To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Pajak XC3
#1
OPIS PRODUKTU:

XC3 to ultralekki plecak przeznaczony do lekkiej i szybkiej turystyki. Zaprojektowany dla osób liczących każdy gram ekwipunku. Plecak został stworzony na bazie plecaka rock’n’ice V

pojemność całkowita: 42l
waga ok: 780g
materiały zasadnicze: cordura (dwie gramatury)
system nośny 3DM
szelki i pas biodrowy pianka EVA

Główne cechy:
dojście do bagażu przez rolowaną górę plecaka (plecak da się obsługiwać nawet w grubych rękawicach)
Obszerna kieszeń na pasie biodrowym
boczne troki kompresyjne
górne troki
ekspander gumowy na froncie
wszystkie miejsca kontaktu z ciałem pokryte tkanina 3d mesch
pas piersiowy z gwizdkiem alarmowym

Link do wątku o Pajak XC3 (wątek istniał zanim powstała recenzja):
http://ngt.pl/forum/?p=readTopic&nr=6135

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
29-06-2010, 12:14

XC3 czyli bóle i radości przy pierwszym dziecku :D

Dzięki firmie Pajak z Bielska Białej otrzymałem do przetestowania plecak XC3, będącym wyrobem osadzonym w nurcie Fast & Light.

No to wio

I. WYGLĄD PLECAKA I JEGO PRZEZNACZENIE, czyli
idzie Grześ przez wieś
worek piasku niesie


Od sporego już czasu jest rozpowszechniona w turystyce idea odchudzania sprzętu. O zaletach takiego konfigurowania sprzętu nie muszę chyba nikogo przekonywać, jednak trzeba zdawać sobie sprawę z wynikających z tego mankamentów bądź niedogodności.
Takim produktem jest XC3. W założeniu minimalistyczny plecak, z wygodnym systemem nośnym, którego priorytetem była waga i wygoda noszenia.
I dokładnie plecak taki jest.
Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, zważywszy że jest to produkt niszowy i podobne zabawki nie są dostępne w ofercie polskich producentów.
Tutaj trzeba pochwalić Pajaka za chęć wprowadzenia nie tyle nowego produktu co nowej idei.
Entuzjazm może ostudzić cena, szczególnie w zestawieniu z minimalistycznym wyglądem plecaka.
Kolor powinien przypaść do gustu większości odbiorców, stety, niestety nie ma tutaj żadnego wyboru, obowiązuje jedyny słuszny ;)
Rzucającym elementem plecaka jest jego transparentność. Otóż widać co jest w środku, czyli ile Grzesiowi zostało piasku w środku. Ale o tym za chwilę...


II. SYSTEM NOŚNY, czyli
szelki od spodni


Na pewno system nośny nie jest innowacyjny. Już na pierwszy rzut oka, w ogólnym wyglądzie, przypomina pewną znaną niemiecką firmę. Różnice to możliwość przypięcia regulacji góry pasów nośnych w 2 miejscach, pozwalająca dopasować bezproblemowo szelki dla osób o różnym wzroście, mimo iż sama idea jest bardzo prosta. Czyli w założeniach plecaka- wygodny system nośny, z regulacją ale jak najlżejszy Jestem osobą o szerokiej klatce piersiowej i plecak bardzo dobrze się nosi, nie jest za wąski. Nawet przy obciążeniach rzędu 12kg, na trasach powyżej 3 dni (dłużej niż wypady weekendowe). 2 podłużne pasy z pianki komfortowo dopasowywują się do pleców a kanał powietrzny biegnący wzdłuż kręgosłupa odpowiednio wentyluje. Jak chodzi o pas biodrowy i przenoszenie obciążeń na biodra też nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest po prostu wygodnie.
Taśmy pasa biodrowego ściągają się do tyłu jak w większości plecaków. Osobiście wolę gdy są ściągane od tyłu ku przodowi, łatwiej się ściągają. Ale to osobiste preferencje.
Na jednej części pasa biodrowego jest naszyta kieszonka siatkowa na drobiazgi
Jedyne co mogę zasugerować, by plecak jeszcze odchudzić, to by boczne elementy pasa biodrowego nie były pełne a w kształcie leżącej litery U, dodatkowo zwiększy to wentylację w rejonie pasa biodrowego.
Wtedy taśma pasa biodrowego też może się rozdzielać.
Oraz perforację pianki zarówno w pasie jak i w szelkach, podobny patent jest np. w ospreyach.
Pas piersiowy można regulować w ustawieniach wysokości dzięki zatrzaskowi. Patent ten nie stanowi żadnego problemu bo zmienia się go maksymalnie 2 razy w roku. W ustawieniach na lato i na zimę. Dodatkowo producent zaopatrzył pasek w klamrę z gwizdkiem alarmowym.
Reasumując system nośny jest prosty, bez zbędnych wodotrysków, natomiast bardzo wygodny.
Z pewnością jest mocną stroną tego plecaka.
Ponieważ jest to pierwsza edycja tego plecaka zakładam, że system nośny będzie ewoluował z korzyścią dla użytkowników.


III. GŁÓWNA KOMORA, czyli
worek na nasze śmieci


Minimalizm ponad wszystko. To ce***e komorę główną, będącą z resztą jedyną w plecaku.
Komora nie zawiera wewnątrz niczego, jest to po prostu worek. Koniec, kropka.
Pojemność raczej nie odbiega od deklarowanej. Nie mierzyłem, ale z tego co mi wiadomo Pajak mierzy pojemności plecaków granulatem, więc jest to najbardziej miarodajna metoda.
Jak pisałem, materiał jest transparentny co ułatwia odnajdywanie poszukiwanych rzeczy w plecaku, jeśli nie chcemy wszystkiego wyładowywać.
Jedna komora wymusza na biwakach wypakowywanie wszystkiego i ponowne pakowanie rano. Są to mankamenty F&L, które mi osobiście nie przeszkadzają.
Brakuje mi możliwości stabilnego wsadzenia bukłaka na wodę, a brak wyjścia na rurkę od niego w ogóle wyklucza używanie camelbaga. Skoro plecak dedykowany do F&L to taki detal jest bardzo istotny.
Niestety brak kieszeni zewnętrznej już jest odczuwalny, jakiejkolwiek.
Walka o zbicie wagi tutaj daje się we znaki. Nie ma możliwości trzymania osobno mapy i drobiazgów (oprócz batonu i GPSa w kieszonce na pasie biodrowym).
Co więcej mapy noszone w komorze ulegają pomięciu.
Ta sytuacja wymusza zastosowanie torebki/mapnika noszonego na szyi.
O jego wagę i cenę należałoby powiększyć masę i koszt plecaka. Niestety nie wszyscy lubią jak coś majda im się na szyi.
Może Pajak wypuści kompatybilny mapnik dopinany do pasa piersiowego?
Reasumując, nie ma co się niby rozpisywać o worku, ale brak kieszeni jest dla mnie poważnym mankamentem. Konkurencyjne plecaki F&L takie kieszenie posiadają.


IV. KLAPA A WŁAŚCIWIE JEJ BRAK, czyli
roluj, bracie, roluj by ciebie nie wyrolowano


Plecak nie posiada klasycznej klapy zamykającej, nie jest również zamykany na zamek.
Zastosowano system rolowania, często spotykany w plecakach wspinaczkowych czy workach speleo/wodoodpornych.
Wszyty kawałek usztywnienia z tworzywa zapewnia docisk zrolowanemu i zamkniętemu w okrąg kominowi zwieńczającemu komorę.
Osobiście lubię ten system, prosty, niezawodny. Nie ma zamka który może ulec zniszczeniu.
Komin roluje się do odpowiedniej wielkości (wypełnienia plecaka) i po sprawie.
Pajak ten system zmodyfikował. Listwę usztywniającą wszył dość szeroką i nie zamyka się w okrąg. Jest ona ściągana taśmami kompresująco -zamykającymi po obu stronach.
Niestety nie układa się ona fajnie gdy plecak nie jest wypełniony w całości.
Odstaje na boki jak jakieś uszy ;)
Plecak wyposażono w uchwyt do transportu.
Dodatkowo na listwie jest zatrzask zamykający, nie miałem z nim żadnych problemów.
Ale jakoś od początku nie budzi mojego zaufania. Każde otwarcie i zamknięcie plecaka wiąże się z jego użyciem, a z doświadczenia wiem że takie zatrzaski lubią przestać działać. Poza tym dość łatwo się odkształcają, gdyby ktoś na nim np. stanął ciężkim butem.
Reasumując, Pajak poszedł w bardzo dobrym kierunku. System zamykania komina jest bardzo innowacyjny, tylko czy nie za bardzo?


V. TROKI, PASKI BOCZNE I INNE BAJERY, czyli
czym chata bogata


1. Brak ochraniacza przeciwdeszczowego. Materiał w założeniu jest nieprzemakalny. Wiadomo jednak, że prędzej czy później tkaniny przemakają.
Wydaje mi się, że w tej cenie plecak powinien być zaopatrzony w ten użyteczny dodatek. Który dodatkowo chroni przed zanieczyszczeniem czy lekkim uszkodzeniem.
Może producent go nie załączył gdyż wpłynąłby na wagę?
2. W górnej części komina są 2 troki pozwalające troczyć tam lekkie przedmioty, np. karimatę.
3. Ekspander gumowy (polski gumosznurek ;)) na froncie pozwala wsunąć kurtkę, bluzę czy inne lekkie fanty. Niestety nie wsadzimy tam nic cięższego.
Śliski materiał i gumosznurek pozwalają dość łatwo wysuwać się np. sprzętowi zimowemu.
Tak stało się raz z czekanem, później musiałem oplatać go gumosznurkiem.
Bałbym się również o trwałość materiału w kontakcie z zębami rakiet czy raków.
Zresztą plecak chyba tego nie przewiduje.
4. Podobny problem stanowi troczenie kijków trekingowych.
Brak pętli do troczenia kijków. A wystarczyłoby wszyć po 2 pętelki z repa kevlarowego 3mm u góry i u dołu. Takie na 3cm. Do nich wplatałoby się dłuższy rep na dole i gumosznurek u góry. Nie zwiększyłoby to wagi a plecak posiadałby niezawodny system troczenia kijów czy czekana. Co więcej, można byłoby go zdemontować gdy nie jest potrzebny.
5. Boczne pasy kompresyjne działają bez zarzutu i są bardzo dobrze przemyślane.
Próbowałem, niezgodnie z przeznaczeniem!, troczyć do nich narty i jakoś dawały radę. Niestety krawędź nart rozcięła materiał.


VI. SŁÓW KILKA O WODOODPORNOŚCI I TRWAŁOŚCI, czyli
o tym czego nie widać gołym okiem


Wodoodporność. Na dzień dzisiejszy materiał plecaka nie przemaka, podobnie nie dały mu rady promienie UV. Przemókł po 2 dniowej zlewie na szwach bocznych. Uwagi co do pokrowca przeciwdeszczowego zamieściłem wyżej.

Trwałość. Materiał jest bardzo cienki, sprawia mylne wrażenie rachitycznego. Jednak w codziennym użytkowaniu nic mu nie dolega. Uszkodzenie jakim uległ to opisywana sytuacja z nartą oraz naderwania szwu przy paskach zamykających. Ale to było też wynikiem zastosowania niezgodnie z użyciem. Plecak był zdecydowanie przeładowany żelastwem.
Mocniejszy materiał na dnie plecaka świetnie sprawdził się przy zejściach tatrzańskich gdzie miał kontakt ze skałą.
Obawiałbym się trwałości materiału bazowego, gdyby został zastosowany w plecaku wspinaczkowym, jak wspomniany w opisie producenta Rock&Ice V.

PODSUMOWANIE
Nie będę wypisywał w podsumowaniu zalet i wad.
Większość jest w recenzji.
A moje spostrzeżenia są subiektywne i wynikają z moich potrzeb i wymagań co do plecaków.
Co więcej nie koniecznie pokrywających się z Waszymi.
Na pewno przy dzisiejszej cenie 490zł mógłby oferować kilka dodatkowych udogodnień, nie wpływających na wagę (np. kieszeń zewnętrzna w zamian za odchudzony U-kształtny pas biodrowy).
Nie jest to plecak dla standardowego ''zjadacza chleba''. Trzeba być pewnym, że potrzebuje się takiego plecaka.
Natomiast dla purystów wagowych, którzy zdają sobie sprawę z jego wad i zalet, jest bardzo dobrą propozycją.
Przy pewnych korektach może być jednym z lepszych wyborów w swojej grupie docelowej.
I co ważne, od polskiego producenta i serwisem w kraju na Wisłą.

Dane:
Plecak jest u mnie od ponad roku
Używany w lecie i zimie, przy czym nie jest to plecak zimowy o czym było wyżej.
4 treki od 4 do 7dni
+- 7 wypadów tzw. weekendowych po 3 dni.
Próby zastosowania do skitouringu, transportu szpeju.
Zabierałem go również na wypady 1 dniowe, mimo że jest za duży. Jednak gdy trzeba ponosić za resztę rodzinki to się przydaje.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 3/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: 01%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: 05.jpg]

[Obrazek: 07.jpg]

[Obrazek: noname.jpeg]

[Obrazek: noname1.jpeg]

[Obrazek: noname2.jpeg]

[Obrazek: noname3.jpeg]

[Obrazek: noname4.jpeg]

[Obrazek: noname5.jpeg]

[Obrazek: noname6.jpeg]

[Obrazek: noname7.jpeg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
03-07-2010, 22:10

Zdjęcia zostały wklejone dokładnie w odwrotnej kolejności niż je ułożyłem i bez opisu.
Dlatego, zakładając oglądanie od lewej do prawej i potem w dół, to wyglądało by to tak


1. Problem ''odstających uszów'' gdy plecak nie jest pełny
2. Jedno podwinięcie i ściągnięcie taśmami do boków, to cały system zamykania.
3. Zamykanie klapy na zatrzask
4. Oba uchwyty, przy robieniu zdjęć zauważyłem, że szew na klepie się rozchodzi :(
5. Mocowanie uchwytu, troków na klapie oraz taśm ściągających zamknięcie
6. Kieszonka na pasie, regulacja ''zawieszenia'' szelek, pas piersiowy na zatrzask i gwizdek. Wszystkie klamry, ta z gwizdkiem też to NEXUS
7. Plecy
8. Front




Odpowiedz


Skocz do: