie do końca wiedząc, co robić już po kupnie. Nie ma nic złego, w tym, że się pytają, problemem są tylko nie do końca rzetelne porady, które prowadzą do błędnych wniosków i czasem do zwykłego pieniactwa, zamiast rzeczowych argumentów.
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
OT: Wniosek taki ze ja cos kupilem i teraz placze:)

Odpowiedz
OT ~Dalamar - a gdzie taki wniosek przeczytałeś? O płaczu było tylko luźne wspomnienie! Ważne jest nie mącenie w głowach, że jak nie podpisujesz to nie masz zobowiązań - masz! bo zawarłeś umowę i zgodziłeś się na jej warunki - to trzeba ludziom uświadamiać - czytajcie na co się zgadzacie, sprwadzajcie jakie macie prawa, a stwierdzenie, że wina zawsze leży po stronie sprzedawcy to według mnie mącenie w głowach.
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
OT
~Dalamar ''Nieznajomość prawa szkodzi''
fajny gość jestes ale o własnych prawach pojecia nie masz...
wsiąście do autobusu jest równoznaczne z zawarciem umowy transportowej!!! ech...

Odpowiedz
OT
~sasq - tylko jak kupisz bilet... bo jak wsiadłeś tylko pozwiedzać autobus to nie.
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
OT
chyba, że wsiadł do autobusu coś kupić
ciekawe dla czego w autobusach nic nie można kupić, skoro w cpociągach sprzedają ''zime jasne'' i niepełnosprawne pocztówki
i to są na prawdę wspaniali sprzedawcy...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
życzę powodzenia w tłumaczeniu się kanarowi ''ja tylko wsiadłem pozwiedzać i drzwi się zamknęły i autobus ruszył'' :)

Odpowiedz
Witam wszystkich,
Oj! Uciekacie od tematu :-) a ja tu chciałam bardzo ciepło opowiedzieć o chłopakach z warszawskiego Horyzontu.

Wparowałyśmy tam z córką w sobotę, następnym dniu po wizycie Papieża, co już powinno wywołać odruch protestu u sprzedawców, jako, że taka pracująca sobota złośliwie rozrywała dłuższy weekend. Na dodatek był to ostatni punkt naszej koszmarnej wędrówki w poszukiwaniu butów dla panny, więc i pora wizyty mocno nieciekawa, i pannna raczej mało pogodna.

Chłopaki przewalili chyba cały magazyn coby ją jakoś obuć, a moje dziecko nijak nie mogło podjąć decyzji. I chociaż dawno już było po ''godzinach urzędowania'' cierpliwie i cały czas z uśmiechem latali z tymi butami. Umordowana całodziennym przymierzaniem panna, butów sobie nie dobrała (za to ja przy okazji tak :-), chłopakom zostało gigantyczne wysypisko kartonów.

Nawet przez chwilę nie poczułyśmy się intruzami - więcej - było tak miło, że może dlatego nie mogłyśmy stamtad wyjść :-))

Jakieś pół roku wcześniej, tradycyjnie tuż przed zamknięciem tegoż sklepu, trzeci, równie kompetentny pan w ciągu 5 minut ubrał mnie (z profesjonalnym szkoleniem włącznie :-) w windstopperową ''Blizzardkę'' - genialna!! I chociaż kosztowała majątek uważam ją za swój najlepszy wyprawowy zakup zrobiony w napradę komfortowych warunkach.

Serdecznie pozdrawiam Mariensztat :-)

Jeśli kochasz to co robisz, pokochają Cię też inni...
-------------------------------------------
B. Jaranowska

Odpowiedz
A ja dzis ponarzekam na sklep Alpin na Batorego w W-wie. Kupilam tam buty, jednakze personel z dolu sprawial wrazenie zaspanego i nie majacego o niczym pojecia
A przy kasie wisi kartka: ''zwrotow nie przyjmujemy''.
POl biedy Ci sprzedawcy, ale ta kartka to skandal!!!
-------------------------------------------
Xev

Odpowiedz
Xev - jaki skandal? norma wg przepisów. Skandal to fakt, że to nazywasz skandalem :-)
-------------------------------------------
Ewel

Odpowiedz
A ja musze pochwalić sprzedawców z obydwu warszawskich Horyzontów, naprawde super obsługa, widać że lubią to co robią i się na tym znają. Nie to co w HiMountain, gdzie klepią wyuczone regułki (może zbytnio generalizuje, ale już kilka razy odniosłem takie wrażenie).
-------------------------------------------
pozdrawiam :)

Odpowiedz
Nie wiem czy już była mowa o sprzedawcach ze sklepu ze sprzętem w Katowicach na Placu Wolności. Pytam gościa o środek do impregnacji buta ze skóry z texem a ten mi daje wosk i mówi że nie pozatyka porów.
Ale to tylko jeden jest tam takim szpecem reszta personelu OK. Pozdrawiam
-------------------------------------------
MAŁY

Odpowiedz
Xev ta kartka to pic na wodę.

Odpowiedz
ja muszę pochwalić kierownika sklepu HiM w Reducie. facet raczej zna się na rzeczy ale także nie wciskał mi kitu tylko podpowiedział tańsze i lepsze rozwiązanie (tyczy się plecaka)

Odpowiedz


Skocz do: