To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wspaniali sprzedawcy i dystrybutorzy
z tym, że MARCIN informował i go olali. Ciekawe czy są jakieś przepisy mówiące o czasie dostawy towaru przez sklep internetowy. Może je ustalają sami wspaniali sprzedawcy? Pzdr.
-------------------------------------------
simon

Odpowiedz
Marcin napisał: Znów pisałem do Grappy,a oni odpisywali tak jakby nie mieli z tym nic wspólnego. To zależy oczywiście od interpretacji...

Zatkało mnie! Jak słowo daję pierwszy raz w życiu czytając to forum kompletnie mnie zamurowało! Przeczytałam tych kilkanaście maili, które wysyłałam do klienta, przejrzałam korespondencję z Wydziałem Kontroli Poczty Polskiej, skany dokumentów, pisemne prośby, które pisałam do kierownictwa spółki o uznanie reklamacji bez konieczności przedstawiania przez klienta dowodu zakupu... Rety! Szkoda, ze nie mogę tego wszystkiego tu wkleić. Jeśli to wszystko zostało odebrane jako ''olewanie'' to zostało nam już chyba iść tylko osobiście i udusić dyrektora Poczty a następnie odbyć pielgrzymkę na klęczkach do Bielska.
Wszystko zależy od interpretacji - i od tych faktów, które się wygodnie przemilczy...


-------------------------------------------
grappa.pl

Odpowiedz
''W sumie ktoś mozę powiedzieć wina poczyty nie sklepu,ale gdyby tak sprawa wyglądała odwrotnie?''

Pozwolę sobie odpowiedziec pytaniem na pytanie:
- jaką gwarancję (bez wyjaśnienia przez pocztę czy aby na pewno paczka nie została np. odebrana przez członka rodziny - a tak się zdarza dosyć często) ma sklep, że nie dokłada ''gratis'' drugiego kubka - jeśli pierwsza paczka zaginęła i dojdzie później - dojdzie do adresata.

Przyznaję - olaliśmy sprawę korespondencji - mogliśmy pisać codziennie maile o treści: ''Poczta nadal milczy'' zamiast wysyłać konkretne informacje i skany pism w dniu,w ktorym dostawaliśmy je od poczty.


-------------------------------------------
milion razy powtórzone kłamstwo w staje się prawdą

Odpowiedz
odnosnie dzialania poczty - na mojej poczcie odbieralem paczke, dla ulatwienia dodam 4go dnia miesiaca, a wiedzialem, ze mam dostac innom paczke, wiec zapytalem czy nic takiego dla mnie nie ma, panienka z okienka sprawdzila i odpowiedziala, ze na pewno nie ma. 5go dnia miesiaca znalazlem w skrzynce awizo, na mojom paczke, z data wystawienia 2 dnia tegoz miesiaca. poszedlem na poczte i zapytalem co to XXX ma znaczyc - uslyszalem odpowiedz, ze poczta sama obecnie nie dostarcza przesylek tylko ma do tego celu wynjeta firme, nad ktora de fackto nie ma kontroli i (tu hicior) moge napisac skarge do dyrektora poczty polskiej bo im (obsludze poczty) juz sie znudzilo :-)

nie chce poruszac samego tematu grappy bo bedzie odwieczna dyskusja o osobach sie tu wypowiadajacych, ale z tego co pamietam (z wypowiedzi pijakow w murowancu na kolejnym enumeratywnym (ale trudne slowko) zlocie) to ludzie z ngt nie byli smutni z powodu zakupow robionych w grappie

tak wiec nic sie Ruda nie zrazaj, ten gosc, a nawte przegosc (MARCIN) to na pewno specjalista od PR w kolorze prezydenckim, a nawet kurskim :-)

a zamiast do bieska mozesz zrobic wypad na zlot ngtowy
https://ngt.pl/thread-3451.html
i efekt lepszy bedzie i watroba sie nie odzwyczai :-)
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem...

