To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Scarpa Mojito
#1
OPIS PRODUKTU:

Buty podejściowe
Podeszwa: Vibram Spyder
Cholewka: skóra zamszowa
Membrana: brak
Waga: 367g (rozm. 42)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
03-04-2020, 19:54

WSTĘP

Przeglądając NGT nie mogłem się nadziwić, że jeden z bardziej popularnych modeli niskich butów nie ma jeszcze swojej recenzji, w związku z czym po dłuuugiej przerwie postanowiłem podzielić się swoimi wrażeniami z ich użytkowania. Podstawowe informacje: Buty zostały zakupione na wiosnę 2017, równe 3 lata temu. Przez cały ten czas są dość intensywnie użytkowane na co dzień. Począwszy od letnich wyjazdów w góry, poprzez zwiedzanie miasta (20-30km dziennie), codzienne spacery z psem po lesie (2-3h dziennie), kończąc na jeździe na rowerze z dużą ilością błota (enduro, platformy z pinami). Miały też epizod przy pracach leśnych.

BUDOWA

Scarpa Mojito są opisywane jako podejściówki, ale w praktyce to coś pomiędzy podejściówkami a butami miejskimi ze względu na miękką podeszwę. Podeszwa to połaczenie Vibramu i bardziej miękkiej mieszanki gumowej (w części środkowej), cholewka wykonana ze skóry zamszowej od środka wykończona materiałem. Charakterystyczny sposób sznurowania (do samego czubka) i długi język pozwalają na dobry dostęp do wnętrza buta i wygodnie ułożenie języka na podbiciu. Dzięki temu są bardzo wygodne, przylegają do stopy i noszą się jak kapcie. W przedniej części gumowy otok, który pełni funkcję ochronną przed kamieniami i rumoszem dodatkowo utwardza czubek buta. Guma z którego został wykonany jest matowa przez co łatwo łapie brud. Po bokach zamiast vibramu zastosowano bardziej miękką piankę, która niestety trudno się czyści i łatwo zbiera otarcia od kamieni. Podeszwa sprawia wrażenie twardszej niż jest w rzeczywistości. W kwestii estetyki się nie wypowiadam – kwestia gustu. Silną stroną ''modżajto'' jest ich wszechstronność, także wizualna. Jeśli nie wybierzecie zbyt oczojejaskrawego koloru wyglądają jak zwyczajne cywilne obuwie sportowe. Dzięki temu nadają się na niedzielną wizytę u proboszcza i później rowerową wyrypę w błocie. Dla każdego coś miłego. Konstrukcja przedniej części podeszwy (wyraźna krawędź) umożliwia pokonywanie prostych dróg wspinaczkowych – bez szaleństw, ale wdrapanie na oblaka w Sokolikach dla lepszego zdjęcia dają radę.

ODDYCHALNOŚĆ

Nie jest źle – lepiej niż membranowe, słabsza od butów z materiałowymi wstawkami czy typowo trailowych. Przy temperaturach do 20 stopni jest dobrze, w cieplejsze dni lepiej nie ściągać po całym dniu wieczorem bo rodzina Wam zaśnie nad talerzem albo telewizorem. Komfort cieplny oceniam na jakieś 6 godzin.

PODESZWA

Vibram model Spyder. Z informacji jakie znalazłem w sieci został zaprojektowany specjalnie do tego modelu. W przedniej części jednolita (dobrze sprawdza się w skale), po bieżnik zbliżony z terenowymi kostkami/zębami do wczepiania w bardziej miękki teren, w środku w kształcie kółek przypominający strukturę plastra miodu zachodzi aż na piętę (trudno się usuwa patykiem psie klocki). Jak wspomniałem wcześniej, podeszwa wizualnie sprawia wrażenie twardszej niż jest w rzeczywistości i to jest moim zdaniem najsłabszy punkt tego modelu. Co prawda co codziennego użytkowania w mieście jest OK, ale na kamienistej trasie, zwłaszcza duże ostre granitowe kamulce (jak rock gardeny na trasach rowerowych) dają dość mocno w kość – wyczuwalny jest najmniejszy kamień, który wejdzie w bieżnik i tam zostanie. Zero zastrzeżeń do zużycia, na czubku ścierają się nieznacznie, kamienie powodują tylko rysy. Klocki (z bieżnika, nie te psie) nie przecinają się i nie odpadają), nic nie pęka. Po ok. 2,5 roku po drugim praniu butów w pralce (jak wspomniałem, nie oszczędzałem ich) w lewym bucie podeszwa zaczęła dość mocno odklejać się od cholewki od zewnątrz pod napisem, ale poza zbieraniem się tam piachu nie zauważyłem problemu. Bieżnik podeszwy bardzo fajnie współpracuje z pedałami platformowymi z ostrymi pinami (Dartmoor Stream) – są stabilne a piny nie niszczą podeszwy. Na mokrej skale nie jest źle, nie zdarzyło mi się stracić przyczepności.

WODOODPORNOŚĆ

Najsłabsza strona butów. Chodzi nie tyle o to, że nie mają membrany – impregnacja Nikwaxem pomaga przez pewien czas, ale o sznurowanie i konstrukcję języka. Sznurówki kończą się przy samych palcach, język po bokach nie jest przyszyty do cholewki przez co do środka nalewa się woda, wpada piasek, darń itp. Po 2,5 roku (drugie pranie w pralce) zauważyłem, że od wewnętrznej strony dość mocno zaczęła wycierać się podszewka – od wewnętrznej strony wyhaftowanego napisu, co wpływa negatywnie na przenikanie wody.

WYGODA

Poza niedogodnościami spowodowanymi zbyt miękką podeszwą jest bardzo dobrze. System sznurowania i konstrukcja języka przypominają buty wspinaczkowe i sprawiają, że but bardzo dobrze leży na nodze. Po dwóch latach poddały się oryginalne wkładki, które zastąpiłem wkładkami Boreala (nie pamiętam modelu). Są grubsze niż standardowe i warto o tym pamiętać bo prowadząc samochód zdarza się, że stopa jednak źle się układa i grubsza wkładka powoduje ból. Zawsze w jednym miejscu, więc może po prostu ja jestem niewymiarowy. Pianka amortyzująca dobrze spełnia swoje zadanie, przy pierwszym kontakcie myślałem że moje kolana nie polubią się ze Scarpą, ale 30km dziennie po Pradze nie stanowiły problemu. Pianka to to nie jest, ale jest dobrze.

WYTRZYMAŁOŚĆ

Chyba najmocniejsza strona tego modelu. Po 3 latach codziennego katowania w lesie i błocie, prania w pralce wyglądają dobrze. Zapiętki nie wycierają się (pierwsze co idzie we wszystkich moich butach) – Salewa może się uczyć. Wytartą podszewkę uważam za zużycie wynikające z eksploatacji. Bardzo na plus oceniam zamsz z którego są wykonane – wysokie Lite Treki po niedługim czasie wyglądały jak psu z.gardła wyjęte, a tutaj po regularnych kąpielach w błocie, brudzeniu ich impregnatem do drewna na bazie smoły po praniu wyglądają jak w miarę nowe. Może nie na wizytę u proboszcza, ale na błotną wyrypę rowerem jeszcze się nadają ;)

PODSUMOWANIE

Podsumowując, Scarpa Mojito to bardzo dobre jakościowo buty dla osób, które są świadome do czego służą i jakie są ich ograniczenia. Są niekiedy reklamowane jako podejściówki, a to błąd. To zwykłe turystyczno – leśne buty które lepiej sprawdzą się na całodziennym zwiedzaniu miasta albo na lekkich (nie kamienistych) leśnych duktach niż trudnym kamienistym terenie (raczej SUV wśród butów trekkingowych niż Nissan Patrol). Jeśli szukasz butów w typowo górski teren, raczej szukaj dalej. Jeśli chcesz czegoś uniwersalnego i godzisz się na kompromisy, można rozważyć.

ZALETY

+ wytrzymałość i jakość wykonania
+ wygoda (poza kamieniami)
+ wszechstronność

WADY

- zbyt miękka podeszwa jak na podejściówki
- konstrukcja języka powodująca nalewanie się wody i wpadanie piachu od samego czubka buta.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 3/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.00/5



Odpowiedz
#2
Używam te buty po mieście przez ostatni rok, wygodne, idealne na codzienne spacery... Chociaż podeszwa mogłaby być nieco grubsza

Odpowiedz
#3
Najciemniej zawsze pod latarnią Maślanie! Dobrze, że pojawił się ten test na NGT. W końcu model popularny, produkowany od lat.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#4
W 100 % zgadzam się z Maślanem.
Moje ulubione buty na codzień i prawie do wszystkiego.
Ciekawostka prezenter mojego ulubionego brytyjskiego programu o architekturze
pt.Wielkie Projekty zawsze do casualowej marynarki i spodni nosi mojito.

Odpowiedz
#5
Jakieś fotki by się przydały, poza tymi producenta.

Odpowiedz
#6
Dzięki Maślanie za reckę
Od kilku lat nachodzi mnie żeby je sobie sprawić jako buty nizinno-leśno-miejskie ale, albo nie mogę się zdecydować jaki kolor brać bo wybór spory albo dopadną mnie rozterki co do ich funkcjonalności, wygody wytrzymałości (bo oczywiście nie ma gdzie przymierzyć i trza onlajn kupować) albo zawsze coś się znajdzie innego na przeszkodzie, co odwróci uwagę moją albo budżetu :-)

Za m, jakbyś wstawił jeszcze fotki pokazujące jak po trzech latach użytkowania sie owe buty uchowały to byłaby już pełnia szczęścia.

Odpowiedz
#7
Dzięki Wam za pozytywny odzew - niedługo postaram się wrzucić jeszcze kilka testów :)

Zdjęcia podrzucę na dniach.
-------------------------------------------
Łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent

Odpowiedz
#8
@Maślan noszę zazwyczaj 42 (tak jak Ty), czy przy doborze rozmiaru miałeś jakieś problem. Rozmiarówka jest raczej typowa, czy trzeba brać numer większy lub mniejszy, bo w niektórych markach tak niestety jest. Oczywiście mam szerszą nogę więc będę musiał wziąć dodatkowo 1/2. Pytam, bo np. w Salomonach musiałem brać większe a w HAIX mniejsze o numer :(

Odpowiedz
#9
Cześć, Mojito (a w zasadzie wersję Fresh) miałem przez około rok.
But całkiem spoko, wąski w palcach jak każda Scarpa.
Na miasto były super, ale w góry - mimo że niektóre sklepy je reklamują jako podejściówki, kiepskie :/
Są strasznie miękkie, elastyczne - mniejsza o to że czuć kamienie, ale po 2-3 godzinkach na stawania na małych stopniach na ferracie, bolały stopy, trzymanie na wyślizganych nie było jakieś mega, ale ogólnie przyczepność buta przyzwoita.
Oddychalność (Fresh) naprawdę była ok, but szybko schnął po wejściu do wody, wygoda.
Tzn. wiedziałem czego się spodziewać jak je kupowałem i nie jestem tym zaskoczony.
---
Edytowany: 2020-04-22 10:54:13

Odpowiedz
#10
@LWIK - Ja noszę 45 :) Waga nr 42 dotyczyła informacji przekazanej przez dystrybutora. W moim przypadku rozmiar był dość standardowy, ale może dlatego że już wcześniej miałem Scarpy i jestem przyzwyczajony do rozmiarówki.

@mateog - pełna zgoda, to raczej model miejski produkowany przez ''górską'' firmę.

@domwar - zdjęcia wrzucę na dniach, obiecuję ;)
-------------------------------------------
Łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent

Odpowiedz
#11
Ta podeszwa jest odpowiednia wszędzie tam gdzie powierzchnia jest dość równa - chodniki, polne ścieżki, nawet chodząc po zbyt dużym żwirze będziemy czuć dyskomfort.

Odpowiedz
#12
kilka uwag ode mnie:
- mojito jest produkowane od ponad dekady, doczekał się nastu wersji i dziesiątek kolorów. W Italii model ma niemal legendarną popularność. Dość napisać, że w wybranych sklepach z modą męską (garnitury, koszule, krawaty itp) Mojito jest oferowane do casualowych garniturów/marynarek - btw (i plecaki miejskie Osprey'a). To but mający korzystać z mody na tzw snickersy.
- mojito ma wersje na duże upały. Fresh ma cholewkę z połączenia tkaniny z siatką, stąd świetna oddychalność. Ale też wersje wykonane z pełnej skóry (również wewnątrz - leather), wysokie z membraną (gtx) i bez. Stąd but to 3 sezonowy.
- podeszwa jest faktycznie dość miękka, ale jednocześnie pozwala na wygodne pokonywanie łatwiejszych szlaków. Amortyzacja i wygoda to kwestia b. indywidualna, bo znam osoby, które w mojito pokonywali zarówno Bieszczady, Tatry jak i alpejskie ferraty, chwaląc wygodę i takie, które mojito mają za but strcte miejski i na b. łatwe szlaki, nie nadający sie w Tatry.
- warto mojito wziąć pod uwagę jako but bardzo uniwersalny, 3 sezonowy, dający odpowiedni stosunek wygody do ochrony jaką zapewnia stopom, tym bardziej, że nie ma tendencji do rozlatywania się po 1 sezonie nawet częstego użytkowania. Produkowany bodaj w Rumunii, na wyprz osiąga cene nawet poniżej 200pln
---
Edytowany: 2020-05-16 12:51:44
---
Edytowany: 2020-05-18 13:06:54

Odpowiedz


Skocz do: