To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjord Nansen Tromvik II
#41
Bentleyowi do Rolls Royce'a jednak jeszcze troszkę brakuje:-)

Ten post dotyczył namiotu Fjord Nansen Tromvik II także niech wypowiedzą się użytkownicy tegoż sprzętu:)

Wtrąciłem swoje ''trzy grosze'' o tym NHCloudUp2, bo dyskusja wyraźnie zeszła na jego temat. Myślę, że lepszego testu jak 6 miesięcy na ponad 3500km szlaku nie można sobie wyobrazić! Gdyby było coś nie tak z tym namiotem to nie spędziłbym w nim tyle nocy.
Inną kwestią pozostaje indywidualne podejście do niego potencjalnego użytkownika. Mnie on pozytywnie zaskoczył, co nie znaczy, że ktoś inny po kilku noclegach nie miałby już go dość. Także nie namawiam do zakupu, a niezdecydowanych zachęcam do lektury bloga:-)

Każdy zdrowo myślący będzie mógł sobie wtedy wyciągnąć wnioski i zdecydować co kupić na biwak:) Nie opisywałem detali ze szczegółami także zdjęć każdego cm2 namiotu tam nie ma:)

P.S. Cena NH poszła mocno w górę od czasu mojego zakupu więc w podobnej obecnie cenie można już kupić wiele innych namiotów.
-------------------------------------------
http://wgorachinietylko.blogspot.com/

Odpowiedz
#42
rytmar

Jak powtarzam wciąż do znudzenia (również w obu recenzjach), oceny dokonuję WYŁĄCZNIE z własnego punktu widzenia - który na wstępie wyraźnie nakreślam - więc nie podejmuję się próby oceny szeroko rozumianego rynku, bo w tym celu odpowiednio długo musiałbym się zapoznawać z szeroką na nim ofertą. Nie nadaję więc czegoś w stylu gwiazdek michelina i do tego nie aspiruję, choćby z tego powodu, że swoje podróżowanie traktuję czysto rekreacyjnie i kojarzę wyłącznie z przyjemnością, a nie z jakimś szczególnym wyzwaniem.

Tordisa miałem krótko i nie przemówił do mnie z tego względu, że się stelaż za bardzo błyszczy w kniei. Jak będę chciał zawierać leśne znajomości, wtedy wezmę go na serio pod uwagę ;-)

Jak zrozumiałem, Ty używasz namiotów głównie zimą, a ja wyłącznie latem, wiec już z tego punktu widzenia, będziemy inaczej na nie patrzeć.

Od około 10 lat używam wyłącznie namiotów Fjord Nansen. Nie robię tego z miłości, tylko z wyrachowania ;-) Jeżeli gdzieś pojawi się lepsza ''lokata'' to chętnie tam przeniosę środki. Nie mam sentymentów poza takimi, że ich namioty w moim odczuciu - jak dotąd - sensownie się kalkulują. Tak jak pisałem w recenzji, dopóki się na nich nie przejadę, nie pociąga mnie eksperyment dla samego eksperymentu.

Zdjęcie z testu ze śpiworami o którym piszesz, jest zdjęciem producenta w sekcji przedmiotu (namiotu) jako takiego. Ja mam śpiwór Mammut Ajungilak 3 season, aczkolwiek podejrzewam, że dobiega lub nawet dobiegł swych dni po 4 sezonach i będę szukał nowego.

Z firmą Fjord Nansen nie mam nic wspólnego poza relacją opisaną powyżej. Poznałem tam jedną osobę nieco bliżej przy okazji serwisowania swojego namiotu parę lat temu, lecz jest to znajomość pan / pan, a nie żadna zażyłość, która kazała by mi ćwierkać słodkie trele, w które sam nie wierzę ;-)

-------------------------------------------------------------------------------------

Arni

Odpowiedź na Twój zarzut co do oceny, odpowiedź taka sama jak powyżej dla rytmara.


-------------------------------------------------------------------------------------

mikel

T Atomicus

Biję się jeszcze raz w pierś, że namiotu nie zważyłem, kiedy miałem okazję. Niestety już go nie mam, ponieważ otrzymałem go na test i musiałem zwrócić, co po powrocie z wyjazdu zrobiłem. Żałuję teraz że go nie przetrzymałem do momentu nabycia nowej wagi.

Pomyślę jak spróbować to uzupełnić.

-------------------------------------------------------------------------------------

grendel

Namiot był w użyciu miesiąc podczas spływu kajakowego i dwa miesiące w terenie nizinnym (niesiony) plus miesiąc w terenie w zeszłym roku.

''Gdyby ta sytuacja zdarzyła się np. w Gruzji (można dolecieć ''tanimi liniami'') to miałby chłop po urlopie. I na nic zdałby się ''serwis gwarancyjny'', który siedzibę ma przecież w Polsce.''

I dlatego wyraźnie piszę, że poddaję własnej ocenie określone parametry związane z namiotem, w tym serwis w Polsce. A skoro Ty zamierzasz używać namiotu w Gruzji, to sobie mówisz - nic mnie to kuźwa nie obchodzi, że serwis jest w Polsce ! ;-)
A ktoś inny, kto nie będzie w Gruzji, tylko właśnie w Polsce, może powie - ciekawe, interesujące ;-)

--------------------------------------------------------------------------------------

muchin

''Szczególnie ucieszyła mnie wieść o śledziach, które są odporne na zniekształcenia. Ja swoje z Tordisa wyrzuciłem na drugi dzień.''
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem o śledziach, bo o odporności na zniekształcenia to raczej nie wspominałem ;-) Napisałem, w jakich okolicznościach ich używałem ku swemu wielkiemu zadowoleniu i że się w tych okolicznościach sprawdziły. W twardszym gruncie, nie mówiąc już o kamienistym, może nie być już tak wesoło...
W Tordisie miałem duże szpilki, a nie śledzie, o ile dobrze pamiętam i mnie zadowalały jak najbardziej - i znowu uwaga na to, w jakich okolicznościach ich używam !
Śledzie z Trovika będą - jak podejrzewam - mniej wytrzymałe niż szpilki z Tordisa, które są jednak sporo cięższe, a z mojego punktu widzenia mi niepotrzebne.

''Zaniepokoił mnie tylko fragment o kupowaniu jakichś klejów, dodatkowych rurek itp. Po co? Skoro po 7-miesiącach codziennego użytkowania nie stało się koledze absolutnie nic, to po co ten dodatkowy majdan? Wybaczcie delikatną ironię mojego wpisu ;-)''

Wybaczam ;-) Nie po 7-miu miesiącach, tylko 1+3. W zeszłym roku były problemy ze stelażami pierwszej serii i już wtedy napisałem do Fjorda Nansena, że uważam zastosowane przez nich rozwiązanie jako ryzykowne i podałem, co sugeruję zrobić, aby stało się odporne na jakiekolwiek ''przypadki''. Nie uspokaja mnie do końca zapewnienie (jakie w zamian otrzymałem), że nowa seria pozbawiona jest problemu z klejeniem, ponieważ samo to rozwiązanie rodzi jakieś ryzyko - o czym piszę wyraźnie w teście.

Dlatego choćby mi na kolanach przysięgali że sam prezes klei stelaże ;-) uważam, że trzeba być przygotowanym na ewentualność awarii - właśnie ze względu na charakterystykę konstrukcji, która uniemożliwia doraźną naprawę !

------------------------------------------------------------------------------------

marider

Też uważam, że cena nominalna jest raczej dość gruba. Fakt jednak faktem, że wszystkie Fjordy które za żywą gotówkę dotąd kupowałem, były zdecydowanie poniżej ceny fabrycznej ;-) Już popuściło do 1099, normą stanie się pewnie okolica 1000 zł., a okazją około 800 zł. Tak przypuszczam.

-------------------------------------------------------------------------------------

Odpowiedz
#43
Użytkuję ten model od dwóch lat, przebył ze mną sporo kilometrów na plecach, jeszcze więcej przejechał na rowerze razem z sakwami. Uważam, że to świetny i przemyślany model, a co najważniejsze po zakupie producent nie ma na Ciebie wywalone.
Po roku użytkowania napisałem do producenta, że mam problem ze stelażem, nie posiadałem żadnego dowodu zakupu, nie potrafiłem udokumentować gdzie kupiłem, bo było to od osoby prywatnej. Na drugi dzień miałem u siebie całkowicie nowy stelaż przywieziony kurierem bez żadnej dopłaty i odsyłania starego stelażu.

Doceniam, że producent dba o klienta nie tylko w czasie zakupu, ale i posprzedażowo, tak wiec szczerze polecam.
---
Edytowany: 2017-12-06 21:54:03


[Obrazek: 9184-43-1.jpg]


[Obrazek: 9184-43-2.jpg]

Odpowiedz
#44
Ale czy rzeczywiscie ten Tromvik to 'namiot typu igloo'?

Odpowiedz
#45
To bardzo filozoficzne pytanie ;-)

Jeżeli przyjmiemy, ze igloo w podstawowej wersji to dwa patyki na krzyż, to Tromvik jest jak najbardziej namiotem typu igloo, ponieważ funkcjonalnie jest on tak samo zbudowany, z tą różnicą, że przecięcie się ''patyków'' zostało zredukowane do jednego ''przęsła'' wzbogaconego za to o poprzeczkę.

Odpowiedz
#46
Dzięki tej poprzeczce ściany nie opadają po dużym ukosie, plecak 65l, czy cztery sakwy o łącznej pojemności 70l w środku, spokojnie przebieram się, śpię bez żadnej ciasnoty.

Odpowiedz
#47
@rytmar, mikel

W sprawie pytań o wagę Tromvika II, moja kuchenna waga pokazała takie wyniki:

tropik - 585g
sypialnia - 727g
stelaż(+70g taśma do saodzielnego rozstawiania tropiku) - 620g
śledzie - 100g
worek - 30g

suma 2062g


Biorąc pod uwagę, że jest to najtańszy sprzęt typu no-name wygląda na to, że 2045g deklarowane przez producenta jest w miarę wiarygodne.


[Obrazek: 9184-47-1.jpg]


[Obrazek: 9184-47-2.jpg]


[Obrazek: 9184-47-3.jpg]

Odpowiedz
#48
Zacznijmy od tego, że to nie sprzęt typu no-name. To jest Fjord Nansen. I nie jest najtańszy.

Odpowiedz
#49
hahahha grendel, sprzęt no-name w moim poście to WAGA, która została użyta do dokonania pomiarów :)
---
Edytowany: 2018-01-15 21:47:31

Odpowiedz
#50
Dobre, dobre. Dziękuję, reszty nie trzeba 😂

Odpowiedz
#51
Hej. Czy możecie mi podać długość paczki z masztami od Tromvika II? :)

(wejdą do sakwy czy nie?)

Dzięki :)

Szy.
-------------------------------------------
Znajkraj / www.znajkraj.pl

znajkraj | najlepsze rowerowe inspiracje
Obserwuj na Facebooku i na Instagramie
Odpowiedz
#52
46 cm (błąd pomiaru +/- 1cm)

Odpowiedz
#53
hej :)

delikatnie odświeżając temat- Hermanos oraz ktokolwiek, kto miał możliwość testowaqć Tordis II oraz Tromvik II, pytanie do Was szanowni:

czy prócz wagi, wodoodporności tropiku, rodzaju użytego materiału (Tordis z tego co rozumiem ma teoretycznie grubszy i bardziej odporny materiał) są jeszcze jakieś różnice między tymi namiotami?

- Wymiary są takie same. Jednak czy konstrukcja jest ta sama i odczucie wewnątrz porównywalne?

- Kolor sypialni czy tropiku jest inny? Tordis zdaje się być ciemniejszy, bardziej wtapiający się kolory natury?

- Czy sama sypialnia jest ''przezroczysta'' (jak np. w przypadku Tungstena 2) w obydwu modelach?

-Czy konstrukcja/sposób montażu jest analogiczny? Z tego co widzę na zdjęciach/filmach Tordis ma stelaż na zewnątrz.
Wystający na zew. stelaż to jedynie wada w odczuciu wizualnym czy także jakoś konstrukcyjnie?

- Niewiele opinii na temat wywietrzników znalazłem na wszelakich forach. Zaobserwowaliście problemy z skraplaniem się wody wewnątrz?

Wybór padnie na jeden z tych dwóch namiotów, jestem już psychicznie do tego nastawiony :) jednakże cóż, różnica 300zł między jednym mocno mnie zastanawia. Kupując droższy zyskuję (przynajmniej z tego co zdołałem wyczytać do tej pory), mniejszą wagę ale tracę na wodoodporności...
Zatem czy faktycznie jest sens dopłacać? Z różnicy ceny miałbym już matę lub połowę kosztu śpiwora.

Przeznaczenie: wiosenne wypady w Polskie góry, letnie wypady w Alpy/PL góry, jesienne (do końca października) wyjazdy w góry Polskie. Zima odpada, ewentualnie mam w planach także Norwegię/Szwecję jednak tamtejszą porą ''letnią''

Z góry dziękuję za włączenie się do dyskusji i poradę :)
-------------------------------------------
jns

Odpowiedz
#54
Czytam to dokładnie rok po Twoim pytaniu - ciągle czekasz? Wink

Miałem Tordisa, mam Tromvika. Obydwa II, dwójki. Zwykle używam samemu, na rowerze. W środku miejsca dla jednej osoby jest bardzo wystarczająco, mieszczą się bez problemu cztery sakwy (w sypialni).

Główna różnica to wspomniane maszty na zewnątrz w Tordisie i kolory. Tromvik w drzwiach siatkę do połowy, Tordis - nie pamiętam. Kolory, w zależności od tego gdzie śpisz, inaczej będą pasować. W Tromviku to taki materiał, że przy jasnym świetle pozostaje jasny, przy ciemnym - wtapia się ładnie w ciemności. Ciemny Tordis na pewno tak się nie zachowa.

[Obrazek: namiot-tromvik-firmy-fjord-nansen-odra-n...a-0337.jpg]

Jest jedno, co mnie niemiłosiernie wkurza w tych namiotach - niskie drzwi. Nie jestem szczególnie drobny i wchodzenie do namiotu podczas lub po deszczu, gdy masz nad sobą zwinięte, mokre "drzwi", jest strasznie irytujące. Trzeba się prawie czołgać, by nie wejść z mokrymi plecami. Nie pamiętam już zawartości wątku, ale myślę że nie będę pierwszy który to pisze.

Maszty - w Tordisie są krótsze, mieściły się w sakwie. W Tromviku - za długie do sakwy, niestety wymagają troczenia do bagażnika lub wrzucania w worek ze statywem.

No i trochę żałuję, że nie stoi zupełnie sam. Dwie szpilki to minimum, na przykład tutaj:

[Obrazek: nocleg-na-wiezy-widokowej-na-gorze-pirat...a-0785.jpg]

Ale nawet z tymi niskimi drzwiami i długimi masztami bardzo lubię.

Szy.
znajkraj | najlepsze rowerowe inspiracje
Obserwuj na Facebooku i na Instagramie
Odpowiedz
#55
(27-04-2021, 21:29)Patrzę na fotkę Twojego Tromvika i widzę to samo zjawisko co mam w moim. Pod wpływem wilgoci materiał tropiku Tromvika rozciąga się. Czy rozciąganie materiału tropiku wpływa na komfort użytkowania tego namiotu? Zauważyłem, że suchy materiał jest pięknie rozciągnięty na stelażu. O poranku pod wpływem samej wilgoci tropik potrafił mi się zetknąć z wewnętrznym namiotem. Powodując wpadanie skroplin do środka.szy napisał(a): Czytam to dokładnie rok po Twoim pytaniu - ciągle czekasz? Wink

Miałem Tordisa, mam Tromvika. Obydwa II, dwójki. Zwykle używam samemu, na rowerze. W środku miejsca dla jednej osoby jest bardzo wystarczająco, mieszczą się bez problemu cztery sakwy (w sypialni).

Główna różnica to wspomniane maszty na zewnątrz w Tordisie i kolory. Tromvik w drzwiach siatkę do połowy, Tordis - nie pamiętam. Kolory, w zależności od tego gdzie śpisz, inaczej będą pasować. W Tromviku to taki materiał, że przy jasnym świetle pozostaje jasny, przy ciemnym - wtapia się ładnie w ciemności. Ciemny Tordis na pewno tak się nie zachowa.

[Obrazek: namiot-tromvik-firmy-fjord-nansen-odra-n...a-0337.jpg]

Jest jedno, co mnie niemiłosiernie wkurza w tych namiotach - niskie drzwi. Nie jestem szczególnie drobny i wchodzenie do namiotu podczas lub po deszczu, gdy masz nad sobą zwinięte, mokre "drzwi", jest strasznie irytujące. Trzeba się prawie czołgać, by nie wejść z mokrymi plecami. Nie pamiętam już zawartości wątku, ale myślę że nie będę pierwszy który to pisze.

Maszty - w Tordisie są krótsze, mieściły się w sakwie. W Tromviku - za długie do sakwy, niestety wymagają troczenia do bagażnika lub wrzucania w worek ze statywem.

No i trochę żałuję, że nie stoi zupełnie sam. Dwie szpilki to minimum, na przykład tutaj:

[Obrazek: nocleg-na-wiezy-widokowej-na-gorze-pirat...a-0785.jpg]

Ale nawet z tymi niskimi drzwiami i długimi masztami bardzo lubię.

Szy.
Odpowiedz
#56
(31-08-2021, 07:38)Mide napisał(a): Patrzę na fotkę Twojego Tromvika i widzę to samo zjawisko co mam w moim. Pod wpływem wilgoci materiał tropiku Tromvika rozciąga się. Czy rozciąganie materiału tropiku wpływa na komfort użytkowania tego namiotu? Zauważyłem, że suchy materiał jest pięknie rozciągnięty na stelażu. O poranku pod wpływem samej wilgoci tropik potrafił mi się zetknąć z wewnętrznym namiotem. Powodując wpadanie skroplin do środka.

To raczej normalne zjawisko, że mokry materiał tropiku rozciąga się trochę. W takich warunkach po prostu naciągam mocniej linki. Próbowałeś?

Szy.
znajkraj | najlepsze rowerowe inspiracje
Obserwuj na Facebooku i na Instagramie
Odpowiedz
#57
(31-08-2021, 07:38)Mide napisał(a): Pod wpływem wilgoci materiał tropiku Tromvika rozciąga się (...) Zauważyłem, że suchy materiał jest pięknie rozciągnięty na stelażu.

Rozciąganie pod wpływem wilgoci materiałów użytych jako tropik w namiotach jest sprawą często spotykaną. I w zależności od rodzaju tego materiału będzie miało mniej lub bardziej intensywny przebieg. Poliester wyciągnie się mniej niż silnylon. Poliamid teoretycznie nie powinien wyciągnąć się wcale ale nie znam namiotu z tropikiem wykonanym z poliamidu.

(31-08-2021, 07:38)Mide napisał(a): Czy rozciąganie materiału tropiku wpływa na komfort użytkowania tego namiotu?

Oczywiście, zresztą sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie:

(31-08-2021, 07:38)Mide napisał(a): O poranku pod wpływem samej wilgoci tropik potrafił mi się zetknąć z wewnętrznym namiotem. Powodując wpadanie skroplin do środka.

Nie jest fajnie przykleić się do mokrej ścianki sypialni. Wilgoć ze ścianek dostanie się na poszycie śpiwora a stąd do jego wypełnienia. Jeżeli tym wypełnieniem jest naturalny puch, to się robi nieciekawie.

Rozciąganie pewnych rodzajów materiałów stosowanych na tropiki namiotów należy do zjawisk fizycznych, czyli normalnych, natomiast jako niedoróbkę przy projektowaniu namiotu można traktować fakt, że konstruktorzy namiotu nie przeciwdziałali temu zjawisku. Namiot winien być tak zaprojektowany, by odległość sypialni do tropiku była na tyle wystarczająca, by obie warstwy nawet pod wpływem wysokiej wilgoci nie zetknęły się ze sobą. Bądź winien być wykonany z materiału nie ulegającego rozciągnięciu w takim dużym zakresie.

Teraz wystarczy tylko poszukać odpowiedniego modelu namiotu, spełniającego te założenia. Jak widać Tromvik do takich nie należy.
Odpowiedz
#58
(31-08-2021, 13:54)grendel napisał(a): Rozciąganie pewnych rodzajów materiałów stosowanych na tropiki namiotów należy do zjawisk fizycznych, czyli normalnych, natomiast jako niedoróbkę przy projektowaniu namiotu można traktować fakt, że konstruktorzy namiotu nie przeciwdziałali temu zjawisku. Namiot winien być tak zaprojektowany, by odległość sypialni do tropiku była na tyle wystarczająca, by obie warstwy nawet pod wpływem wysokiej wilgoci nie zetknęły się ze sobą. Bądź winien być wykonany z materiału nie ulegającego rozciągnięciu w takim dużym zakresie.

Teraz wystarczy tylko poszukać odpowiedniego modelu namiotu, spełniającego te założenia. Jak widać Tromvik do takich nie należy.

[Obrazek: DSC_2649pc.jpg]

Ojtam zaraz poszukiwania całego namiotu...

Ja wymieniłem linki przy tropiku na mocny gumosznurek i napinam wzorowo, takoż napięcie się utrzymuje do rana. Ot, tani patent... :-)
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)
Odpowiedz
#59
Moim skromnym zdaniem po kilku dniach użytkowania:

- cały czas to jednak Fjord Nansen: niedoróbki szwów, zwisające nitki, suwaki wymagające obsługi dwiema rękami i inne drobiazgi
- nagrzewa się w ciepłe dni, dodatkowe uczucie wilgoci.. być może słabo oddychające tkaniny a i okienka są niestety zbyt mocno przysłonięte i zbyt małe, sklepienie namiotu wyraźnie powyżej okienek i tym samym bez wentylacji
- materiał jakby źle przycięty i rozciągnięty, poszycia nie naciągają się a ich powierzchnie wyraźnie zapadają się i furkoczą na wietrze, widać to niemal na wszystkich fotografiach (szczególnie absydy)

+ satysfakcjonująca waga, ale obecne można w tej cenie kupić lżejsze produkty w chinach Smile
+ 2 wejścia (wg mnie to podstawowa cecha namiotu)
+ dwukierunkowe suwaki również w połach absyd.. jak pada deszcz łatwiej obserwować okolicę namiotu bez zniżania się do poziomu podłogi , poprawia wentylację
+ dość obszerne absydy
+ dość spory dla 2 osób (szerokość 120 cm)
+ łatwe rozkładanie
+ można rozbić sam tropik, który jest bardzo obszerny
+ praktyczny zielony kolor, ułatwia ukrycie na łonie przyrody
+ wersja 4 sezonowa, sypialnia posiada siatki tylko w górnej części drzwi

Podsumowując nic specjalnego, zdecydowanie nie wart ceny 1200 pln. Oczywiście nie przecieka w przypadku burzy.. mając na uwadze zaawansowanie aktualnych tkanin i półkę cenową to aspekt nie wymagający dyskusji. Chyba, że producent popęłni jakiś błąd łącząc tkaniny.
Odpowiedz


Skocz do: