To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test sprzętu Fjord Nansen 2016.
Cześć!

Stelaże okazały się błędnie wyprodukowane. Mamy już poprawione komplety u Siebie i przymierzamy się do wymian.

Po wciśnięciu wewnętrznej tulejki można spróbować ją wyciągnąć od frontu szpikulcem, cienkim śrubokrętem i podlać błyskawicznym klejem superglu - działa.

Jeśli tulejka nie wychodzi po dobroci można spróbować ją od drugiej strony cienkim mocnym drutem.

Po powrocie prosimy o kontakt i wymienimy stelaż na nówkę.

PS.
W przeciągu tygodnia otrzymamy poprawione kije składane NIVA. będą napunktowane na każdym segmencie co zapobiegnie wysuwania się tulejek. Problem w NIVAch jest bardzo podobny do tego ze stelaży. Coś musi być na rzeczy ale walczymy z tą plagą!!
-------------------------------------------
Jacek

Odpowiedz
@Jacku przyznam szczerze, że nie znalazłem czasu by zamówić jakiś klej do aluminium (chłodnic???) i skleić kijki Niva, a co najważniejsze sprawdzić trwałość klejenia i być pewnym, że taka ,,operacja'' nie puści.
Robiąc trasy jakie ,,zaliczyłem'' w sezonie wiosenno-letnim musiałem być pewny ,,badyli'' (np. miejsca eksponowane w Tatrach) a nie chciałem nosić 2 kompletów, a co ważniejsze być narażonym na upadek gdyby nagle klej puścił.
Zająć się Nivami planowałem od października chodząc w bezpieczniejszym terenie.
Generalnie trochę mi szkoda bo przykładowo wędrując Granią Tatr Zachodnich w pewnym momencie musiałem podjąć decyzję o złożeniu ,,tradycyjnych'' kijków podczas wspinaczki, a później znów w miejscu gdzie by się przydały nie chciało mi się ich rozkładać. A Nivy złożyłbym i rozłożył błyskawicznie.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Odpowiedz
@Fjord Nansen
Na czym polega poprawka w stelazach namiotu?
W jakich miejscach stelaz zostal poprawiony?

Odpowiedz
@Fjord Nansen czy każdy użytkownik Tromvik II te stelaże będzie miał wymienione bezpłatnie?

Odpowiedz
@Fjord Nansen
Spróbuję jeszcze raz to wyciągnąć gdy będę miał okazję. Choć nie ukrywam, że przez wadę odpadło mi już parę noclegów, a akurat jest w Armenii, gdzie 2/3 z nich planowałem pod namiotem, a teraz ograniczam się tylko do tych niezbędnych, albo w pewnych warunkach.
Po powrocie, czyli za rok?:P To prędzej oddam namiot po drodze bardziej potrzebującym... Jest możliwość podesłania stelaża do znajomych w PL, z którymi spotkam się w Iranie za ~3 tygodnie?
-------------------------------------------
https://www.instagram.com/niekisimy/

Odpowiedz
Tyle pytan do @FjordNansen
Ciekaw jestem odpowiedzi :-)

Odpowiedz
@PRS szkoda czasu i energii na naprawę ''starej'' NIVY. Mamy już poprawione i myślę że najdalej w przyszłym tygodniu chętnie wysłalibyśmy Tobie poprawione do testów i porównania ulepszonej wersji.

@Pagin komplety zostały na nowo wyprodukowane z uprzednio opisanym i zobrazowanym problemem. Kłopot był w kruszejącym kleju, w nowych stelażach został użyty trwalszy klej.

@Mauricio oczywiście! każdy kto zakupił Tromvika I lub II, otrzyma nowy komplet stelaży. Wystarczy się zgłosić do Nas na mejla serwis@fjordnansen.pl lub przez PW na Facebook z informacją: gdzie został namiot zakupiony, jaki to model (I czy II), oraz adres do wysyłki.

@Alien Podeślemy stelaż gdzie trzeba! oczywiście prosimy o pilny kontakt w tej sprawie na mejla jacek.kin@fjordnansen.pl

PS.
Czasami jak jest sprawa nie cierpiąca zwłoki to prosimy o kontakt w PW na Facebook lub na ww. mejla!
-------------------------------------------
Jacek

Odpowiedz
Z tym klejeniem tulejek różnie bywa, podobnie jak z ich wyciąganiem. W warunkach polowych byłem w stanie wyciągnąć tylko z jednej strony. I jak to w życiu, walczysz z jednej strony, a wróg nadejdzie z drugiej. Dzięki temu... mam dziurę w tropiku (fot. 1). Teraz mam okazję przetestować wytrzymałość materiału w sytuacji awaryjnej, ale marne to pocieszenie. Pytanie do Fjorda: pójdzie to to dalej, czy może ma w sobie coś z ripstopa, a może liczyć się z rychłą zlewą po rozerwaniu tropiku na pół? Zwłaszcza w kontekście naprawy, o której poniżej. Przy takich naprężeniach podejrzewam, że żadna taśma nie pomoże.

Za to dzisiaj udało mi się, zamiast zabaw z klejem, wraz z jednym z lokalsów profesjonalnie (chyba) unicestwić wadę stelaża (fot. 2).

Wszystko to nie zmienia faktu, że w kształcie, w którym namiot otrzymałem jest to, nie bójmy się tego słowa, bubel. Tropiku nie winię, po to pochodna stelaża, ale od stelaża właśnie niestety wszystko poszło dalej. Podany sposób naprawy wcale nie jest łatwy, czy w ogóle możliwy w terenie.
W swojej trasie częściowo śpię w hostelach i im podobnych, do tego jestem w miarę elastyczny co do planów, ale współczuję osobom, które go zabrały albo zabiorą nie wiedząc o wadzie, a plany mają zdecydowanie bardziej górsko-terenowe i od sprawnego namiotu zależy ich powodzenie.

Po naprawie liczę, że stelaż nie sprawi już większych problemów. Pytanie co dalej z tropikiem...
-------------------------------------------
https://www.instagram.com/niekisimy/


[Obrazek: 8996-168-1.jpg]


[Obrazek: 8996-168-2.jpg]

Odpowiedz
Mnie takze nie przekonuje klejenie elementow stelaza namiotu
Za lepsze rozwiazanie uwazam mechaniczne zacisniecie koncowki w rurce stelaza lub polaczenie ich trzpieniem jak pokazal @Alien

Odpowiedz
@Alien nowy stelaż i tropik lecą do Ciebie! Mamy nadzieje że dolecą :)

@Pagin klejenie było rozwiązaniem najprostszym i możliwym do wykonania za pomocą podstawowych elementów ekwipunku.
-------------------------------------------
Jacek

Odpowiedz
Czytam, czytam i uczucia mam mieszane ... Swego czasu zainwestowałem w Tordis'y, jedynkę i dwójkę w wersji drugiej czyli z wycieploną sypialnią. Jedynkę już przetestowałem, rozkładanie z zamkniętymi oczami, miejsca dosyć. Wcześniej pomieszkiwałem też w dwójce, wersji pierwszej (sypialnia z siatki). Zaczyna mnie korcić, czy nie zrzucić jeszcze kilku deko wymieniając oba na jednego Tromvik'a II. Dwa kilogramy, zarówno dla solisty jak dla pary czyli jeden namiot. Choć czytając powyższe obawiam się o solidność tej konstrukcji (tropik, stelaż), jak komfort rozkładania, szczególnie jak z góry kapie (za każdym razem podpinanie sypialni na dłuższą metę może być irytujące). Czy widzicie jeszcze jakieś pozytywy pod kątem naszego klimatu w tej nowej konstrukcji ? Czy warto się szarpać ?

PS.
Szanowny FN, zmień proszę śledzie, te nowe ''fałki'' gną się niemiłosiernie. Osobiście wymieniłem na alu 18cm trójżebrowe. Z pętelką komplet 10 szt. (np. dla Tordis'a II) waży 150g.
---
Edytowany: 2016-10-18 10:05:45
-------------------------------------------
Do zobaczenia na szlaku ...

Odpowiedz
Problemem śledzi nie jest ich kształt , a jakość materiału z którego zostały wykonane ze śledziami w kształcie ''V'' firmy DAC nie mam problemu nawet w skalistej Skandynawii


[Obrazek: 8996-172-1.jpg]


[Obrazek: 8996-172-2.jpg]

Odpowiedz
Dla zainteresowanych: siostra przetestowała procedurę wymiany stelaża w Tromviku.
Wysła maila na adres podany przez Jacka z FN i niecałe 24h później odbierała już paczkę.


Przejrzałyśmy rurki w starym stelażu (rozkładany 20razy) i rzeczywiście dwie były delikatnie krótsze. Pewnie gdyby nie zdjęcia Aliena nawet nie zwróciłaby uwagi...


DZIĘKI

Zobaczymy jak spisze się nowy...

Odpowiedz
Moja propozycja dla FN: ''Tromdis II'' ;) Rozmiary (215x130x105 jak wersji pierwszej Tordis'a) i stelaż zewnętrzny, a materiały jak w Tromvik'u (waga 2.2-2.3kg). Poprawiona konstrukcja stelaża i odpowiednie śledzie. Wtedy będzie ok i zapewne wzięcie, przy zachowaniu rozsądnej ceny.
-------------------------------------------
Do zobaczenia na szlaku ...

Odpowiedz
Od wymiany stelaża namiot sprawuje się na tyle bez zarzutu i pozytywnie, czyli po prostu działa jak powinien, że... nie mam nic nowego do napisania:)
Inna sprawa, że ostatnimi tygodniami trochę mniej w nim sypiałem, gdyż odwiedzane kraje zdecydowanie nie sprzyjały.

Z ciekawszych to chyba park w irackim Kurdystanie (swoją drogą w trakcie ofensywy w Mosulu). Miejscowi nie ogarniali koncepcji i namiot musiał się opierać salwom zaczepnych szyszek, czy innych przedmiotów miotających. Bez szwanku. Namiot obronny?

Inne przydatne użycie jako moskitiera antyszczurowa wewnątrz obskurnego kantorka jakiegoś warsztatu samochodowego. Bez szwanku. Daje to wstępne przypuszczenie, iż gryzonie plastiku nie lubią...

W najbliższym czasie szykuje się trochę spania w tropikach, znaczy klimatach takich, więc zobaczymy jak mu pójdzie.
-------------------------------------------
https://www.instagram.com/niekisimy/

Odpowiedz
Ostatnie wrażenia.
Plecak wygodny,fajne rozwiązania ale problem niskiej jakości.
Więc po kolei.
Użytkowany mniej więcej na 60 % pojemności wszystko ok.
Potem niestety z powodów zdrowotnych brak użytkowania aż do ostatniego zlotu.
Przyszedł test na plecak wykorzystany w 100 %.
Wysiadam na stacji Wilkowice Bystra zakładam plecak reguluję wszystko,dokładnie aby ciężar przenosił pas biodrowy i w drogę ok 45 min nieśpiesznego marszu.
Plecak wygodny,brak jakichkolwiek zastrzeżeń.
W chacie na Rogaczu zdziwienie,puściły szwy i wyrwały się razem z siatką pasa biodrowego.
Pomysł przyszycia taśmy do siatki jest beznadziejny.
To na co zwracałem przy pierwszych oględzinach czyli niestaranne wykonanie potwierdziło się w praktyce.
Nie wiem czy dalej testować czy odsyłać do producenta.
Niestety mam obawy brać plecak na dłuższe niż jednodniowe wyprawy.

Plecak w cenie oficjalnej kosztuje 369,90 można kupić taniej ale nie polecam zakupu.


[Obrazek: 8996-176-1.jpg]


[Obrazek: 8996-176-2.jpg]

Odpowiedz
Zdjęcia, brak możliwości edycji tamtych


[Obrazek: 8996-177-1.jpg]


[Obrazek: 8996-177-2.jpg]

Odpowiedz
No faktycznie, z tymi szwami to jakiś żarcik. Mój od ostatniej ( jedynej ) reklamacji sprawuje się dobrze. Nic się nie popruło, rozerwało itp. Jedynie co zauważyłem, to luzowanie się taśm na szelkach po pewnym czasie marszu. Co kilka godzin trzeba dociągnąć, bo plecak wisi krzywo i szelka upija.
-------------------------------------------
... a nie jakiś tam siusiumajtek

Odpowiedz
Mam pytanie odnośnie FN Tromvik'a II (wpadł mi w ręce na weekend). Czy przy przyszpilonej podłodze, założenie ostatniego oczka tropiku jest prawie niemożliwe ? Może trafił mi się jakiś przykrótki egzemplarz ? Dopiero wyjęcie śledzi pomogło nagiąć stelaż i założyć tropik. Później bez problemu przyszpiliłem całość do gleby i naciągnąłem przedsionki i linki. Jak jest u Was ?
-------------------------------------------
Do zobaczenia na szlaku ...

Odpowiedz
Rozkładałem Tromvika kilkadziesiąt razy, ale nigdy nie widziałem potrzeby robienia tego w opisany przez Ciebie sposób. Stawiam sypialnię, na nią tropik i dopiero całość wciskam w glebę i naciągam. Raz, a dobrze:)
Masz jednak rację, że naciąganie tropika (ostatnie oczko) nawet przy mojej metodzie jest zazwyczaj bardzo toporne. Za każdym razem zastanawiam się czy coś nie huknie. Moja kobita na ten przykład nie jest w stanie tego zrobić, za mało krzepy. Wiele razy próbowałem jakoś ten tropik lekko ''przemieszczać/zbierać'' z innych stron co by go starczyło, ale efekt mizerny, zbyt duże napięcia. Po czasie uznałem, że skoro do tej pory nic się nie stało, to widocznie tak to ma działać i przestałem się przejmować. Choć pozostaje oczywiście wada w postaci konieczności użycia większej siły.

Odpowiedz


Skocz do: