NGT

Pełna wersja: nosidełko dla dziecka, akcesoria do nosidełka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
~zarośla jeżynowe: super, chyba właśnie dzięki Tobie zaoszczędziłem kupę pieniędzy, o bezpieczeństwie dziecka nawet nie wspominając.
Zastanawiałem się nad nosidełkiem, ale teraz widzę, że na szlaku to jednak chustę zamiast niego i parasol w dłoni zamiast kijków będę miał. I nic to, że z nosidełkiem miałbym wygodę i lekkość z powodu pasa biodrowego, przecież ważne że to dziecku będzie wygodnie, szczególnie jak będzie chciało oglądać świat ''z góry'', nie?
Tylko stracę pewnie -20 do lansu :(
-------------------------------------------
Tak mnie naszło :/

zarośla jeżynowe

Tak! Bezpieczeństwo dziecka na pierwszym miejscu. A i wygoda rodzica jest większa, bo odpowiednie wiązanie ją zapewnia. Podejrzewam, ze jak będzie lało to po pierwsze wyjmiesz dziecko z nosidełka i się gdzieś schronisz. A parasol (choć nie próbowałem tego) można wsadzić pomiędzy chustę a rodzica. Małe dziecko i tak nie odbiera świata zewnętrznego jak dorosły. To, że będzie podróżowało jak w lektyce nad głową rodzica nie ma znaczenia. Najważniejszy jest rodzic i to co w bezpośredniej bliskości. A jeśli chodzi o lans to chyba łatwiej go zrobić używając nosidełka za kilka lub kilkanaście stówek niż chustą za 180 zł.
Piszę to wszystko ponieważ używam chusty - córa najpierw jeździła na na brzuchu a teraz zakładam ją już na plecy. Mam jedno nosidełko, które jest do niczego - dziecko wisi w nim a nie siedzi. Być może te najlepsze za grubszą kasę będą lepsze. Zobaczę. Jednak nie wyobrażam sobie, żebym do nosidełka wsadził dziecko młodsze niż 1,5 roku. Napisałem to wszystko w oparciu o własne doświadczenia. Mając na uwadze dobro dziecka a nie ambicję rodzica., który w ciężkich warunkach np. w ulewie będzie chciał maszerować.
-------------------------------------------
Zarośla jeżynowe

Witam wszystkich poszukuję dla mojego rocznego malucha nosidełka turystycznego... nie chodzi nam o jakieś ekstremalne wyprawy, ale raczej o kilkugodzinne wycieczki po beskidach... no i spacery po okolicach, jako że za miesiąc pojawi się drugi maluch, którego w wózku trzeba będzie pchać a Stasiek na własnych nóżkach jeszcze rady nie da...
Nie ukrywam, że ważna jest dla nas też cena, bo wkrótce pojawi się nowy członek rodziny, a kryzys gospodarczy też nam nie obcy...
Wiecie coś może na temat FJORD NANSEN Nosidełko SILDA? jest teraz w rozsądnej cenie, ale jak to się ma do jakości? a może ktoś ma do odsprzedania nosidełko turystyczne, które mogłoby posłużyć mojemu Stasiowi i Franiowi jak już wylezie z brzucha i dorośnie :)
jakby ktoś miał do sprzedania podaję maila: anunas@poczta.onet.pl
pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi

Jak na razie nikt nie pozbywa się nosidełka, a że posiadam chustę to ją może już w najbliższy weekend sprawdzę. Wpadnę na browarka do ''Wuja Toma'' tak na rozpoczęcie sezonu, a co do chusty to się podzielę opinią...za miesiąc może dwa :)
-------------------------------------------
www.gorskiewojaze.blogspot.com

uśmiech

Witam wszystkich,
jestem właścicielem chusty elastycznej, z której jestem bardzo zadowolony, ale jak czytam wypowiedź ~zarośla jeżynowe, to mnie skręca.

Chusta jest świetnym rozwiązaniem dla małych dzieci, zarówno pod względem wygody, jak i pod względem prawidłowego rozwoju układu kostnego (pozycja żaby). Jednak maluch rośnie i długi spacer z 10 kg na klatce piersiowej zamienia się w katorgę dla odcinka lędźwiowego rodzica. Dodatkowo 10 mies. łobuziak jest ciekawy świata i nie chce już być twarzą do nosiciela. Przełożenie dziecka na tył trochę poprawia komfort noszenia, ale dziecko nadal widzi nasze plecy i wiązanie chusty z wiercipiętą na plecach nie jest takie łatwe dla jednej osoby. Co do bezpieczeństwa w chuście, to powiem tylko tyle, że go nie ma. Nosidła dobrych firm zapewniają je i to na bardzo wysokim poziomie. Co do komfortu, to dobry stelaż na pewno ułatwi życie naszym plecom. Jeżeli chodzi o komfort i zdrowie dziecka, to pamiętajmy, że maluch musi mieć już ukształtowany kręgosłup tak, aby mógł długo siedzieć.

To tyle na temat chusty, którą testuję od samych narodzin dziecka.

Teraz nadszedł czas nosidła, więc usilnie czegoś szukam.

pozdrawiam
-------------------------------------------
:)

JarekGd

anunas
Na forum jest test nosidełka FN Silda mojego autorstwa, moze okaże się pomocny?
-------------------------------------------
JarekGd - 1,2,3 - próba nicka

Renata

Witam, przeczytałam chyba cały wątek, i dużo już poczytałam o nosidłach, aktualnie poszukujemy nosidła-plecaka dla naszej rocznej córki, nie wyobrażam sobie żebyśmy jej nie zabrali na górskie wędrówki. W necie oglądaliśmy deuter I i nawet nam się spodobało, ale dzis w decatlonie kiedy go oglądaliśmy ktoś nam powiedział, że ono jest nie dobre na dłuższe wędrówki, bo dziecko nie ma gdzie oprzeć nóżek i dzieciom w tym nosidle drętwieją nóżki, podobno ten ktoś kto nam przedstawił taką opinię ma dwójkę dzieci i z każdym przerabiali to samo, polecił nam np Koalę. Sprawdzaliśmy w necie ale zastanawiam się czy rzeczywiście ma o co oprzeć nóżki, raczej nie widzę w tych nosidełkach konkretnej podpórki pod nóżki no i zapewne do stelaża stopami to sięgnie może 2-latek a nie 1,5roczniak. Mam spory dylemat jakie nosidło kupić. Jesteśmy górskimi łazikami, więc na pewno będzie sporo użytkowane (jeśli tylko małej się spodoba taka forma wędrówek).
-------------------------------------------
Renata

Poco Plus Child Carrier mają regulowaną długość tych strzemionek na nóżki. Bardzo bezpieczny i wygodny.
-------------------------------------------
Ukłony YT

Cześć Renato,
uśmiechałem się czytając Twoje pytanie. Dlaczego zapytasz?
Dwa lata temu stałem przed podobnym wyborem: jakie nosidełko i dlaczego właśnie Vaude?
;)

Napiszę tak:
Wbrew pozorom, oferta nosidełek nie była, jak dla mnie, zbyt szeroka.
Owszem - jakieś Salewy, jakieś Lafumy.
Być może po zakupie przyzwyczaiłbym się do wybranego modelu i nawet bym go chwalił - mnie jednak nie było stać na eksperymenty.
Chciałem kupić raz a dobrze.
W grę wchodziły Deutery i Vaude i właśnie produkty w/w firm weszły w krąg moich zainteresowań.

Pytanie: nowe czy używane?
Wraz z żoną postanowiliśmy, że na roczek naszej córki Jadzi, zamiast wielu różnych prezentów, dostanie jeden zbiorczy - właśnie nosidełko.
Oczywiście nie do końca nam się to udało (dziadkowie i ciocie, zwłaszcza ciocie, rozpieszczają nam córkę!), ale nosidełko kupiliśmy brand new.
Czy zrobiliśmy dobrze? Hm....
Teraz chyba kupowałbym używane. Dlaczego?
Jeżeli nosidełko jest użytkowane przez jedno (nawet dwójkę) dzieci i to przez okres 2-3 lat, nie jesteśmy w stanie go ściorać, zepsuć, czy znacząco uszkodzić. Nosimy w nim przecież nasze dziecko, a nie worek kartofli - dlatego też najczęściej używane nosidełka wyglądają prawie jak nowe.
My chcielibyśmy mieć co najmniej dwójkę dzieci - uznałem więc, że zakup nowego nosidełka ma jakieś sensowne wytłumaczenie.
Tak więc: nowe czy używane - wybór należy do Ciebie i zależy od kilku czynników (zwłaszcza tych ekonomicznych).
Nawet jeśli kupisz nowe nosidełko, ze sprzedażą nie powinnaś mieć większych problemów, musisz jednak liczyć się z utratą ok. 200 - 300 zł (w zależności od ceny wyjściowej).
Uznałem, że na nosidełko jest sens wydać kwotę do 600 zł, jednak nie zmieściłem się - nosidełko kosztowało nas 650 zł.
Jeśli chodzi o Vaude w grę wchodził model Butterfly Comfort, natomiast ze stajni Deuter - Kid Comfort I.

Dlaczego wybór padł na Vaude?
Informacji o nosidełkach szukałem przede wszystkim w sieci.
Wbrew pozorom, informacji praktycznych o walorach użytkowych nosidełek nie było tak dużo (pomijając marketingowy bełkot), ale ponieważ jestem uparty, dokopałem się do jakiegoś quasi forum w Hong Kongu, na którym znalazłem garść informacji o Vaude Butterfly i flagowym modelu Deutera - Kid Comfort III - tu link: http://hongkong.asiaxpat.com/hk-skin-v3/...mfort-iii/

a tu kilka słów (nie wiem, czy te wpisy za jakiś czas nie znikną - dlatego wklejam na NGT:
That is a great carrier, but you probably won't find it in HK. Protrek, which carries Deuter gear, has the Vaude Butterfly Comfort instead. Having tried both the KCIII (borrowed a friend's) and the Vaude BC (own 2x) I would say they are quite comparable. The weight rating (max 20 kg total) is the same and comfort wise for the parent there is no big difference. I have not seen any other carriers besides these two that have a 20kg rating.

Differences as I see them.
- The BC has basic stirrups, which the KCIII does not. Our daughters like to stick their feet in when their legs get tired.
- The KCIII sun/rain shade is smartly integrated in the headrest. The BC one requires a bit of assembly (30 seconds), but once up is a better unit with better rain protection especially. It has two modes: sun (just cover) and rain (wraparound protection). You can also buy a full body rain cover for the BC, though I don't know if ProTrek stocks it.
- The KCIII rain/sun cover straps can hit your kid's face pretty hard if they come loose. This happened to my friend's kid.
- The BC has a better torso support.
- The BC shoulder straps are well designed and comfortable, but the KCIII ones can take a slightly taller child.
- The BC has a very nice neckrest that wraps around.

Protrek has several stores in HK, including Sheung Wan, Wan Chai, Happy Valley...

Jak dla mnie cechy użytkowe Vaude BC przeważyły, chodzi przecież o komfort mojego dziecka.

Po tym dłuuugim wywodzie kilka słów ode mnie:
BC sprawdza się bardzo dobrze w praktyce: dobre i miłe w dotyku materiały, przemyślana i prosta konstrukcja, certyfikat TUV.
Kilka szczegółów:
- posiada ''strzemiona'', w które dziecko może włożyć swoje nóżki - dzięki temu nóżki nie dyndają, nie drętwieją - trzeba jednak pamiętać, że dziecko musi do nich dorosnąć - nie posiadają regulacji długości,
- dość pojemna komora pomieści najważniejsze rzeczy (pieluszki, jakaś mata - jest w zestawie, ręcznik, zestaw pielęgnacyjny, etc.),
- w boczne kieszenie można włożyć butelki 0,5 l - łatwo dostępne, ale jednocześnie skutecznie zabezpieczone przed wypadaniem,
- w zestawie mały, dość toporny, ale skuteczny daszek przeciwsłoneczny (wraz z małą nakładką przeciwdeszczową),
- bardzo wygodny system nośny (!),
- bardzo wygodny, regulowany w pionie system siedziska dla dziecka z solidnym, szerokim pasem piersiowym, dzięki któremu dziecko przyjmuje pewną i bezpieczną pozycję podczas wędrówki (!) - oczywiście wraz z regulowanymi szelkami,
- niezłe zabezpieczenie głowy - zagłówek można regulować poprzez dogięcie lub jego odgięcie, a także można ustalić jedną z dwóch pozycji w pionie.
Tyle z najważniejszych cech.

Minusy?
Zauważyłem dwa.
Pierwszy, dość poważny - kiedy dziecko zasypia, jego główka najczęściej opada na bok. Wyginanie zagłówka nie pomagało, gdyż Jadzia była po prostu za mała.
Podczas pierwszej wędrówki nie byliśmy na to przygotowani i radziliśmy sobie podkładając Jadzi pod policzek ręcznik i chustę. Wtedy było w miarę ok.
Rozwiązaniem sytuacji jest zakup jakiejś poduszki podróżnej w kształcie księżyca/rożka owijanej wokół szyi - wtedy nie ma niebezpieczeństwa, że gdy dziecko się obudzi będzie miało zdrętwiałą i obolałą szyję, etc.
Przykład: http://allegro.pl/zaglowek-podglowek-pod...65270.html
http://allegro.pl/poduszka-na-szyje-podr...32124.html

Nie powinna być ona za duża (szeroka) - najlepiej przymierzyć i wybrać poduszkę w realu, kiedy nosidełko będziemy mieli ze sobą.

Drugi - koniecznie należy zaopatrzyć się w duży pokrowiec przeciwdeszczowy (obowiązkowo!) - Vaude taki sprzedaje i nie będzie z tym problemu, jest jednak dodatkowym, acz niezbędnym wydatkiem.

Jeżeli będziesz zainteresowana, na priva mogę Ci wysłać kilka zdjęć z naszego wyjazdu - możesz ocenić jak nosidełko się prezentuje i jak wygląda w nim dzieciaczek.
Ma kompie posiadam także niemiecki test nosidełek (8 modeli) - jest min. BC oraz KC III (BC wygrało) i co ciekawe, Deuter poległ z BC jeśli chodzi o trzymanie boczne.
Tekst o BC - najwyższy komfort noszenia z perfekcyjnym trzymaniem bocznym, perfekcyjna ochrona dziecka obejmująca kark i głowę.

Teraz parę słów o Deuter - osobiście bardzo wysoko cenię firmę. Plecaki robią bardzo przemyślane, stosują świetne materiały, niezawodne zamki, są niestety drogie.
KC III jest z pewnością świetnym nosidełkiem - system nośny to klasa sama w sobie, mnóstwo kieszonek, systemów, haczyków, zintegrowanych zabawek, etc.
Jak dla mnie jednak zdecydowanie zbyt drogi, do BC przekonały mnie także pozytywne informacje jego użytkowników, a także niektóre ostrożne opinie o KD III co do komfortu dziecka - a przecież to jest najważniejsze, a nie ile kieszonek czy zabawek będzie miało nasze nosidełko.

Osobiście gorąco polecam Vaude BC.
Pozdrawiam
F.
Ps.
Test nosidełek jest w PDF, po niemiecku. Jak coś, mogę podesłać.

Renata

Witam Farfura i dziękuję za konkretną odpowiedź :)
Byłam nastawiona na tego Deutera Kid Comfort I, gdyby nie to, że przypadkowy klient tegoż sklepu, w którym oglądaliśmy jakoś niechętnie się wypowiadał, mówił że za małe, no i że nóżek nie ma gdzie dziecko oprzeć i nie damy rady na dłuższe wyprawy. Poza tym Marysia darła się w niebogłosy gdy ją wsadziliśmy do niego (ale wierzę że w plenerze będzie już inaczej niż w sklepie).
Szukam i szukam tego Vaude i nie wiem gdzie mogę go obejrzeć, kupić, jaka jest cena... Znajduję same opinie, ale sklepów jakoś nie mogę (ale ja pewnie szukać nie umiem).
Byłabym za używanym nosidłem, tymbardziej jak piszesz nie da się go tak zniszczyć, żeby jeszcze nie posłużył następnym dzieciom i rodzicom, a cenowo byłoby znacznie lżej, ale nie mogę znaleźć nowych co dopiero używanych. Może Ty masz jakiś namiar?
W głowie mętlik straszny z tymi nosidłami i jeszcze moja obawa, że Maryśka nie polubi tej formy podróżowania i w ogóle będzie kasa wydana w błoto...
Jeśli możesz to wyślij jakąś fotkę z Waszym Vaude w akcji. Ile mcy miała Wasza Jadzia, gdy pierwszy raz wyruszyliście z nią? Niemieckiego nie znam ale możesz podesłać ten test może coś uda się rozszyfrować ;) Dzięki wielkie :) lisrenata@poczta.onet.pl
-------------------------------------------
Renata

Cześć Renato,
http://allegro.pl/nosidlo-nosidelko-vaud...00933.html
http://allegro.pl/nosidelko-turystyczne-...55200.html
http://allegro.pl/nosidelko-vaude-butter...73090.html
http://allegro.pl/nosidlo-turystyczne-va...73364.html
http://allegro.pl/nosidelko-turystyczne-...65328.html
http://allegro.pl/vaude-nosidelko-butter...96815.html

Powyżej kilka przekładów zakończonych aukcji. Poczytaj opisy użytkowników, a także opisy samej aukcji - właściwie wszystkie nosidełka były mało używane, a ich stan był bardzo dobry.
Na aukcjach BC się pojawiają, trzeba więc się zaczaić ;)
Co do lubienia i nielubienia - moja Jadźka na sam widok nosidełka się tak paliła, że często musiałem wyciągać nosidełko z szafy i nosić ją po domu :)
Natomiast fakt - pierwsze użycie, oooooo.......... to była przeprawa - trzeba na spokojnie i za bardzo się nie przejmować.
Pokazałem Jadzi co i jak: że tu paski, tam siodełko, tu oparcie, a tam daszek. Hopla na plecy i było fajnie!
Najlepiej wybrać się gdzieś przy pięknej pogodzie, ot chociażby wyjść na ulicę z domu/mieszkania - niech zobaczy, że może się poruszać bez wysiłku - na pewno jej się spodoba. Można zabrać jakąś zabawkę - misia, lalę - cokolwiek.
Zobaczysz, nosidełko to świetna sprawa.
Pamiętaj o ważnej rzeczy - ubiór dziecka w nosidełku!
Jeżeli Ty lub mąż idziecie z nosidełkiem i troszkę się zmęczycie i będzie Wam ciepło to pamiętaj, że zupełnie inaczej jest z dzieckiem. Musicie sprawdzać ciepłotę ciała, aby się nie wychłodziło, bowiem u dziecka brak jest wysiłku i dziecko może nam zmarznąć - trzeba o tym pamiętać.
Postaram się wygrzebać jakieś zdjęcia z Kotliny Kłodzkiej i Ci je przesłać. Zobaczysz co i jak.
Test także znajdę i wyślę.
Pierwsze bojowe użycie BC miało miejsce, jak Jadzia miała rok i trzy miesiące.
Natomiast pierwszy raz w górach byliśmy jak miała niecałe 4 miesiące - Beskid Żywiecki - Hala Redykalna, Boracza, Lipowska i Rysianka, fajne klimaty.
Wtedy mieliśmy ją jednak w zupełnie innym nosidełku.
Pozdrawiam
F.

Renata

No i wyszło, że szukać nie umiem ;) Ale będę szukać dokładniej i może się uda w rozsądnej cenie nabyć. Do lata mamy jeszcze trochę czasu więc myślę, że znajdziemy coś do tego czasu. Musze jeszcze poszukać jakiegoś stacjonarnego sklepu gdzie by można na żywo obejrzeć to nosidełko.
Dzięki raz jeszcze za wszystkie uwagi i wskazówki.
Moja jak skończyła 6 mcy to ''wędrowała'' z nami w nosidełku Womar po Beskidzie Śląskim i Małym (a góry ma na co dzień bo mieszkamy w mieście u stóp tychże Beskidów), no i w tym roku też zaczniemy od Beskidów a na urlop jak wypali to w Bieszczady... trzeba naładować wewnętrzne akumulatory :) Zatem trzeba siebie i Marysię zaprawić w bojach, żeby potem nie było ;)
-------------------------------------------
Renata

a czy ktoś z was mógłby polecić jakieś nosidło dla dużego dziecka (2,5-4 lata), do tego z dużą przestrzenią ładunkową (25-30 L)?

potrzebujemy czegoś dla naszego kajtka na 1-1,5 roczną włóczęgę, myślałem pierwotnie o przerobieniu plecaka 50-55L, ale jak poczytałem o punktach zabezpieczeń, poduszeczkach do spania itp, uznałem, że lepiej będzie dla młodego, jak się trochę szarpniemy i kupimy coś, w czym mu będzie naprawdę wygodnie...
-------------------------------------------
Michał K.

Wszystko zależy od wagi dziecka.
Moja Jadźka na 3 latka a waży... 12 kg.
Jeśli Twoja pociecha nie waży 25-30 kg, spokojnie możesz pomyśleć o standardowym nosidełku.
Przed ewentualnym zakupem sprawdź udźwig każdego modelu. Z przestrzenią ładunkową może być już gorzej...
F.

Farfura

Renato,
test i zdjęcia poszły - masz ich 7, więc jakieś zdanie można na ich podstawie wyrobić.
Hej
F.

Michalkol, a przećwiczyłeś jak długo dasz radę nosić dziecko z dodatkowym ciężarem? Drugie pytanie jest -- jak długo dziecko wytrzyma? Moje mając 3-4 lata już nie wytrzymywały ok połowy trasy górskiej. Używam starego i dosyć prostego Alpinus Kid (kopia Vaude), teraz noszę trzecie dziecko, a nosidełko ma 13 lat. Nosidełko ma nośność do 22 kg, ale moje dzieciaki szybciej wyrastały ''wzrostowo', niż wagowo.

Na wspólny wyjazd tatrzański kumpel kupił mocno wybajerzone nosidełko -- uchwyt na buteleczkę, kilka kieszonek, przegródki. Synka miał sporego jak na swoje 3 lata, do tego nosił w nosidełku rzeczy ''na maksa'' (żona jest z tych delikatniejszych i nie nosi za dużo) i było krucho.

Wg mnie trzeba się bardziej nastawić na proste nosidełko, bez zbytnich bajerów. Dziecko naprawdę waży sporo, do tego się rusza. U mnie waga nosidełka, dziecka i paru rzeczy które noszę przekracza 20 kg. Nie wiem, czy nastawiasz się na górskie wędrówki, ale łazić wiele miesięcy z takim ciężarem na plecach, to może być ciężko. Dodatkowo dzieci się kręcą, więc nieco inaczej się z nim idzie, niż z plecakiem.

Może lepiej mieć dodatkowo plecaczek? Jak dziecko jest w nosidełku, to plecaczek jakoś doczepiasz, lub bierzesz na przód. Jak dziecko idzie, to plecaczek idzie do nosidełka zamiast dziecka. Pewnie masz jakiś plecaczek 25-30 l, więc go spakuj paroma rzeczami, zobacz jak go się nosi na brzuchu i weź do sklepu by przymierzyć, czy da się to przytroczyć do nosidełka i jaka będzie wygoda różnych kombinacji. Wada -- niestety taki plecaczek swoje też waży :(

PS Ale super, że wybieracie się rodzinnie :)
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/michalniklas

Farfura, Mniklas - dzięki za odpowiedź.

wygląda na to, że nie mam co się obawiać wieku i wagi szkraba. do tych czterech lat raczej powinno być ok.

z plecaczka raczej zrezygnuję. to rzadko będą góry, planujemy dłuższą włóczęgę po ameryce południowej, więc najczęściej całość będziemy nosić tylko na trasach dworzec-hotel. a że w miastach bywa różnie z bezpieczeństwem, wolałbym nie ograniczać swoich ruchów jeszcze plecaczkiem na brzuchu. po prostu pod młodego pójdą rzeczy cięższe, żeby zmieścić się w kubaturze i jednocześnie odciążyć drugie z nas, które będzie dźwigać cały nasz szpej w dużym plecaku. chcemy się zmieścić w po 20kg na głowę. czy się uda, to już inna historia :)

nie wiem, ile młody będzie wytrzymywał w przypadku łazikowania poza miastami, ale tu raczej nie mamy wyjścia. znajdę jak najwygodniejszy model (wskazówek na forum jest aż nadto!) i zobaczymy, jak to wyjdzie.

pozdrawiam.
-------------------------------------------
Michał K.

Bolek

Witam! Mamy zamiar kupić nosidełko McKinleya Kiddy Plus z Intersportu dla naszej 9-miesięcznej córeczki. Czy ktoś tego używa? Czy ktoś może coś powiedzieć na temat tego nosidełka? Jak się go używa, jak się nosi (zarówno dla rodzica, jak i dziecka)? Byłbym wdzięczny za wszelkie porady... :)
-------------------------------------------
Po prostu - Bolek

Renata

Bolek, my własnie poszukujemy nosidła dla naszej 15miesięcznej córki i przymierzaliśmy ją do mc kinleya, ale wrażenia negatywne, jakby nie dopasowane do dziecka. Z powyższych opinii i konsultacji z Farfura, i oczywiście po przymierzeniu kilku różnych modeli w sklepach jesteśmy za firmą Vaude, rzeczywiście widać różnice, poczytaj wyżej opinie. Podczas mierzenia w sklepie nosidła vaude widać, że dziecko ma o niebo lepszy komfort niż w tym mc kinleyu, taconice itd... My mierzyliśmy vaude jolly, choć zależało nam na butterfly, ale nie możemy nigdzie znaleźć, poza netem, no a warto wcześniej przymierzyć dziecko do nosidła i całość do osoby dźwigającej ;) Idź do sklepu wpakuj małą do mc kinleya, pospinaj wszystkie pasy itd., załóż i sprawdź jak ci chodzi po sklepie z tym.
-------------------------------------------
:)

maniek

Witam, czy ktoś wie gdzie można zakupić pokrowiec przeciwdeszczowy do nosideł Vaude? taki który by zakrywał całe nosidło, bo osłonę na sam daszek mam w komplecie, ale przy deszczu to co z tego że bezpośrednio na głowę nie leje jak wszędzie z boku zacina...

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14