NGT

Pełna wersja: 2 festiwal/zlot - dyskusja
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Tylko z tego co pamiętam - to schronisko nie ma stałego prądu - tylko kilka określonych godzin z agregatu, zatem trzeba by się ''wstrzelić'' godzinowo z prezentacjami.

Był tam już IV zlot - oj dawno dawno temu
-------------------------------------------
www.seth.com.pl

tak pomyślałam, że może można by powrócić do listy miejsc spośród których wybieraliśmy na I festiwal...
wtedy na tapecie były takie miejsca:
https://ngt.pl/thread-8246-page-8.html

pomyślałam dodatkowo o Gorczańskiej Chacie http://www.gorczanska.pl

Dojazd jest blisko chaty (15 minut zółtym szlakiem z Ochotonicy Jamne), Gorce są niezłą lokalizacją, tyle że do Ochotnicy mało jeździ PKSów. Mają 48 miejsc noclegowych, prąd elektryczny, w pełni wyposażoną kuchnię, WC, prysznic i umywalkę z bieżącą wodą.
Minusy:
-Dojazd - Komunikacją zbiorową w Gorce jest ok, ale nie do samego końca, tzn. pod chate
-to nie schronisko, a studencka chata wiec nie ma baru w którym mozna kupic zarcie czy napitki - trzeba sobie samemu przywiezc, wniesc, ugotowac, przyrzadzic...
---
Edytowany: 2014-09-14 23:11:02

zgadzam się z Akacją, podane miejscówki na I festiwal były ok, teraz też są, jak dla mnie Gorczańska na festiwal nie za bardzo ze względu na wymienione wyżej jedzenie i dojazd, co innego zlot, co innego festiwal,

Tak czy inaczej potrzebna decyzja o czasie i miejscu.
-------------------------------------------
botx

Ja mam prośbę - ustalmy chociaż termin, już jest po wakacjach i zaczynają się różne imprezy terenowe, coraz mniej wolnych weekendów (już mam zajęte 4-5.10 i 18-19.10, a będzie gorzej :-))
Podbijam termin 8 - 11.11

Chyba jednak najpierw miejsce bo też nie wiemy jakie są terminy wolne w miejscach. DDługi weekend to kiepski czas bo niektórzy mają już zazwyczaj plany dużowwcześnie na takie terminy a pozatym raczej nie będziemy mieć klimatycznego miejsca na wyłączność zaklepujac je 1, 5 miesiąca wcześniej

A Bereśnik nad Szczawnicą? Padło takie miejsce na ostatnim zlocie m.in...

Chyba jednak najpierw miejsce bo też nie wiemy jakie są terminy wolne w miejscach. Długi weekend to kiepski czas bo niektórzy mają już zazwyczaj plany dużo wcześniej na takie terminy, a poza tym w tym terminie raczej nie będziemy mieć klimatycznego miejsca na wyłączność zaklepujac je 1, 5 miesiąca wcześniej
---
Edytowany: 2014-09-15 13:33:53

Bereśnik? Mój pierwszy zlot z NGT.. Działo się :D Choć najmilej wspominam ten w Beskidzie Niskim :)

Dość dobry dojazd z Krakowa, potem krótkie dojście ze Szczawnicy. Widoczki cudne...

Bereśnik jest dobrym miejscem na taki festiwal (i moim skromnym zdaniem na razie to chyba najlepsza z propozycji jakie dotychczas padły). Z warunków postawionych na początku nie spełnia tylko jednego - wyłącznie dla nas (chociaż nie jestem pewna jak wygląda dojazd samochodem osobowym, bo terenówką można dojechać pod samo schronisko).

Osobówką raczej bez szans, ale z placu Dietla, drogą będzie ze 20 min piechotą.
---
Edytowany: 2014-09-15 14:43:25

Na street view widac drogę wyłozoną płytami, wiec moze da sie dojechac osobówką

Nie, ta droga nie jest płytowa cały czas, przynajmniej dawniej nie była. I nachylenie chyba momentami jeszcze ostrzejsze niż do jamnej... Wg mapy compassu dojście żółtym szlakiem ze Szczawnicy to 1:10, z pl. Dietla będzie więc niecała godzina.

Dementuję, na Bereśnik osobówką się nie wjedzie. Idzie się, o ile pamiętam, ze 20min.
Notabene, mam szczerą nadzieję, że zmienił się gospodarz.

hmm, tak się zastanawiam, jeśli Bereśnik ma jaką taką akceptację z Waszej strony, pomimo nienajlepszego dojazdu komunikacją publiczną, to czemu nie wrócić do pomysłu Jagody? i ta opcja jest o tyle fajna, że nie powinno być problemu z terminem, jak sądzę. no i wielkie prawdopodobieństwo bycia samym. mowa oczywiście o Zyndranowej.

a i też Cantores wrzucił ciekawą propozycję - B.Niski i Magura Małastowska. też dojazd nie należy do idealnych, a ludzi było masa.

a termin? jakikolwiek i tak będzie zły :D ale jak napisała Akcja, najpierw miejsce, potem dopasuje się termin.
---
Edytowany: 2014-09-16 08:59:29

Od pewnego (dluzszego) czasu odnosze wrazenie, ze robimy zloty ,,na sile''.
Jako socjolog ;) chcialbym zwrocic uwage na statystyke...
1. Ilu Adminow bylo obecnych na ostatnich zlotach?
2. Ile nowych twarzy pojawilo sie na ostatnich zlotach?
Tak kochani jestesmy grupa wzajemnej adoracji. Tak to wyglada z boku czy chcecie czy nie.
Moja propozycja na dzis to odpuscic zgnily listopad i zorganizowac zlot w zimie.
I robic tak naprzemiennie - raz letni ,,festiwal'' raz zimowy.
Miejsce? Prosze-Kalnica w Biesach.

Taka myśl luźna.. a gdyby tak zloty robić w różnych miejscach a festiwal jako jedyny w roku w miejscu stałym? I najlepiej takim, który by pogodził ''górski wschód'' z ''zachodem''. Geograficznie dobre byłyby tu góry Opawskie :)
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)

PRS:
Ale przecież nikt na siłę nie organizował minionego zlotu. Wręcz się tego domagano. Festiwalu również. Moim zdaniem, nawet, jak są 2-3 osoby warto zorganizować spotkanie.
ad 1. Ale przecież obecność adminów nie jest obowiązkowa chyba? Nie ma już nas wielu aktywnie działających na forum, w zasadzie gumi, Bart, ja też mam coraz mniej czasu. I na zloty coraz trudniej dojechać. Z tego, co widzę Warzyn z Akacją dojeżdżają ratując reprezentację adminów ;)
ad 2. A ilu jest nowych aktywnych na stałe użytkowników na forum? Ale gdy zloty odbywać się nie będą lub będą rzadziej, to więcej zachęci nowe osoby do przyjechania?

Też jestem za tym, żeby festiwal nie rzucać ''na rubieże''. Jakkolwiek miejsc ciekawych na to tam sporo, może to ograniczyć liczbę osób, które z powodu trudności dojazdowych nie dojadą. Moim zdaniem

Zgadzam się z braavosim. Festiwal powinien być szczególnym zlotem, dlatego faktycznie ważne aby ułatwić dojazd maksymalnej liczbie osób.
Osobiście uważam, że zloty są potrzebne choćby dlatego, żeby nie sprowadzać wszystkiego do wirtualnej rzeczywistości; nic nie jest tak cenne jak kontakty międzyludzkie i dobre towarzystwo, o czym mogłam się przekonać na ostatnim zlocie :)
Na marginesie nadmienię że były 2 nowe nowe twarze (w tym jedna moja) + 1 admin z rodziną :) czyli chyba nie tak źle?

braavosi to może inaczej...
Odpowiedz sobie, odpowiedz nam na pytanie (albo mnie jak wolisz).
Dlaczego na zlotach nie pojawiają się ,,nowe twarze''?
(jest wielu ,,aktywnych'' użytkowników wbrew temu co napisałeś)
Oczywiście obecność ,,Administracji'' czy też organizowanie zlotów przez Adminów nie jest obowiązkowe. Wszyscy mamy coraz mniej ,,wolnego'' czasu. Więc może trzeba twardo stawiać sprawę (a nie produkować naście stron bezsensownej gadki) - następny zlot organizujesz ,,Ty i Ty''. Koniec i kropka. Admini określają tylko miesiąc. ,,Organizatorzy'' przedstawiają propozycję ,,miejscówki'' - jeżeli jest akcept ze strony Administracji (generalnie warunki sanitarne, a nie gdzie konkretnie to jest, góry, Mazury wsio ryba) to rezerwacja, nr rachunku, wpłaty i przyklepanie formalne terminu/miejscówki.
Bywasz na zlotach? Fajnie się bawisz? To wiedz, że któryś z kolejnych zlotów będziesz musiał/musiała zorganizować.
Bo inaczej zatyramy nasze ,,konie pociągowe''.
Wracając do ,,festiwalu'' to temat wałkowany jest od... ostatniego festiwalu. Cholernie dużo czasu na wykonanie miliona ruchów...
Był podany termin 24 października, który przynajmniej ja (i pewnie wiele innych osób) brałem za pewnik. Ale pojawiły się głosy, że to bez sensu BO ROBIMY zlot we wrześniu. A robimy we wrześniu bo nie robiliśmy w wakacje.
A nie robiliśmy w wakacje bo są... wakacje.
I tak oto mamy połowę września, 5 stron postów i zero konkretów.
Czas mija i są postulowane ,,przesówki'' na listopad (już końcówkę listopada).
Więc moja propozycja jest taka, żeby odpuścić w tym roku i zorganizować Festiwal w 2015stym w lutym bądź na początku marca. I żeby to był festiwal 4 dniowy (trzy noce dla chętnych).
Jeżeli termin byłby ustalony teraz to nie powinno być problemów z urlopami (od nowego roku mamy nową pulę dni urlopowych, wpisujemy w grafik urlopowy w fabryce etc. ). Nie powinno być też problemów z miejscówkami.
Co nam potrzeba?
Ogrzewanego budynku z drożną kanalizacją i z dojazdem ,,asfaltową'' drogą (odśnieżanie).
Wg mnie takie warunki spełnia Kalnica. Plus dodatkowy taki, że bylibyśmy dosłownie sami. Jest gdzie bezpiecznie pochodzić i pośmigać na nartach. Ale to tylko propozycja.
Drepcząc w tym roku po czerwonym szlaku odwiedzałem różne schroniska i bacówki. W tych, które nadawały by się na ,,festiwale'' rozmawiałem z prowadzącymi (właśnie pod kątem możliwości zorganizowania wielodniowej imprezy ale w porze ciepłej).
Na pewno ,,nadaje'' się
Komańcza PTTK - ilość miejsc, warunki sanitarne, miejsca parkingowe, możliwość zorganizowania ogniska oraz biegu na orientację.
Cisna - z ludźmi, którzy prowadzą bacówkę można wszystko (dodatkowo bardzo wydajna kotłownia zimą)
Studzionki - miejscówka idealna na jesienne harce
Maciejowa - nowa ekipa i miejsce nie do poznania na plus
Koliba - bardzo miła ekipa, nieprawdą jest, że nie można spożywać alkoholu - nie można kupić na miejscu, ale obsługa kupuje przy okazji ,,swoich'' zakupów, da się dojechać osobówką, minus to (relatywnie) wysokie ceny.

Miejsce na zlot - Chata Socjologa - dementuję i neguję to co napisał w tym temacie Bleys. Zajefajna obsuga czyli superludzkie podejście do każdego ,,tyurysty'' Lubosza, spartańskie warunki sanitarne ale czysto, wiadro ciepłej wody do wykorzystania ,,na ryj'' (w zamykanej kabinie prysznicowej), piec i kominek do woli i dużo dużo więcej.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11