Odpowiedz
OT
simon >>>
Dla jasności - mój komentarz nie dotyczył posta Marcina na temat Grappy. Za duży jestem (tak naprawdę kurdupel ;-) ) żeby taka ilość informacji pozwalała mi wyciągać jakieś wnioski, tworzyć opinie na temat opisany. Jeśli już to poboczne :-).
Komentowałem tylko fakt że Marcin nie załapał że dalej nie wiemy, co to za sklep. Chyba mało jest tu osób wiedzących z jednej strony że wspomnianą marką zajmuje się S. we wspomnianym mieście i jednocześnie wiedzących że w opisanym czasie Marcin nie mógł ich widzieć w innym sklepie w tym samym mieście ...
Wiedząc jaki to sklep i mając opis sprzedawcy mogę ominąć go szerokim łukiem (sprzedawcę, nie sklep :-)) i dać szansę innemu. Ot, co.
-------------------------------------------
smog wawelski - lubię dawać szansę

Odpowiedz
Nie używam w swoim słownika verba: ''olali''. Odpowiem prarafrazom pewnego filozofa: Mądremu dość...
Pozdrawiam

Odpowiedz
jak geniusz przeczyta DO KASACJI

drogi MARCINIE>>
1. w swoich wypowiedziach zacznij stosowac slowa i wyrazenia ze slownika jezyka polskiego - nie znajduje w nim zadnego ''verba''.
2. nie odpowiadaj jak nie masz nic do powiedzenia.
3. madremu dosc... - moze przytepawy jestem, ale czy chodzilo o ''madrej glowie dosc dwie slowie'', tylko nie umiales tego wprost napisac.
4. by opluc grappe z ktora ci nie wyszlo uzyles 2150 znakow, odpowiedz ludzi, ktorych oplules by probowac powiedziec ze (z nie ich winy) wyszlo pechowo (a jakis bubek ich opluwa) zuzyli ok 1500 znakow.
5. nie pisz jak nie masz nic do napisania.

czytajacych pozdrawiam
adresata nie -> nie ma kogo
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem...

Odpowiedz
Oj MArcinie wkopałeś się trochę...no i wydaje się przegiąłeś.
Bo ja np. też zakupy w Grappie wspominam pozytywnie, tak samo jak procedurę reklamacyjną plecaka Tatonki, którą przez Rudą załatwiałem.Wszystko PROFESJONALNIE i z poszanowaniem klienta.dziwią mnie twoje posty.
a c co????o KUBEK.
śmieszne.

p.s. pozdr. dla Grappy całej i dla Rudej;wymieniony plecak Tatonka Kimberley był już poddany nowym wyzwaniom. Jak na razie nic nie wskazuje, że wada się powtórzy.pozdr#braav
-------------------------------------------
kiedyś macałem taką jedną, oj jak się pomyliłem;))

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
heh, toche zjechaliscie goscia, moim zdaniem niesprawiedliwie
moze i przesadza ale opislal swoje doswiadczania, ma do tego prawo
a co gdyby to nie byl kubek tylko buty albo plecak za kilka stow??
jako klienta, nie obchodzi mnie z czyjej winy nie doszla przesylka, przeciez przelew robie na konto slepu i to od niego wymagam dostarczenia przesylki w termninie

rozumiem, ze Grappa to sklep ''zaprzyjazniony'' ale jeli to forum ma pozostac niezlezne to swietych krow nie powinno byc...

>>vit
jesli juz wytykasz komus bledy jezykowe... przeczytaj swoj post z 10.35, zlosliwi mogli by sie doczepic w paru miejscach:)

pozdrawiam

Odpowiedz
Pomijając kto ma rację w tym sporze.
Vit-1. w swoich wypowiedziach zacznij stosowac slowa i wyrazenia ze slownika jezyka polskiego - nie znajduje w nim zadnego ''verba''.
2. nie odpowiadaj jak nie masz nic do powiedzenia.

....innom mojom de fackto itd....
nie bądź taki agresywny

Odpowiedz
Prawda jest taka,że nikt z nas nie dowie się prawdy:), bo obie strony musiałyby przedstawić dowody swoich racji, co nie jest technicznie możliwe. wtedy moglibyśmy się zabawić w ''sąd nad Grappą'';))))
a tak na serio to ''świętych krów'' nie ma i nie będzie,ale jeśli ktoś zasługuje na na pochwałę, to taką mu sie przyznaje, a jak na SŁUSZNE z@$by to nie odpuszczajmy, bo to tylko w naszym wspólnym interesie.#braav

-------------------------------------------
...ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę...

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
ja użyłem słowa ''olali'', bo tak bym się czuł na miejscu osoby, która wpłaciła pieniądze z góry, a czeka na towar miesiącami. Lecz dalej mnie interesuje i może ktoś wie czy mamy jakiekolwiek przepisy mówiące o max. czasie oczekiwania na produkty zamówione w sklepie internetowym? Jako klienta średnio mnie obchodzi kto zawinił. Ważne jest jak się po błedzie zachował!


-------------------------------------------
simon

Odpowiedz
~michal dotknął chyba dosyć istotnej kwestii - rozróżnienia dostawy towaru i wysyłki towaru. Jak się spojrzy na to co piszą sklepy (bezdroza.com, bezdroza.pl, grappa.pl, pajak.com.pl, e-horyzont.pl, 8a.pl, polarsport.pl) to piszą oni o tym, kiedy nastąpi i w jakiej formie WYSYŁKA, tylko skalnik.pl pisze o dostarczeniu w ciągu 5 dni. Jako klient chce dostać towar - i tego oczekuje i się denerwuje jak nie ma, z drugiej (sklepowej strony) faktycznie - wysyłam towar, już powinien być dostarczony a klient dzwoni i mówi, że nie ma - jak sprawdzę papierki i potwierdze z klientem adres i warunki dostawy to zakładam dwa wyjścia - 1 poczta/kurier zawalił, 2 - klient coś kręci, więc sprawdzam do bólu, a jak znam naszą kochną pocztę to potrwa długo, z kurierami jest ciut prościej. Ciekawe, ilu sprzedawców zaryzykowało by powtórną wysyłkę bez uwiarygodnienia, że klient pierwotnej przesyłki nie dostał - ale to chyba do przeniesienia do tematu o polityce sklepów lub reklamacji.
~simon - termin chyba zależy od przepisów obowiązujących pośrednika i jego oferty (poczta, firma kurierska) lub warunków umownych między sprzedawcą a nabywcą, bezpośrednich regulacji nie ma. A - a jak zawiniłeś Ty, to też Cię nie obchodzi?
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
Z naszą kochaną pocztą czasami jest tak, że produkty- od listów po paczki- przychodzą, nawet po roku, lub w najlepsze po pół roku. Sam kiedyś miałem taką sytuację, kiedy wysyłaliśmy z domu rodzinnego do rodziny pewną przesyłkę. Na poczcie się gdzieś zawieruszyła. Dlatego sklep jeżeli wysyła pocztą, nie zawsze może to kontrolować, praktycznie w ogóle- a poczta u nas to jeszcze monopolista.
Z kurierem jest prościej- łatwiej można to sprawdzić, brak odpowiedzialności zbiororwej.
-------------------------------------------
tytus

Odpowiedz
który sklep w katowicach ma najlepszą obsługę?? taką, że jak przyjde i będę potrzebował paru rzeczy na których sie nie znam, to doradzom mi rzeczowo, a nie wcisną mi same kity???

-------------------------------------------
rtoipek

Odpowiedz
~Tomcio => rozpatrujemy sytuację gdzie sprzedawcy zrzucają winę na pocztę, kurierów itp. Odnosiłem się do sytuacji uczciwego klienta, który nie otrzymał towaru. Dlaczego on ma się przejmować kto zawinił (sprzedawcy, poczta, kurier)? Co to obchodzi osobę, która dotrzymała warunki umowy? Jak sprzedawcy nie potrafią znaleźć odpowiedniego środka transportu dla wysyłanych produktów to wina chyba nie jest po stronie klienta.
Dziwi mnie, iż jak często poruszany jest temat, który mógłby ukazać błędy sklepów, a przynajmniej opisuje co można poprawić, autorzy takich postów obrywają. Należy więc napisać, iż super jak czekamy na produkty ze sklepu internetowego kilka miesięcy, bo przecież poczta tak pracuje,a wszystkie firmy kurierskie są do niczego. To normalne, chyba ktoś się jeszcze nie przyzwyczaił, nic nie można zrobić dla takiego klienta.


-------------------------------------------
simon

Odpowiedz
simon, a co taki sklep ma zrobić? wysłać drugą kurtkę za 1500 zł bo klient powiedział, że przesyłki nie dostał? zawsze zdażają się wyjątki od reguł, a regułą jest, że przesyłki docierają na czas. niech któryś ze sprzedawców napisze jakie są statystyki przesyłek. z iloma są problemy na ile wysłanych? 1 na 100? 1 na 1000?
nie wiem za bardzo co taki sklep miałby zrobić prócz wytłumaczenia sprawy. w ogóle pisanie, że przy zakupach wysyłkowych są tylko 2 strony jest dużym uproszczeniem, bo obie strony mogą się wywiązać ze swych obowiązków i przesyłka się opóźni właśnie z winy poczty. owszem, wiadomo że możesz mieć wszystko gdzieś i uważać że jeśli wpłaciłeś kasę na konto sklepu to z Twojej strony jest wszystko ok. ja nie widzę żadnego błędu ze strony sklepu internetowego, który powiedzmy na 1000 sprzedanych przedmiotów ma 1 problem z pocztą. a jeśli kurier miał wypadek samochodowy i przedmiot uległ zniszczeniu? też to klienta nie interesuje bo on przecież zapłacił. chętnie posłucham Twojego pomysłu na rozwiązanie tego problemu, bo ja nie mam żadnego :)
mawiają że jak coś trzeba zrobić najlepiej zrobić to samemu. przecież można by zatrudnić dodatkowych 10 pracowników którzy będą robić za kurierów ale klient będzie marudził, że za przesyłkę kubka za 35 zł zapłaci 200 zł (przejazd samochodem w 2 strony, pensja dla pracowanika, itp). nie ma idealnego sposobu który sprawi, że obie strony będą ZAWSZE zadowolone. jak idziemy do sklepu ''zwykłego'' to marudzimy, że drożej, że obsługa nie taka itp :)
tak więc okażmy troszkę ludzkiego uczucia i weźmy na wstrzymanie jak naprawdę wina nie leży po stronie sklepu:) przeceiż jest taka konkurencja, że żaden sklep nie pozwoli sobie na olewanie i zrażanie do siebie klientów.
-------------------------------------------
ale się rozpisałem :)

Odpowiedz
nawiazujac jeszcze do obslugi w sklepie firmowym ALPINUSA_CAMPUSA w krakowskim M1 to musze stwierdzic ze dziewczyny z obslugi sa beznadziejne calkiem niezle prezentuje sie ekipa mlodych chlopakow od razu widac ze czynnie uprawiaja sport, duzy + dla nich
pzdr
-------------------------------------------
DIM

Odpowiedz
~Luka => nie jestem sprzedawcą, tylko chyba bardzo wybrednym i czepialskim klientem :) Lecz jeśli mam odnieść się do Twojego przykładu i założyć, iż problemy są z jedną paczką na 1000 to taki sklep powinien, moim zdaniem, się poświęcić i wysłać najlepszym sposobem drugi raz towar. Można telefonicznie się dogadać, iż w przypadku otrzymania dwóch przesyłek klient po prostu jedną odeśle. Tu będzie pewnie znowu inne zdanie - ja bym odesłał. Sklep zresztą otrzymuje dowód odbioru 2 paczek, a ma potwierdzenie płatności na 1. Są na wygranej w przypadku zachłannego klienta. Zresztą sytuacja 1 na 1000, a pierwotnie chodziło przecież o KUBEK. Śmiechu warte. Pzdr.
-------------------------------------------
simon

Odpowiedz
no właśnie widzę że wybrednym i czepialskim :P <żart>
piszesz, że Ty byś odesłał, ja też, ale ludize różni są. nie wiem, czy będąc właścicielem sklepu byłbyś skłonny wysyłać podwójnie każdą paczkę gdy klient powie, że nie dostał. a potem procesować się, ciągać po sądach i tracić czas gdy klient okaże się nieuczciwy. chyba nikt nie ma na to ochoty. nie wiem jak określić np gdzie jest granica za ile kasy trzeba wysłać drugi towar, a za ile już nie? są to dodatkowe koszty dla sklepu który musi wysłać kolejną paczkę, zamrozić pieniądze za drugi towar nie mając ŻADNEJ gwarancji, że np jeden kubek do niego wróci.
1 na 1000 napisałem dla przykładu, nie wiem bo nie jestem sprzedawcą i nie mam pojęcia jak jest w praktyce, ale jeśli jak wcześniej pisałem zaginie kurtka za 1500 zł? to już mamy większy problem, bo 1500 zł to jest już spory kawałek pensji. skłaniam się przy swoim zdaniu, że w tym wypadku klient musi wziąć na wstrzymanie (tak jak dostaje wadliwy towar i zwraca do reklamacji - też zostaje bez kubka) a sklep musi wyjaśnić sprawę z pocztą.
pozdr
-------------------------------------------
ale się rozpisałem :)

Odpowiedz


Skocz do: