To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Meindl Wales Men MFS
#1
OPIS PRODUKTU:

Twardość podeszwy: B
Kolekcja: MFS Memory Foam System
Waga buta: ok 800g (rozmiar 45)
Materiał zewnętrzny: Nubuk woskowany
Wyściółka: ComfortDry: skóra / GORE-TEX® Performance Comfort Footwear
Wkładka: Wkładka AIR-ACTIVE® Soft Print drysole
Podeszwa: Meindl Multigrip Rubber

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
27-12-2019, 00:02

Meindl to marka legenda. Nie miałem więc oporów przed wyborem tego producenta jakieś 7 lat temu na pierwsze ''porządne'' buty trekkingowe.

Wstęp
Właśnie wtedy postanowiłem zakupić pierwsze obuwie na membranie GTX. Dotąd korzystałem albo ze słabych podejściówek marketowych producentów, albo z obuwia sportowego. Mocno ograniczało to możliwości do wędrówek podczas letniej aury, a z uwagi na wrażliwe stopy powodowało nierzadko bolesne odciski. Potrzebowałem czegoś na jesień, zimę. Pogodę i niepogodę. Rozglądając się za okazją natrafiłem na Walesy od Meindla w katowickim Intersporcie. Jako, że cena butów była o 200-300zł (kosztowały 600zł) niższa w stosunku do najtańszej oferty w internecie to po przymiarkach i kilkudziesięciu minutach testowania w sklepie, dałem im szansę.

Budowa
Cholewka wykonana jest z woskowanego nubuku dobrej jakości. Środek wyściełany jest gładką skórą. Tuż pomiędzy wyściółką, a materiałem zewnętrznym znajduje się membrana GORE-TEX. Podeszwa to dość twarda guma, szczelnie i solidnie sklejona z cholewką. But przy rozmiarze 45 jest dość duży i toporny. To jednocześnie wada i zaleta, ale o tym później.

Oddychalność i Termika
Pod tym względem nie ma tu jakiejś rewelacji. Walesy użytkowałem głównie z myślą o trudniejszych warunkach podczas jesiennych i wiosennych wypadów, okazjonalnie także zimowych. W tych warunkach sprawdzały się dobrze, oferując rozsądne odprowadzanie wilgoci i komfort termiczny dla stóp. Niekiedy stopy były nieco spocone, ale miało to miejsce głównie w chwilach gdy szlak zmieniał się w bardziej wymagający i męczący odcinek. Sporadycznie użytkowałem je w lecie i tu wypadają już gorzej. Przewiewność z uwagi na obecność kilku warstw (nubuk, membrana, pianka MFS, wyściółka) nie jest już tak zadowalająca. Przy wyższych temperaturach zdarzało mi się przy podejściu spocić stopy nieco bardziej. Nigdy nie było jednak dramatu. Zdjęcie buta podczas postoju zazwyczaj pozwalało wysuszyć nieco skarpety. Kilka razy musiałem jednak wymienić je na suchą parę. Jesienią i zimą but świetnie izoluje stopę. Walesy użytkowałem też jeden sezon jako buty zimowe w mieście. Nawet gdy temperatura spadała grubo poniżej zera nie było mowy o zmarznięciu stóp.

Podeszwa
Tu mam mieszane odczucia. Z jednej strony bardzo wytrzymała, odporna na tarcie. Wręcz nie do zdarcia. Z drugiej zaś na tyle twarda, że lekko zawilgocony kamień, czy korzeń czasami był dla niej jak lód. Nie zrozumcie mnie źle. Nie ma podeszwy, która by się w takich warunkach nie ślizgała. Tu niestety nie ma kompromisu, nieco lepsza przyczepność to mniejsza wytrzymałość. W wypadku śliskiego podłoża zawsze jednak miałem przy sobie nakładki antypoślizgowe.

Wodoodporność
W tej kategorii buty zasługują na najwyższą notę. Nie zawiodły mnie ani razu. Nieważne, czy padał rzęsisty deszcz, czy po prostu brodziłem po kostkę w błocie i kałużach. Stopa zawsze była sucha. Nawet bez kosmetyków skóra daje radę, z nimi jest już idealnie. Preparaty hydrofobowe nubuk Walesów wchłania bezproblemowo i szybko.

Wygoda
Nie wiem, czy w tej kategorii będę obiektywny. Generalnie buty, które po 15-20km nie robią mi ze stóp jednego, wielkiego odcisku, czy pęcherza należą do rzadkości. Z Meindlami jest inaczej, choć nie idealnie. Pianka MFS ma teoretycznie dostosować się po pewnym czasie do stopy użytkownika, a to z kolei ma wpływać na wygodę. Jeśli chodzi o mnie to jest znośnie. MFS zadziałał, buty są wygodniejsze niż na początku, a wnętrze jest widocznie wyprofilowane, pasuje do mojej stopy. Niestety odciski i pęcherze wciąż dają mi się w Walesach we znaki, a stopy bywają obolałe. Nie są jednak masakrowane, a dla mnie to już coś. Nie bez znaczenia jest tu waga i nierównomierne obciążenie butów. Podeszwa dobrze amortyzuje stopy przy nierównościach terenu. Niestety, ich toporność sprawia, że przy dłuższych i wymagających trasach przy praktycznie każdym dłuższym postoju ściągam buty, dając stopom odpocząć lub poprawiam wiązanie/przyleganie. To znacznie poprawia komfort ich użytkowania.

Wytrzymałość
Na szlaku miały okazję sprawdzić się nie raz, jakieś kilkadziesiąt razy. Najczęściej użytkowane były w Beskidach, kilka razy w Tatrach (sprawdzały się, mimo podeszwy o twardości B), najczęściej wczesną wiosną i jesienią, kilka razy w lecie i zimą (świetnie leżą na nich raczki). Jak wcześniej wspomniałem podeszwa wyszła ze wszystkich starć zwycięsko, może w jednym punkcie zauważyłem drobną nieszczelność w miejscu jej klejenia z cholewką. Nie ma to jednak najmniejszego wpływu na wodoszczelność, a mankament jest ledwo zauważalny. Najbardziej narażone na niszczenie są noski i tylne części buta. W tych miejscach znajduje się najwięcej otarć, czy wyszczerbień w nubuku w moich egzemplarzach. Większe kamienie bez problemu uszkadzają zwłaszcza czubek buta. Wystarczyłyby tu gumowe osłony (jest tylko mała gumowa osłona noska, scalona z podeszwą), które znajdują się w wielu innych modelach ze skór zamszowych, czy nubuku. Nie musiałby to nawet być pełen otok. Sądzę, że z uwagi na dość wysoki stan butów producent nie przewidział takiej sytuacji, myśląc, że nie będzie to potrzebne. Szkoda, że nie zostało to poprawione w następcy omawianego modelu - Meindl Wales II MFS, gdzie mimo zastosowania zmian w konstrukcji podeszwy osłon wciąż brak. Niemniej jest to problem kosmetyczny, gdyż skóra jest na tyle gruba, mięsista i scalona, że nie ma to wpływu na komfort użytkowania ani właściwości obuwia.

Podsumowanie
Czy kupiłbym Meindl Wales, pewnie już w wersji drugiej - poprawionej, jeszcze raz? Tak i to nawet w regularnej cenie. To buty na lata. Nie są wolne od wad, ale zapewniają świetny kompromis pomiędzy wygodą, a trwałością. Do tego są szalenie użyteczne i uniwersalne.

Plusy:
- Niezniszczalne podeszwy
- Dobrej jakości skóry
- Trwała, wielowarstwowa konstrukcja
- Dobre dopasowanie do stopy, a więc działający system MFS

Minusy:
- Brak otoka lub osłon gumowych na przedniej części cholewki
- Nieco gorsza przyczepność na śliskim podłożu

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: 1%5B42%5D.jpg]


Odpowiedz


Skocz do: