To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Reklamacja obuwia outdoor (dawny wątek meindl - przestroga)
Prabos
Nie przekonuje mnie to. Niech zrobią dobre materiały takie którym upływ czasu nie zaszkodzi. Bo buty to nie samochód co stoi 8 lat na dworze. Nikt nie wymaga żeby były wieczne. Ale jak się płaci 1000zł za buty to można wymagać tego że się będą trzymały. Dla mnie żadne usprawiedliwienie. Jak coś się rozpada (bo poleżało 3 -4 lata w pudełku) to znaczy że producent użył kiepskich materiałów.
Poza tym producenci w takim razie powinni na metkach oznaczać datę produkcji. I będzie jak z konserwą czy innym ustrojstwem. Data produkcji 3 lata temu? Szukam czegoś świeższego. To wtedy było by ok. A nie że jak pytam producenta (Hanwaga) kiedy oni wyprodukowali te moje buty to mi odpisują że oni się tym nie zajmują. Czym? Chyba ustalaniem daty produkcji. Na niektórych data produkcji jest pod postacią specjalnego kodu (Lowa). To już coś. Ale ona powinna być normalnie napisana.
-------------------------------------------
Jorg

Odpowiedz
Jorg, popieram. Jeśli produkt traci zasadnicze właściwości od samego leżenia to powinien mieć jasno określoną datę trwałości.

Odpowiedz

W wypadku naszych produktów z firmy Prabos na każdym bucie jest data produkcji, miesiąc i rok. Być może dlatego tego typu problemy nie występują. Nawet buty trekkingowe posiadają dokładną datę produkcji. 3-4 lata nie jest problemem.
-------------------------------------------
Prabos


[Obrazek: 9164-287-1.jpg]


[Obrazek: 9164-287-2.jpg]


[Obrazek: 9164-287-3.jpg]

Odpowiedz
Data produkcji niewiele znaczy dla 99% użytkowników butów trekingowych. To takie mydlenie oczu na forum. Powinna być data trwałości.

Prabos, czy oprócz daty produkcji macie w każdym kartonie z butami karteczkę, że po 5-7 latach od daty produkcji i leżenia przez ten czas w szafie but może rozpaść się nagle, bez ostrzeżenia? Dla użytkownika ważna informacja, gdyby miał być na trekingu w odległym od cywilizacji miejscu.

Przez setki lat przyzwyczailiśmy się, że buty nie rozpadają się od leżenia w szafie. To problem ostatnich 10(?) lat. Więc dla przeciętnego zjadacza chleba to nie jest normalne, że powinien być materiałoznawcą, czy choćby znać skład materiałowy i jego właściwości w każdym rodzaju towaru na rynku.

Jaki odsetek ludzi kupujących buty czyta NGT czy tactical? I to do tego właściwy wątek. Nawet i na tych forach zdarzają się ludzie, którzy dowiadują się o problemie dopiero po wskazaniu im wątku. Nie każdy ma czas czytać ''na zapas'' wszystko jak leci.

Sam kupiłem wojskowe leżaki magazynowe innej polskiej firmy. I po kilkunastu dniach używania zdziwko, że coś mi kłapie przy chodzeniu. No i dopłaciłem do wymiany podeszw.

Odpowiedz
@m - Wszystkie produkty tracą zasadnicze właściwości od samego leżenia.

@Jorg - data ważności jest określona jasno przez prawo: dwa lata od zakupu. W sumie, w przypadku większości butów to i tak dużo :-)
-------------------------------------------
Jurek

Odpowiedz
Jurek Cezar
Ja piszę o oznaczeniu datą produkcji każdej pary a nie o nie dacie ważności. Bardziej rozgarnięty użytkownik wie (np. na podstawie doświadczeń ludzi z tego forum) że but wytrzymuje np. 5 lat , widzi datę produkcji i podejmuje decyzję czy ryzykować czy nie. Ja po mojej przygodzie Hanwagami nie podejmę takiego ryzyka nawet jak trafił bym na zupełną świeżynkę. Bo 1000zł to zbyt dużo na buty które będę miał na nogach 60 dni w kupie w ciągu 5 lat!
A jakie to produkty jeszcze tracą właściwości od samego leżenia? Poza żywnością rzecz jasna?
Powtarzam: Jeżeli firma stosuje kiepskie materiały to powinna pracować nad lepszymi. Dla mnie jako klienta to żadne wytłumaczenie kiedy ktoś mówi że pianka tak ma. Jak ktoś woła za buty 1000zł to powinien szukać czegoś co piankę zastąpi albo innej pianki.
-------------------------------------------
Jorg

Odpowiedz
Jurek - to nie prawda i nawet nie chce mi się wymieniać sztućców i zegarków po dziadkach. Prabos napisał 3-4 lata to często nie przekracza okresu używalności butów przez przeciętnego turystę, więc wyparowują zanim mógłbyś je zużyć.

Jorg - a ja piszę o dacie ważności. Jeśli opony, kaski mają datę ważności to i tego typu buty powinny skoro mają ewidentnie okres po którym przestają spełniać swoją funkcję.

Odpowiedz
Witam,

W większości butów Lowa Task Force, jest w środku na metce miesiąc i rok produkcji, dlatego kupując na olx proszę o zdjęcia tej wklejki, ale takie rzeczy niestety trzeba wiedzieć gdzie znaleźć.

Pozdrawiam
-------------------------------------------
mnemonic222

Leather is skin.
Odpowiedz

Red Rock Dakar Marrone

Zakupiłem buty, w których już po pierwszym użyciu okazało się, że wkładki zawijają się w sposób utrudniający lub nawet uniemożliwiający normalne chodzenie. Sytuacja taka
występuje w obu butach, bez względu na rodzaj podłoża, kierunek (wchodzenie/schodzenie/po równym), czasami już kilka minut od rozpoczęcia marszu. Co więcej, w wyniku nieustannego zawijania wkładki zaczynają się rozwarstwiać.
W żadnym innym obuwiu przy bardzo dużej liczbie pokonanych kilometrów nie zdarzyła mi się do tej pory taka sytuacja.
Miał ktoś podobnie? Oddałem buty do reklamacji i czekam na jej wynik, który podzielę się na forum.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Ciekawa sprawa w ww. poscie jest o Red Rock Dakar Marrone, a onegdaj Grendel ostrzegal przed tym modelem ale od Grisport

https://ngt.pl/thread-363-page-3.html
-------------------------------------------
Z kom

Odpowiedz
Witam!

Podepnę się pod szamboburzę dotyczącą pianek... We wrześniu 2018 kupiłem niskie Scarpy Zodiac. Używałem ich głównie w góry, kiedy było sucho. Mają może ze 20 dni marszowych przebiegu. W tym roku miałem włączyć je do użytku miejskiego. Ostatni raz miałem je na nogach w październiku 2019 na wyjeździe w słowackie Tatry. W lutym po wyjęciu z pudełka zauważyłem, że zaczyna się łuszczyć powierzchnia szarego klina pod piętą wykonanego z ekspandowanego PU. Znając mniej więcej rozkład terminów dostaw sklepu, w którym kupiłem te buty, to w najgorszym wypadku były one z wiosny 2017, ale raczej obstawiam wiosnę 2018. Łuszczenie się ma na razie charakter powierzchowny, ale ktoś tu pisał, że Scarpa nie ma podobno problemu z piankami? Jeżeli to tylko aspekt wizualny, to jakoś przeżyję, bo lubię te trampki.

A w temacie konkurencji - Hanwag chyba zaczął szukać czegoś innego zamiast e-PU. W opisie butów Friction II GTX pojawia się sformułowanie ''Full-length EVA shock absorber''. Niestety żadnego schematu podeszwy nie ma.


[Obrazek: 9164-295-1.jpg]


[Obrazek: 9164-295-2.jpg]

Odpowiedz
Pianka EVA jest w mniejszym stopniu używana w obuwiu górskim, trekkingowym ponieważ ma większą tendencję do ubijania się niż PU. Ma lepsze właściwości tłumiące ale jest mniej trwała stąd jest stosowana w obuwiu typowo sportowym.

Odpowiedz
To wiem... Tylko o jakim ubijaniu mówimy? W tych Scarpach 2/3 podeszwy jest z EVY i jakoś to działa. Jeżeli but jest używany 10-15 dni w roku (Tatry zimą), to wolę ''zdeptanie'' niż spróchnienie. Jeżeli ktoś ma blisko w Tatry albo Alpy, to bierze but na EPU, bo zdąży go znosić w te 5 lat. Fajnie gdyby producenci dawali wybór.

Odpowiedz
Kolejny model z sypiącą się pianką EVA. Tym razem Asolo TPS 535 LTH kupione w 2013. Roczne przebiegi tych butów to mniej niż miesiąc/rok. Kupując je nie wiedziałem jeszcze o skłonnościach tego materiału do samodestrukcji, tym bardziej że miałem Domeyko Sierra z pianką i tam po 10 latach się tylko ubiła. Ot, lekcja na przyszłość.


Załączone pliki Obrazki
   
Odpowiedz
McTofik, Michałowi podeszwa w tym modelu odpadła chyba po 7. latach właśnie (z tego co pamiętam bardziej się odkleiła od buta niż rozwarstwiła). Ale poza tym, to rewelacyjne buty i po przygodzie ze Scarpami kupił ponownie kolejną parę Asolo TPS 535. Ja też mam ten model i bardzo sobie chwalę. Przy obecnym użytkowaniu (od późnej jesieni do wczesnej wiosny, prawie każdy weekend w górach + wszystkie urlopy w górach), podeszwa prędzej się zetrze niż pianka utleni. Moje mają ponad 4 lata i na razie nic się złego nie dzieje (oprócz startej już podeszwy).
Odpowiedz
No nie zdążyłem ich zużyć chodzeniem, więc się same "zużyły". Przy okazji sprawdziłem inne swoje buty z pianką, włącznie z tymi które skończyły na działce:
- Domeyko Sierra 2005 r (ostanie lata tylko do prac polowych) - pianka tylko ubita
- Berghaus Cuesta II 2009r. - juz się prawie rozpadły, gumowa część podeszwy starta do samej pianki i tu też pianka tylko mocno ubita
- Berghaus Cuerra Cuesta 2016 - wszystko OK

Widać te 7 lat to limit dla Asolo i jak ktoś jest w stanie zedrzeć buty wcześniej to nie powinno go to dotyczyć. Z drugiej strony można trafić na jakiś leżak magazynowy i będzie problem.
Odpowiedz
Też się "pochwalę" moimi doświadczeniami z rozpadającymi się butami górskimi a dokładnie z tą nieszczęsną pianką amortyzującą:
- buty mojej żony  kupione w 2007r. LOMER CHAMONIX W STX 37 EVEREST - w 2016r. pianka się rozpadała i podeszwy się odkleiły
- w 2016r. kupiłem żonie identyczne (bo je bardzo lubiła), niestety okazało się, że to chyba leżaki magazynowe i rozpadły się (pianka PU) po roku/dwóch, po reklamacji wróciły sklejone, ale i tak się rozpadły w 2018r. (poszły do kosza)
- w 2012r. kupiliśmy (znów dla żony) buty Lowa Tibet Pro GTX Ws. - były użytkowane tylko zimą, dziś wyglądają idealnie - prawie jak ze sklepu, ale co z tego - wczoraj zauważyłem (po niedzielnym wypadzie w masyw Śnieżnika), że pianka już się rozpada a podeszwa odłazi (przed chwilą napisałem maila do przedstawiciela Lowy z dokumentacją fotograficzną i pytaniem o możliwość naprawy)
- w 2012 kupiłem dla siebie Hanwagi Yukon - jeszcze się trzymają (kupiłem je na sezony zimowe), ale zauważyłem, że w jednym bucie w miejscu gdzie była naklejka z logiem jest wykruszenie pianki a i sama pianka jest jakaś bardziej miękka niż w drugim bucie - obawiam się, że to pierwsze oznaki degradacji PU
- buty turystyczne Ecco z goretexem jedne wysokie a drugie niskie (nie pamiętam nazwy) - też buty żony - w obu parach podeszwy pękły na pół - butów Ecco żona już nie kupuje :-D

Aby nie było, że tylko negatywne doświadczenia mam, parę pozytywów:
- buty Trezeta z 2004r. - do dziś się pianka trzyma ale i tak w nich nie chodzę - bo niewygodne :-D
- Meindl Jersey Pro kupione 2008r. wytrzymały 10 lat chodzenia, zaczął odklejać się otok i podeszwa starła się już do pianki
- jakieś tańsze półbuty, chyba Kaiteki - buty i pianka wytrzymały ponad 10 lat, podeszwa starła się na gładko

Podsumowując, nie kupię już markowych butów za około 1000zł jeśli nadal będzie w nich zastosowana pianka PU, na szczęście są inne marki, które tego badziewia nie stosują. Co do postępowania producentów, to nieładnie się zachowują, inne firmy potrafią wziąć swój błąd na klatę i bezpłatnie naprawiać takie wtopy. No cóż, ja wyrażę swoją dezaprobatę kupując buty innych marek.
Odpowiedz
(20-01-2021, 19:22)JacekJ napisał(a): - buty turystyczne Ecco z goretexem jedne wysokie a drugie niskie (nie pamiętam nazwy) - też buty żony - w obu parach podeszwy pękły na pół - butów Ecco żona już nie kupuje :-D

Tym wpisem przypomniałeś mi, że też kiedyś zdarzyło mi się kupić buty turystyczne Ecco (to było chyba jakieś 15 lat temu) i podeszwa w nich pękła na pół. Oddałam do reklamacji, skleili podeszwę tak paskudnie, że złożyłam drugą reklamację, po której na szczęście oddali pieniądze. Od tego czasu omijam ich buty z daleka.
Odpowiedz
(20-01-2021, 19:50)Jaga napisał(a):
(20-01-2021, 19:22)JacekJ napisał(a): - buty turystyczne Ecco z goretexem jedne wysokie a drugie niskie (nie pamiętam nazwy) - też buty żony - w obu parach podeszwy pękły na pół - butów Ecco żona już nie kupuje :-D

Tym wpisem przypomniałeś mi, że też kiedyś zdarzyło mi się kupić buty turystyczne Ecco (to było chyba jakieś 15 lat temu) i podeszwa w nich pękła na pół. Oddałam do reklamacji, skleili podeszwę tak paskudnie, że złożyłam drugą reklamację, po której na szczęście oddali pieniądze. Od tego czasu omijam ich buty z daleka.

Około 1995 mój stary kupił sobie jakieś cichoczłapki ecco, które zachwalał potem jakie to one są wytrzymałe (rzeczywiście podeszwy się nie ścierały), że złaził wtedy tu i tam etc. Ostatecznie podeszwa pękła w pół po niecałych 10 latach Smile.
Odpowiedz
Z całym szacunkiem ale jak ktoś nie daje rady zużyć butów w 10 lat to kupowanie butów za z górnej półki uważam za przeinwestowany biznes. Wszystkie materiały konstrukcyjne się zużywają. Kto jeździ np. na 10- letnich oponach? Jeżeli utrata właściwości następuje po np. 2-4 latach można się czepiać ale 8-10? Moim zdaniem chyba nie. Jeżeli kogoś interesuje ponadczasowość to są buty takie jak Meindl Superperfekt i inne ortopedy, ale patrząc na swoją działalność w trakcie dekady całkowicie zmieniłem podejście do długowieczności obuwia bo po prostu zmienił się profil mojej aktywności. Coś co uważałem za rewelacje w 2010 roku teraz jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Poza tym nigdy nie miałem problemów opisanych w tym wątku, ja zużywam buty równomiernie. Nigdy też nie kupuje z niewiadomego źródła.

Ps. W ulotce w moich nowym meindlach zobaczyłem wpis o tym że zaleca się wymianę podeszw co parę lat ( chyba była mowa o 6).
Odpowiedz


Skocz do: