12-08-2004, 05:25
OPIS PRODUKTU:
Materiał: Bawełna / CoolMax|n|
Profilowane kolana|n|
Kolorystyka: ciemny niebieski i niebieski|n|
5 kieszeni
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
12-08-2004, 05:00
Ze strony producenta: ''legendarne dżinsy firmy Vaude powstały 2 lata temu. Od tej pory zdobyły szerokie uznanie i popularność dzięki swym nowatorskim cechom i wyjątkowemu komfortowi noszenia. Modne, o świeżym, choć klasycznym wyglądzie dżinsy z zewnątrz nie różnią się od innych. To ich wewnętrzna strona decyduje o funkcjonalności - zastosowane włókna CoolMax.''
To chyba mój pierwszy test tego typu dla NGT. Spodnie już parę razy opisywałem, ale nie jeansy! Były membrany oddychające, windstopery i inne takie, ale nie jeansy. Zdecydowałem się opisać te spodnie z kilku względów. Raz, że były to spodnie użyczone przez alpinsa do testów, a dwa że producentem jest znana firma z branży outdoor – Vaude oraz to, że wykorzystano w ich produkcji popularne włókno CoolMax.
Spodnie jak to spodnie. Testowany model był w kolorze ciemnego niebieskiego jak podaje producent, dla mnie to po prostu granat i tyle. Z wyglądu spodnie są bardzo atrakcyjne, jeśli ktoś lubi przeszycia i poprzeczne szwy – a teraz widzę na ulicach jest to nawet modne. Chodziłem w tych spodniach parę dni po karkonoszach i w mieście sporo. Przyznam, że dosyć dziwnie się czułem idąc z plecakiem, ubrany normalnie jak zwykle z kijkami i ............... w jeansach!, paru turystów obejrzało się za mną na szlaku, trochę popukali się w czoło nad moim wyglądem ale nic to – test to test trzeba było trochę w nich połazić.
A teraz kilka moich spostrzeżeń. W mieście sprawdzają się dobrze podczas upałów, nogi się w nich nie pocą tak jak w innych jeansach. Fakt, oddychają na pewno podczas upałów dużo intensywniej niż inne spodnie tego typu, ale kto się spodziewa jakiejś super klimy to się zawiedzie. Za to bardzo szybko schną, parę razy zmokłem dość mocno i nawet szybko wyschły. W teście balkonowym z innymi spodniami znanej marki, Vaude schną bardzo, bardzo szybko (2-3 razy szybciej, powiesiłem bez odwirowywania dwie pary na balkonie). Co je na pewno również wyróżnia to to, że zawilgocone się nie wypychają, nie rozciągają ani nie kurczą. Zachowują swoje właściwości po zdjęciu i wysuszeniu. Same w sobie są bardzo lekkie i miękko wykończone – miłe w dotyku, a po praniu nie są sztywne. Zwyczajny jeans sztywnieje. Jeśli chodzi o zabrudzenia to jednakowo łatwo jak dla mnie schodzi brud ze zwykłych jeansów jak i tych z Vaude. Jeśli chodzi o góry to z lekkim plecakiem można spokojnie sobie śmigać po górkach. Z większym i dość ciężkim plecakiem potrzebuję większej swobody ruchów, a żadne jeansy tego nie gwarantują.
Generalnie nie często chodzę w jeansach nawet na nizinach. Ale jeśli miałbym wybierać jakieś super drogie jeansy sławnych marek, to postawiłbym na tańsze właśnie Vaude. W sklepie widziałem wersje niebieską, która dużo korzystniej wg mnie wygląda od mojej granatowej. No i te wyprofilowane kolana - poprawia to komfort noszenia niesamowicie. Do tej pory najlepiej ten element został dopracowany jak dla mnie w spodniach wojskowych US M65, no ale teraz Vaude przebił to swoim rozwiązaniem.
Zalety:
- lekkie jak na jeansy
- bardzo szybko schną
- wyprofilowane i niewypychajace się nawet jak namokną kolana
- miękkie wykończenie
Wady:
- od wewnętrznej strony nogawek zbyt grube poprzeczne szwy na wysokości uda (nad kolanem). Przeszkadza mi to, bo cały czas czuje szew na nodze.
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 2/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.20/5
Materiał: Bawełna / CoolMax|n|
Profilowane kolana|n|
Kolorystyka: ciemny niebieski i niebieski|n|
5 kieszeni
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
12-08-2004, 05:00
Ze strony producenta: ''legendarne dżinsy firmy Vaude powstały 2 lata temu. Od tej pory zdobyły szerokie uznanie i popularność dzięki swym nowatorskim cechom i wyjątkowemu komfortowi noszenia. Modne, o świeżym, choć klasycznym wyglądzie dżinsy z zewnątrz nie różnią się od innych. To ich wewnętrzna strona decyduje o funkcjonalności - zastosowane włókna CoolMax.''
To chyba mój pierwszy test tego typu dla NGT. Spodnie już parę razy opisywałem, ale nie jeansy! Były membrany oddychające, windstopery i inne takie, ale nie jeansy. Zdecydowałem się opisać te spodnie z kilku względów. Raz, że były to spodnie użyczone przez alpinsa do testów, a dwa że producentem jest znana firma z branży outdoor – Vaude oraz to, że wykorzystano w ich produkcji popularne włókno CoolMax.
Spodnie jak to spodnie. Testowany model był w kolorze ciemnego niebieskiego jak podaje producent, dla mnie to po prostu granat i tyle. Z wyglądu spodnie są bardzo atrakcyjne, jeśli ktoś lubi przeszycia i poprzeczne szwy – a teraz widzę na ulicach jest to nawet modne. Chodziłem w tych spodniach parę dni po karkonoszach i w mieście sporo. Przyznam, że dosyć dziwnie się czułem idąc z plecakiem, ubrany normalnie jak zwykle z kijkami i ............... w jeansach!, paru turystów obejrzało się za mną na szlaku, trochę popukali się w czoło nad moim wyglądem ale nic to – test to test trzeba było trochę w nich połazić.
A teraz kilka moich spostrzeżeń. W mieście sprawdzają się dobrze podczas upałów, nogi się w nich nie pocą tak jak w innych jeansach. Fakt, oddychają na pewno podczas upałów dużo intensywniej niż inne spodnie tego typu, ale kto się spodziewa jakiejś super klimy to się zawiedzie. Za to bardzo szybko schną, parę razy zmokłem dość mocno i nawet szybko wyschły. W teście balkonowym z innymi spodniami znanej marki, Vaude schną bardzo, bardzo szybko (2-3 razy szybciej, powiesiłem bez odwirowywania dwie pary na balkonie). Co je na pewno również wyróżnia to to, że zawilgocone się nie wypychają, nie rozciągają ani nie kurczą. Zachowują swoje właściwości po zdjęciu i wysuszeniu. Same w sobie są bardzo lekkie i miękko wykończone – miłe w dotyku, a po praniu nie są sztywne. Zwyczajny jeans sztywnieje. Jeśli chodzi o zabrudzenia to jednakowo łatwo jak dla mnie schodzi brud ze zwykłych jeansów jak i tych z Vaude. Jeśli chodzi o góry to z lekkim plecakiem można spokojnie sobie śmigać po górkach. Z większym i dość ciężkim plecakiem potrzebuję większej swobody ruchów, a żadne jeansy tego nie gwarantują.
Generalnie nie często chodzę w jeansach nawet na nizinach. Ale jeśli miałbym wybierać jakieś super drogie jeansy sławnych marek, to postawiłbym na tańsze właśnie Vaude. W sklepie widziałem wersje niebieską, która dużo korzystniej wg mnie wygląda od mojej granatowej. No i te wyprofilowane kolana - poprawia to komfort noszenia niesamowicie. Do tej pory najlepiej ten element został dopracowany jak dla mnie w spodniach wojskowych US M65, no ale teraz Vaude przebił to swoim rozwiązaniem.
Zalety:
- lekkie jak na jeansy
- bardzo szybko schną
- wyprofilowane i niewypychajace się nawet jak namokną kolana
- miękkie wykończenie
Wady:
- od wewnętrznej strony nogawek zbyt grube poprzeczne szwy na wysokości uda (nad kolanem). Przeszkadza mi to, bo cały czas czuje szew na nodze.
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 2/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.20/5