Namaste!
Plecak dotarł szczęśliwie i Sołtys także. Dziwne to uczucie: po dwóch latach nie musieć nigdzie jechać czy nie dygotać, że kończy się wiza. Nowego gadżetu nie miałem okazji oblatać, ale zarzucić na plecy i dokładnie obejrzeć tak.
Przede wszystkim jest lekki. Porównuję z moim starym plecakiem skałkowym z regularnej Cordury: różnica jest na poziomie 1/3-1/2 wagi. Oczywiście wynika to z materiałów. Choć przy plecaku HiM jest wszywka 'Cordura Brand Fabric', to jest to inny materiał, lżejszy i dużo cieńszy. Wierzch to dość solidnie wyglądający ripstop, budzi zaufanie. Najgrubsze jest cordurowe dno. To duży plus, bo ta część może być podatna na wycieranie. Mniej też będzie przemakać przy stawianiu na ziemi. Najcieńszy jest materiał komina. Jest to w sumie logiczne, te miejsca które najmniej narażone są na zniszczenie nie muszą być szyte z mega tkaniny.
'Light & fast' objawia się zastosowaniem oszczędnych dodatków. Klamry są mniejsze, paski boczne węższe, ale dość długie by przyczepić np. karimatę. Można je skrócić za pomocą rzepów by nie dyndały (plus!). Pętle na czekany to wąskie taśmy.
Zagadką są dla mnie dwa skośne zaczepy - to te czerwone, skośne, na dole, tuż obok pętli na czekany:
http://www.sfpl.pl/shop/view/ImagePopup/...?context=7. Są to po prostu solidne ekspandery z gumy. Czy mają służyć do przenoszenie nart? Chyba tak, ale nie widzę opcji, aby zmieścić w nie ciężkie narty turowe. Te musiałyby wylądować po bokach. Trudno więc powiedzieć o jakimś specjalnym przygotowaniu tego plecaka pod narciarstwo.
Ciekawostką jest stelaż, wykonany z 1 kawałka aluminium. Równoległe szyny biegną wzdłuż pleców i łączą się na wysokości ramion w coś w rodzaju otwartego okręgu czy podkowy, coś jak grecka litera omega. Dodatkowo plecy wzmacnia solidna pianka, całość jest sztywna i wygodna, z 10 kg ciężarem nie sprawia problemów. Dość oszczędny i miękki jest jednak pas biodrowy. Spory otwór w pasie może zapewnić dobrą wentylację i niską wagę, ale będę musiał przetestować czy taki patent dobrze odciąża ramiona.
Pod klapą mamy trok z przesuwanymi klamrami, pozwala na ściśnięcie klapy (i ładunku) od góry, służy do mocowania liny, jeśli chcemy można zdjąć klapę i zamknąć plecak sama taśmą, ale oszczędność wagi będzie znikoma. Wyjmowalny jest też pas biodrowy.
Jedyna wada jaka rzuciła mi się od razu w oczy to boczne kieszenie z siatki i suwak. Ten ostatni daje dostęp do wnętrza plecaka z boku, jest jednak w 1/3 zasłonięty przez kieszeń. Sam suwak nie budzi też mojego zaufania - jest poi prostu zbyt drobny na obciążenia jakie mogą go spotkać w sprzęcie do wspinania. Patent z kieszonkami, moim zdaniem, kompletnie zbędny, zwłaszcza, że wykonane z siateczki szybko zniszczą się na skale. Brakuje mi natomiast niewielkich szpejarek w okolicach bioder i kieszeni na wierzchu plecaka na raki. Skoro producent przewidział miejsce na narty (czy rzeczywiście?), to plecak powinien dać się używać zimą, a wtedy osobna kieszeń raki byłaby przydatna.
Także gumki do czekanów przyszyte są za pomocą cienkich tasiemek i raczej nie wygląda to na bardzo wytrzymałe mocowanie.
Komin jest dość spory, wydaje mi się że pojemność 35+10 jest oszacowana poprawnie.
Podsumowując: plecak pomysłowy, spełnia wymogi 'light & fast'. Mankamenty są drobne: zaczepy na narty, zbędne kieszonki boczne, brak szpejarek. Materiały i patenty OK, wygodę i funkcjonalność zweryfikuje praktyka. Zdjęcia wrzucę jak uda mi się zrobić z nim choćby wstępną wycieczkę.
Sołtys
---
Edytowany: 2012-10-27 04:01:45
-------------------------------------------
http://www.shangri.pl