To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Leki Micro Trail Pro
#1
OPIS PRODUKTU:

Wysokiej jakości kije firmy LEKI stworzone z myślą o osobach często podróżujących, dla których komfort w czasie transportu jest rzeczą priorytetową. Micro Trail Pro po złożeniu maja jedynie 35 cm długości więc bez większych problemów spakujesz je do swojego plecaka czy torby podróżnej. Konstrukcja rurek została oparta o wysokiej jakości i wytrzymałości włókno węglowe dzięki czemu kije charakteryzują się wyjątkową lekkością - tego ciężaru nie odczujesz w swoim bagażu. Złożenie i rozłożenie kija jest niezwykle proste i szybkie dzięki mechanizmowi Push Button.

W kijach zastosowano innowacyjny system Tigger Shark na który składa się ergonomiczna rękojeść oraz odpinana obejma na nadgarstek. System umożliwia szybkie i bezproblemowe odpięcie obejmy od kija w każdych warunkach umożliwiając swobodne sięgnięcie po butelkę z wodą czy mapę.

Rękojeść została wykonana w znacznej części z naturalnego korka, który doskonale przylega do palców, izoluje termicznie oraz zapobiega nadmiernemu poceniu się i ślizganiu dłoni.

Grot wykonany z spiekanych węglików charakteryzuje się twardością diamentu, zapewnia doskonałą przyczepność na każdym podłożu.

Kije wykończobne zostały trwałym, połyskliwym lakierem zapewniającym im elagencki wygląd oraz zabezpieczającym je przed zarysowaniami i uszkodzeniami mechanicznymi.

Micro Trail Pro to doskonały produkt, który zapewni ci optymalny komfort, bezpieczeństwo i odciąży twoje stawy i kręgosłup w czasie nawet najcięższych, wielogodzinnych wypraw.

Uwaga: ten model nie posiada w zestawie nakładek gumowych.

Dane techniczne:

Konstrukcja: 4 częściowa
Średnica rurek: 16/14/14/14 mm
Max.Nacisk do 140 kg
Materiał: 100% carbon / wysokiej jakości włókno węglowe/ tytanowe obręcze
Długość: 105 - 130 cm / skok co 5 cm
Rękojeść: Shark CorTec 2 Component
Pasek: Power Trigger Shark (S-M-L)
Końcówka: Flex Tip- twardość diamentu
Waga: 394 g / przy długości 120 cm

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
19-05-2016, 16:57

Leki Micro Trail Pro to kije przeznaczone do bardzo szybkiego poruszania się oraz biegów górskich. W Polsce niezwykle mało popularne, na zachodzie wręcz odwrotnie, w krajach niemieckojęzycznych wręcz dominują na biegach. Mała popularność u nas nie wynika wcale z ceny oscylującej w granicach 500-600 zł bowiem kosztujące podobnie kije BD łatwiej zobaczyć w Polsce.
Konstrukcja
Kije mają konstrukcję sondy, czyli są łamane, a w środku znajduje się sznurek. Aby kije rozłożyć wsadzamy elementy jak rurki w odkurzaczu i naciągamy, aż cycek zablokuje całość. Elementy nie są skręcane, jeśli strzeli linka, kije się rozlecą. Komperdell i Dynafit mimo konstrukcji sondy stosowali elementy skręcane w niektórych modelach i sznurek który tylko trzymał całość. Kije nie posiadają żadnej regulacji, ale dostępne długości są co 5 cm, więc łatwiej dobrać pasujący rozmiar niż np. w BD. Micro Trail Pro wykonane są z rurek z włókna węglowego, a elementy wchodzące w siebie z tytanu, a wykonanie jest wręcz rewelacyjne. Efekt? Jak na tak kosmiczne technologię są dosyć ciężkie, cięższe od choćby BD czy niektórych konstrukcji aluminiowych. Rączka jest korkowa i wyposażona w przypinaną rękawiczkę.
Pakowność
Kije o konstrukcji sondy do trekkingu nie mają przewagi nad konstrukcją teleskopową. Czasem wręcz łatwiej przytroczyć długie teleskopowe kije, niż taką kupkę patyków. W przypadku biegania sytuacja jest nieco inna, choć w dużej mierze zależy od plecaka jakim dysponujemy. Tak się składa, że używam plecaków/kamizelek salomona S-LAB ADV SKIN w wersji 12l i 5l. Do tych to plecaków można przymocować klasyczne kije na klapie poprzez specjalne gumki, ale nie jest to bardzo stabilne rozwiązanie, co więcej raczej ciężko to robić bez ściągania plecaka. Na szczęście te plecaki posiadają kieszonki na szelkach gdzie kije łamane wchodzą idealnie. Nie przeszkadzają w czasie biegu, nie podskakują i jest do nich bajecznie łatwy dostęp bez ściągania plecaka. Ok może wsadzenie ich jednak nieco uwagi wymaga, ale jest to mimo wszystko łatwe. Wygoda sprawia, że klasyczne kije dla mnie do takich zastosowań nie istnieją.
Uchwyt
Kije posiadają korkową rączkę, która trzyma się poprawnie, ale rewelacją są rękawiczki przyczepiane do chwytów. Ten prosty wydaje się patent umożliwia naprawdę bardzo efektywne wykorzystanie potencjału kijów. Można dynamicznie prowadzić ruch, jak w narciarstwie biegowym. Dodatkowo przy totalnym zmęczeniu gdzie nie mamy siły już trzymać kijów te jednak dalej trzymają się dłoni i kije chociaż spełnią rolę laski i utrudnią padnięcie na pysk . Wpinanie się rękawiczką w zatrzask jest bardzo proste, natomiast wypinanie nieco mniej sprawne, trzeba wcisnąć przycisk który otworzy chwyt co pozwoli wyciągnąć rękawiczkę, co jedną ręką tak sprawnie nie wychodzi, warto sobie pomóc drugą.
Stabilność
Kije są z karbonu i tytanu ale są ciężkie. Czy to zatem nabijanie klientów w balona? Nic z tych rzeczy. Leki Micro Trail Pro wydają się pancerne. Są bardzo, ale to bardzo sztywne, sprężynowanie jest minimalne. Spasowanie elementów perfekcyjne i nie ma żadnych luzów. Mimo specyficznej konstrukcji wytrzymują znacznie więcej niż tylko biegi, spokojnie dawały radę z plecakiem ważącym ponad 10 kg i duże obciążanie. Jeśli porównamy te kije z karbonowymi BD, to jest to inna liga jeśli chodzi o wytrzymałość i sztywność. Ci dwaj producenci poszli inną drogą, dla jednych priorytetem była waga, dla drugich równie ważna wytrzymałość. Kije BD łatwo się zginają i sprężynują, ma się wrażenie, że mogą szybko się rozpaść (choć tak nie jest, jeśli używamy je z głową to dają bez dwóch zdań radę), Leki to przeciwieństwo, rurki mają większa średnicę, a całość wydaje się znacznie solidniejsza. Leki przeszły sporo, nie tylko w czasie biegów na przeróżnych dystansach, ale także na treningach w górach, czy w czasie łażenia (fakt, że bardzo szybkiego) i nic poza odpryskami lakieru się nie wydarzyło, a są ze mną mniej więcej od lipca.
Podsumowanie
Leki Micro Trail Pro to kije rewelacyjne, fakt są modele lżejsze, ale ten model łączy bardzo poprawną wagę, z olbrzymią sztywnością, kijom można po prostu zaufać. Do tego są bardzo wygodne, poręczne, a rękawiczki dodają dynamiki. Cena jest wysoka, ale też nie wyższa od modeli podobnej klasy.


[Obrazek: 11893970_1051506141549581_307326616253033327_o%5B1%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
Fajna recenzja, przyjemnie się czyta. Kijki mają dużo zalet, jak prostota, niska waga, sztywność. Niestety brak regulacji. Czyli nie ma rozwiązań doskonałych. Jeśli nie mogę podłużyć kijków w czasie schodzenia, to jest to dla mnie cecha dyskwalifikująca. Na płaski teren byłyby to dobre kijki, ale wolę góry.

Odpowiedz
#3
Powiem tak: też tak uważałem, że regulacja to konieczność. Kilka lat temu przesiadłem się na kijki Distance FL i obecnie przestało to dla mnie stanowić poważny problem. Jedna uwaga, nie poruszam się z plecakiem cięższym niż 15 kg. Przy wariancie ''ciężkim''. Nie był bym już taki ''hej do przodu...''
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#4
Ja bym nie wziął BD karbonowych Distance pod plecak nawet 10 kg. BD distance carbon to fajne kije, bardzo lekkie, ale nie koniecznie jest to model po plecak ważący 10 kg, tylko pod starty w zawodach czy poruszanie się na lekko.

Odpowiedz
#5
Moje są normalne Alu.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#6
Ja po wielu latach używania kijków regulowanych zauważyłem, że nie zmieniam ich długości, zamiast tego łapię kije poniżej uchwytu i to wszystko. Jak przyszedł czas na nowe kije to bez obaw kupiłem składane o stałej długości. Lekkie, mieszczą sie do plecaka (nie muszę troczyć na zewnątrz) i nie boję się, że mi się kij złoży w jakimś kluczowym momencie.

Odpowiedz


Skocz do: