To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] NatureHike CloudUp 3
#1
OPIS PRODUKTU:

Tropik: 20D silicone fabric 8000mm
Maszty: 7001 aluminum alloy
Wymiary sypialni: 180x215 cm
Rozmiary pakunku: 40x15x15 cm
Waga całości: 2,2kg

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
20-08-2016, 17:20

W związku z tym, że dość dużo ludzi pyta o ten namiot, a sam już przespałem w nim około 60 nocy i posiadam go ponad rok postanowiłem napisać krótką recenzję z użytkowania.

Zakup

Szukaliśmy namiotu dla dwóch osób do miesięcznej wyprawy autostopowej do Gruzji i Turcji w zeszłym roku. Namiot miał być jak najlżejszy i jak najbardziej uniwersalny, ponieważ przewidywaliśmy zarówno spanie w gorącym klimacie Turcji, jak i noclegi w wietrznych i trochę zimniejszych górach Kaukazu. Namiot ten był wolnostojący, można było rozstawić zarówno samą sypialnię, jak i całość. Wydawał się idealny, co prawda nie było za dużo opinii o nim w internecie, ale postanowiliśmy zaryzykować i go kupić.
Kosztował 140 USD na AliExpress, na przesyłkę czekaliśmy około trzech tygodni.

Użytkowanie

NatureHike CloudUp 3 użytkowany był przez miesiąc (około 25 noclegów) w podróży autostopowej przez Europę do Turcji i Gruzji, w polskich górach (około 15 noclegów) oraz podczas trekkingu na Spitsbergenie (około 20 noclegów).
Ten ostatni wyjazd był dla niego zdecydowanie najważniejszym i najtrudniejszym testem. Namiot użytkowany był trzysezonowo, zdecydowanie nie jest to namiot do spania w zimę.

Budowa

Namiot składa się z tropiku, sypialni, jednego aluminiowego masztu w kształcie połączonych dwóch liter Y, kompletu aluminiowych śledzi, dodatkowej podłogi oraz pokrowca.

Stelaż jest wewnętrzny, można go rozstawić z samą dodatkową podłogą, jak i z sypialnią. Ta pierwsza opcja ma zastosowanie w przypadku deszczu, gdyż możemy najpierw postawić sam tropik z podłogą, a następnie podpiąć do niego sypialnię nie mocząc jej. Klasycznie namiot rozstawiam rozkładając podłogę, sypialnię i stelaż, a następnie podpinam sypialnię do stelaża i na to rozwijam tropik.

Sypialnia cała zbudowana jest z siateczki, co skutkuje bardzo dobrą wentylacją w lato, obok wejścia namiot posiada cztery kieszonki na drobiazgi (dwie na górze i dwie na dole). Stelaż w tym kształcie pozwala przy niskiej wadze uzyskać dość dużo miejsca w sypialni. Tropik w czterech rogach posiada taśmy i klamry do naciągania namiotu i połączenia z sypialnią.

Namiot jest dość duży, jak dla dwóch osób (w końcu jest deklarowany jako trójka), trzy osoby zmieszczą się śpiąc, jednak na ich plecaki w środku ani w przedsionku nie będzie już miejsca. Śpiąc na Svalbardzie plecaki ciągle leżały na zewnątrz. W przedsionku może zmieści się jeden duży plecak, gotowania w przedsionku też nie ryzykowaliśmy ze względu na małą ilość miejsca i niski tropik. Śpiąc w dwie osoby w środku mieliśmy mega komfortowo - mieściliśmy dwie maty oraz dwa duże plecaki w środku sypialni i nadal było dużo miejsca np. na przygotowanie posiłków.

Materiały

Namiot sprawia wrażenie bardzo delikatnego (w końcu jest ultralight), jednak jak na razie żadne materiały nie zostały uszkodzone. Rozstawialiśmy go na przeróżnych powierzchniach, jednak zawsze z dodatkową podłogą do ochrony delikatnej podłogi sypialni.

Użytkowanie

Podczas pierwszego wyjazdu do Gruzji namiot sprawdził się doskonale, rozstawianie go jest szybkie, w środku jest wygodnie i jest przede wszystkim lekki. Często z powodu upałów rozstawialiśmy samą sypialnię do ochrony przed robactwem, mogliśmy też do środka wrzucić plecaki i czuliśmy się bezpieczniej. Troszeczkę gorzej namiot służył w górach gdzie już wiało i padało. Nawet przy mocnym naciągnięciu tropiku zdarzało się, że przy mocnych podmuchach wiatru tropik dotykał sypialni i w tych miejscach pojawiała się wilgoć.
Podczas noclegów w Polsce spałem z reguły w lasach lub dolinach więc namiot nie był narażony na trudne warunki, tam spisywał się idealnie, podczas deszczu nie było problemów z przeciekaniem.
W te wakacje postanowiłem zabrać ten namiot na 14-dniowy trekking po Spitsbergenie, liczyłem się z tym, że może nie wrócić cały, wzięliśmy ze sobą dość dużo zapasowych części, gdyby coś się miało z nim dziać. Spaliśmy w nim zarówno w dolinach, jak i wyżej w górach. Namiot spisał się bardzo przyzwoicie, tylko jednej nocy mieliśmy z nim problemy gdy spaliśmy na lodowcu i wiał mocny wiatr. Namiot gięło we wszystkie strony, w stojącym obok dużo niższym tunelowym Vango połamało stelaże, NatureHike wytrzymał. Padało przez całą noc i wystąpiło to samo co wcześniej w Gruzji, czyli w momencie w którym nawiewało tropik na sypialnię to w tych miejscach namiot przeciekał.
Jak wiele osób pisze na forum można trochę poprawić stabilność doklejając dodatkowe odciągi po bokach i pewnie jak znajdę chwilę czasu to to zrobię.
Z wentylacją problemu nigdy nie miałem, ale nigdy też nie gotowałem w tym namiocie, nie miałem jeszcze takiej potrzeby. pewnie wtedy w środku jest tragedia ze względu na brak otworów wentylacyjnych, wszystko się wentyluje poprzez odległość między tropikiem a ziemią.

Ogólnie z namiotu jestem zadowolony, nie posiadałem dużych oczekiwań kupując namiot z Chin i po roku użytkowania jestem wieloma rzeczami miło zaskoczony. Nie musiałem na razie nic w nim naprawiać, więc nie wiem jak wygląda kontakt z producentem.

Jak mi przeschnie po powrocie ze Svalbardu to go zważę na wadze kuchennej i tutaj wstawię wyniki, bo już nie pamiętam dokładnych wartości.


ZALETY

- niska waga
- dobra jakość wykonania
- wygoda i przestronność (w przypadku dwóch osób)
- samonośny
- wytrzymałość
- cena
- dodatkowa podłoga

WADY

- nie nadaje się na silny wiatr (być może dodatkowe odciągi trochę poprawią stabilność)
- mały przedsionek
- krótki tropik
- mogą wystąpić problemy z wentylacją w zimie (jednak to namiot 3-sezonowy)

OCENA PRODUKTU:

Wiatroodporność: 3/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5


[Obrazek: 1%5B40%5D.jpg]

[Obrazek: 2%5B39%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
''w momencie w którym nawiewało tropik na sypialnię to w tych miejscach namiot przeciekał. ''

Rozwiń to zdanie, przeciekał materiał tropiku czy po prostu rosa osiadła wewnątrz tropiku moczyła sypialnię?

Odpowiedz
#3
Trochę wody nakapało do środka, więc wydaje mi się, że jednak mógł puścić tropik, ale ciężko mi powiedzieć coś więcej - strumieniami się nie lało. W tygodniu dorwę się do namiotu to spróbuje zrobić test pod prysznicem.

Odpowiedz
#4
Yatzek na swoim blogu opisał wersję dwuosobową. Jeszcze nie test, ale garść pierwszych refleksji:
http://ginvilla.blogspot.co.uk/2016/09/n...e.html?m=1
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#5
Używam wersji dwuosobowej w odcieniu jasnoszarym, która jest trochę lżejsza od tej testowanej przez Yatzka. Jak na złość podczas kilkunastu dotychczasowych noclegów nie zdarzył się żaden deszcz. Ale nie ma tego złego, bo ponoć ta wersja ma bardziej ''deszczoodporny'' tropik. Obawiam się o noc przy porywistym wietrze bardziej niż podczas deszczu, ale wszystko - bez opcji wyjścia - sprawdzę już po 20 października na drugiej półkuli:-)
-------------------------------------------
wgorachinietylko.blogspot.com

Odpowiedz
#6
Potrzeba odwagi żeby testować namiot na drugim końcu świata ;)

Odpowiedz
#7
To raczej nie odwaga tylko dreszczyk emocji;-) Jak będzie konkretna ''zlewa'' to i tak zamelinuję się w jakimś hostelu, albo u ludzi pod dachem:-)
A test w normalnych warunkach już ten namiot zdał.
-------------------------------------------
wgorachinietylko.blogspot.com

Odpowiedz
#8
Moja trójka przetrwała ulewę z tornadem w Trondheim. Wyszła z tego z wygiętym lekko w banana przednim, czołowym elementem stelaża (łukiem). Ale w środku było sucho.
Ostatnio sprostała również deszczom niespokojnym podczas wyprawy rowerowej. Nawet prawie-cało-nocnym. Będzie pan zadowolony 😀.

Odpowiedz
#9
A ja postanowiłem jeszcze poczekać na deszcz - może z wiatrem i opisać swoje wrażenia. Na razie się zrobiło nieprzyjemnie zimno, chyba poczekam na jakieś ocieplenie i się zaszyję w terenie pod namiotem.
Ale - so far so good - jak na razie - całkiem nieźle. :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.pl :)

Odpowiedz
#10
Uwaga przy napinaniu... :-(


[Obrazek: 9047-10-1.jpg]

Odpowiedz


Skocz do: