28-02-2020, 08:38
Myślę, że dużo w tym co piszesz racji. Wszystko zależy od okoliczności i postawy obu stron. Myślę też, że internet jest tak samo dobrym narzędziem do wyrażania krytyki jak i do zbierania informacji. Jadąc do Rytra, gdy Pim podał mi miejsce noclegu, sprawdziłem co to za obiekt. Szybko znalazłem info, że bufet jest czynny do 20:00 i gdy będę na miejscu raczej nie zjem już posiłku w zajeździe, w którym śpimy.
Jeśli ktoś ewidentnie chce mnie orżnąć, jak ciebie na wyciągu, to też się wkurzam. Ale nie lubię u ludzi gdy nie potrafią się dostosować do zasad panujących w jakimś miejscu. Zwłaszcza, że te zasady nie są jakąś tajemnicą i można je sprawdzić tak w sieci jak i na miejscu w schronisku. Tym bardziej nie rozumiem gdy ktoś próbuje się jeszcze mścić poprzez krytykę w sieci. A te osoby, wnosząc z tonu rozmowy, tak chciały postąpić.
Bardzo mnie przekonuje to co napisał Mc Tofik. Podoba mi się pomysł oceny mającej na celu poprawę standardów i warunków pracy obsługi, a nie tylko kanalizacji frustracji klienta.
Moje poglądy po części wynikają z pracy jaką wykonuje. Pracuje z ludźmi. I mimo, że sam nie mam większych problemów ze współpracą z klientami, to często widzę jak na moje koleżanki w rejestracji niesłusznie wylewają się wiadra pomyj. Częściowo to wina NFZ a częściowo problemy pacjentów z dostosowaniem się do zasad, których ani my ani oni nie ustalili, ale trzymać się ich trzeba...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Jeśli ktoś ewidentnie chce mnie orżnąć, jak ciebie na wyciągu, to też się wkurzam. Ale nie lubię u ludzi gdy nie potrafią się dostosować do zasad panujących w jakimś miejscu. Zwłaszcza, że te zasady nie są jakąś tajemnicą i można je sprawdzić tak w sieci jak i na miejscu w schronisku. Tym bardziej nie rozumiem gdy ktoś próbuje się jeszcze mścić poprzez krytykę w sieci. A te osoby, wnosząc z tonu rozmowy, tak chciały postąpić.
Bardzo mnie przekonuje to co napisał Mc Tofik. Podoba mi się pomysł oceny mającej na celu poprawę standardów i warunków pracy obsługi, a nie tylko kanalizacji frustracji klienta.
Moje poglądy po części wynikają z pracy jaką wykonuje. Pracuje z ludźmi. I mimo, że sam nie mam większych problemów ze współpracą z klientami, to często widzę jak na moje koleżanki w rejestracji niesłusznie wylewają się wiadra pomyj. Częściowo to wina NFZ a częściowo problemy pacjentów z dostosowaniem się do zasad, których ani my ani oni nie ustalili, ale trzymać się ich trzeba...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/