To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Simond/Grivel/Gavagai Hybryda
#1
OPIS PRODUKTU:

Hybryda jest połączeniem plecaka Simond Cliff 20 l z systemem nośnym plecaka Grivel Lynx według pomysłu Gavagai.
Waga (wg pomysłodawcy) 502 g
Jedna komora główna zamykana na rep
Jedna kieszeń boczna z karabinkiem na klucze
Jedna kieszeń wewnętrzna na camelbaga
8 szpejarek
Odejmowany pasek biodrowy
Pasek piersiowy (w klamerce - gwizdek)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
13-02-2016, 13:51

Idea

Ponieważ wspinać się/chodzić po górach należy szybko - minimalizując czas ekspozycji na warunki, do przebywania w których nie jesteśmy ewolucyjnie przystosowani - sprzęt powinien nam to umożliwiać, być lekki i wygodny.

Na alpejskie wyjazdy dwutygodniowe poza plecakiem transportowym (zwykle 45+10 l) zabieram w góry drugi plecak, szturmowy. Już choćby ze względu na ograniczoną wielkość plecaka transportowego, plecak szturmowy powinien być maksymalnie pakowny i dobrze jeśli będzie przy tym lekki. Ponieważ po Alpach Julijskich - w które jeżdżę najczęściej - nie tylko chodzę, ale się i wspinam, plecak szturmowy powinien:
a) być wygodny pod obciążeniem szpeju (lina, ekspresy, friendy, uprząż, buty wspinaczkowe, czasami młotek i haki) i zwykle zabieranych w góry rzeczy (jaką bluza/kurtka, do 2 l wody, jakieś przekąski, kijki),
b) oczywiście cały ten szpej w sobie mieścić, a więc mieć odpowiednią pojemność,
c) ale nie być za dużym - bo to zwykle oznacza zbędne gramy oraz miejsce w plecaku transportowym.

Zazwyczaj korzystałem z plecaków szturmowych o pojemności 20-28 litrów (Black Diamond RPM 26 l, Grivel Air Tech 28 l, Mountain Hardware SummitRocket 20 l). Zejście poniżej 20 l wydaje mi się - na potrzeby górskich wycieczek lub wspinaczek - mało realne.

Wymienione plecaki oceniam jako dobre i stosunkowo wygodne, choć nie są one tak lekkie i pakowne, jak bym chciał. Wygodne to znaczy dobrze układające się na plecach, trzymające się pleców podczas wspinania, nie zawadzające o skałę, szelki nie wrzynające się w ramiona i nie odcinające w ramionach/pachach swobodnego przepływu krwi do rąk (co się zdarzało, o czym za chwilę).

Plecak tej pojemności nie musi mieć - w mojej ocenie:
-szerokiego pasa biodrowego przenoszącego część obciążenia z ramion na biodra
-dużej liczby kieszeni
-kieszeni bocznych (de facto w takim plecaku, o takim przeznaczeniu uważam je za zbędne, bo zawadzające we wspinaczce),
Powinien być za to jak najprostszy, jak najwytrzymalszy, jak najlżejszy.

Pomysł

Mój słoweński kolega zachwalał do wspinania tani plecak wspinaczkowy Simona Cliff 20 l. Można go kupić za 80 zł w Decathlonie w trzech wersjach kolorystycznych. Kupiłem go w lipcu 2013 r.. O ile plecak ten okazał się faktycznie pakowny i pozwalał spakować się na jednodniowy wyjazd w skały, to jednak noszony dłużej, wypełniony po brzegi, uciskał w ramiona/pachy, powodując - poprzez odcięcie krążenia krwi - lekkie cierpnięcie dłoni. Z tego względu nie wyobrażałem sobie zabrania go w góry i wykorzystywania go w funkcji plecaka szturmowego.

Kupiłem jednak kiedyś, okazyjnie, plecak Grivela Lynx. Niestety, choć ładnie zaprojektowany, plecak ten również nie nadawał się jako szturmowiec w góry. Jest on po prostu za mały. 14 litrów pojemności, plus dwie siateczkowe kieszonki z boku na butelki z wodą, to jednak za mało.

Plecak ten miał jednak bardzo ciekawy patent: odejmowany od głównego worka system nośny, który po odjęciu od worka stawał się wspinaczkową szpejarką. Szelki w tym systemie były szerokie, twarde, wygodne.

Na poniższym obrazku ilustracja tego patentu:
http://tiny.pl/gt66b
Jak widać, szpejarka połączona jest z workiem za pomocą dwóch klamr górnych, pasa taśmy velcro, oraz dwóch klamer do łączenia z paskami idącymi z dołu plecaka.

Szukając idealnego plecaka, postanowiłem połączyć to, co w Simond Cliff i Grivel Lynx najlepsze, eliminując zarazem ich wady.

W związku z tym: od oryginalnego Simond Cliff należało a) wypruć oryginalne szelki, b) wszyć w ich miejsce paski do klamerek łączących ze szpejarką od Grivela, c) naszyć taśmę velcro, d) przenieść wygodne szelki z Lynxa do tak zmodyfikowanego Cliffa.

Pomysł zrealizowałem bodaj na przełomie 2014/2015 r. W tegoroczne lato zaś przetestowałem go w praktyce.

Warunki użytkowania

Plecak zabrałem ze sobą na czterotygodniowy pobyt w Alpach Julijskich (połowa lipca-połowa sierpnia). W jego trakcie towarzyszył mi każdego dnia poza tymi, które przeznaczone były na transfer ze schroniska do schroniska. Wspinałem się z nim i chodziłem całkiem intensywnie (sumy podejść nie policzyłem, ale wyniosła ona około 20000 m).
Poza tym nosiłem go również po mieście.
Ponieważ przerobiony egzemplarz nie był nowy i nosił - jeszcze przed przeróbką - wyraźne ślady zużycia, w styczniu kupiłem nowy egzemplarz Simond Cliff i ponownie go przerobiłem (tym razem wszywając nieco krótszą taśmę velcro).

Wnioski

Wydaje mi się, że uzyskałem plecak idealny na letnie górskie wspinanie i letnie górskie jednodniowe wędrówki.

W trakcie użytkowania plecak nosiło się bardzo wygodnie. Paski nie uciskały, plecak dobrze układał się na plecach tak podczas wspinania, jak i chodzenia.

W plecaku mieści się cały potrzebny szpej (a więc: buty wspinaczkowe, lina (60 m po 61 g/m), kask Petzl Meteor III+, lekka uprząż Cilao, woreczek na magnezję, jakieś pojedyncze taśmy i friendy (resztę szpeju, tj. ekspresy, friendy, taśmy nosiła zazwyczaj moja koleżanka), Reverso plus kurtka przeciwdeszczowa (Rab Pulse Pull on), bluza softsfellowa, 1,5-2 l wody, jakieś snacki, kijki teleskopowe).

Kilka zdjęć jak wyglądał plecak pod obciążeniem ze szpejem wspinaczkowym:
http://tiny.pl/gt6vm
http://tiny.pl/gt6j2
http://tiny.pl/gt6j6


Na ostatnim zdjęciu lina (60 m Edelweiss Curve) zmieściła się do środka plecaka (ale za to buty i kask, jak widać, już nie)
Na poniższym zdjęciu widać zaś plecak wypakowany na dwudniową wycieczkę z noclegiem w schronisku:

http://tiny.pl/gt6jl

Zmieściło się więc w nim wszystko to, co w góry na dwa dni potrzebne (odzież zapasowa, jakiś ręcznik, sandały Monki, jadło, duuuuużo wody). Widać też w środku plecaka spakowane kijki teleskopowe, tj. widać rękojeść.

Plecak sprawdził się idealnie we wspinaczce. Nie zawadzał, nie obciążał a liczne (w licznie 8) szpejarki pozwalały na wygodną, czytelną i prostą dystrybucję wspinaczkowego sprzętu.

Kilka zdjęć z użycia plecaka ze wspinaczek (drogi o różnicy deniwelacji od 200 m do 1500 m, o trudnościach od IV do V+)
Na stanowisku (w plecaku tylko ciuchy, buty podejściowe i żarcie) http://tiny.pl/gt6vg
Tu - myślę - widać, jak układa się w ruchu plecak na plecak, również ładnie widać szpejarkę
http://tiny.pl/gt6v7
Tu widok na szpejarke http://tiny.pl/gt6j3
Plecak jest mały więc podczas wspinania, kiedy zadziera się głowę do góry, nie zawadza się kaskiem o plecak (co w wypadku innych plecaków nie jest wcale regułą)
http://tiny.pl/gt6vw
Tu z całodniowego wspinania
http://tiny.pl/gt6j4
http://tiny.pl/gt6vj
http://tiny.pl/gt6vp


Oczywiście sprawdzał się również w zwykłej turystyce górskiej
http://tiny.pl/gt6vc
http://tiny.pl/gt6vf


Budowa i zużycie

Tu, na stronie producenta, można zobaczyć zdjęcia plecaka Simond Cliff przed przeróbką ->
http://tiny.pl/gt6vn

Waga plecaka po przeróbce 502 gramy, przed przeróbką (dane producenta) 275 g.
Materiał - 100% poliamid. Jest dość cienki, średnio (w mojej ocenie) odporny na cioranie po skale, impregnacja jest (w mojej ocenie i na moje wymagania) zadowalająca.

Plecak był kilkakrotnie prany. Nie wiem, czy wpłynęło to na jego wodoodporność - specjalnych różnic nie zauważyłem, choć w górach w deszczu nie chodziłem za bardzo, raczej po mieście. Podczas takich miejskich przechadzek jego wodoodporność jest zadowalająca, również po wielokrotnym praniu.

Plecak składa się z worka dwudziestolitrowego oraz rozłączanych szelek naramiennych, które tworzą szpejarkę (8 pętli do mocowania szpeju wspinaczkowego itp.).

Plecak ma lekki, nieprzenoszący obciążenia z ramion na biodra, pasek. Pasek można odłączyć od plecaka. Służy on - i to skutecznie - do stabilizacji plecaka. Przydatne to podczas wspinania np.

Plecak ma jedną kieszeń boczną, zapinaną na zamek, w której znajduje się karabinek na np. klucze. Pojemność kieszeni wystarcza na pomieszczenie np. kremu przeciwsłonecznego, dwóch batonów itp.
http://tiny.pl/gt6v6
http://tiny.pl/gt6vb


W plecaku znajduje się kieszeń wewnętrzna na camelbaga oraz dwa uchwyty do jego zamocowania. http://tiny.pl/gt6vs

Wzdłuż plecaka naszyta jest taśma transportowa (daisy-chain), która ma 6 oczek i u dołu jedną pętlę (można zamocować np. czekan).

Plecak ma bardzo ciekawy system troczenia zewnętrznego liny. Naszyta jest na wyjściu z komory plecaka taśma z klamerką, która to taśmą obejmujemy linę a klamerkę zapinany po drugiej stronie wyjścia komory. Tu widać system troczenia liny - prosty, pomysłowy, efektywny
http://tiny.pl/gt6v9

Plecak nie ma klapy - da się jednak ściśle zacisnąć na tyle, żeby w razie deszczu plecak nie zamienił się w słup wody :) Plecak ma bardzo pomysłowy patent na szybkie otwieranie komory. Wystarczy odciągnąć jednym ruchem wszytą po jednej stronie wyjścia z komory pętlę oraz tasiemkę do troczenia liny, wszytą z drugiej strony.

Starsza wersja plecaka miała wyjmowane z kieszeni na camelbaga usztywnienie w postaci kawałka pianki, w obecnie sprzedawanej wersji usztywnienie to zaszyte jest na stałe w plecaku.

Plecak łączy się z systemem nośnym za pomocą taśmy velcro, dwóch tasiemek z kalmerkami, doszytymi do górnej części szelek, oraz dwóch klamerek, które łączą szelki (za pomocą taśm wszytych w plecak) z dołem plecaka. To połączenie jest mocne i stabilne. W razie potrzeby można używać wyłącznie szelek bez worka - mamy wtedy szpejarke.
http://tiny.pl/gt6vz
http://tiny.pl/gt6bh
http://tiny.pl/gt6bq
http://tiny.pl/gt6v3


Szelki są szerokie, dość sztywne i dobrze przenoszą ciężar.
Liczba szpejarek (8) jest wystarczająca. Są one duże, cztery znajdują się jakby na piersiach, cztery na dodatkowej, czerwonej taśmie wszytej w szelki. Na drugim zdjęciu widać odpięty pasek łączący dół plecaka z szelkami.
http://tiny.pl/gt6bg
http://tiny.pl/gt6bt


Zużycie

Plecak jest dość wytrzymały, ale cienki materiał zewnętrzny worka w kontakcie z ostrą, wapienną skałą musi kiedyś ponieść porażkę. Plecak ma małą dziurkę (nie wykluczam tu jednak sprawstwa swych trzech kocic), trochę się w kilku miejscach wytarł, logo Simona trochę się złuszczyło, rep zapinający komorę trochę się zmechacił. Nie są to jednak uszkodzenia przeszkadzające w dalszym użytkowaniu.
Poniżej kilka zdjęć ilustrujących intensywne, bodaj trzyletnie użytkowanie. Na koniec - zdjęcie porównujące stary plecak z nowym - proszę zwrócić uwagę na zmianę np. w kolorze (efekt albo wypłowienia od światła, albo wielokrotnego prania).
http://tiny.pl/gt6b9
http://tiny.pl/gt6bw
http://tiny.pl/gt6bc
http://tiny.pl/gt6bd


Podsumowanie

+wygoda
+pakowność
+lekkość
+wytrzymałość
+poręczność
+cena

-konieczność przeróbki

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.67/5



Odpowiedz
#2
Szanowna społeczności ngt! W ramach przeprosin za opóźnienie w przedstawieniu recenzji sandałów minimalistycznych Monksandals Mnich, przedstawiam recenzję własnego zrealizowanego niedawno pomysłu - plecaka wspinaczkowo/szturmowego ''Hybryda''. Jako że jestem pomysłodawcą, plecak uważam za bliski ideałowi plecaka do wspinaczki letniej oraz takich górskich wędrówek :)
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
#3
Ciekawy pomysł. Połączenie dwóch zalet daje super efekt. Zachęciłeś mnie do kontynuowanie podobnego projektu, tyle że z plecakiem miejskim.

Odpowiedz
#4
Dzięki! Powodzenia w realizacji Twojego projektu!

Swoją drogą - mój znajomy zainspirowany pomysłem zamiast szelek z Grivela, którego nie miał, doszył na stałe do Cliffa taką szpejarkę od bodaj Lothse (ca 70 zł). Musiał jednak do szpejarki doszyć jeszcze klamerki do pasków łaczących z dołem i górą plecaka. Trochę wiecej zachodu, ale efekt - wizualnie - zadawalający.
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
#5
Noszę cliffa z powodzeniem odkąd go poleciłeś, miałem pomysł na pewną przeróbkę- chciałem doszyć drobiazg do szelek, ale w końcu odpuściłem. Plecak fajny w swojej prostocie.
-------------------------------------------
I speak fluent sarcasm.

Odpowiedz


Skocz do: