To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Gregory Baltoro 75
#1
OPIS PRODUKTU:

- pojemność: S:73l, M:75l, L:78l
- waga: S:2,55kg, M:2,65kg, L:2,80kg
- system nośny Response Auto Fit Suspension
- materiały: 210D ripstop o podwójnej osnowie / 210Dx420D HD o gęstym splocie
- stelaż aluminiowy 7075-T6
-

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
19-01-2016, 17:21

Plecak kupowałem jako następca mojego pierwszego worka transportowego - Jack Wolfskin Tanger II, którego system nośny przestał spełniać moje oczekiwania. Priorytetem przy szukaniu był właśnie dobry system nośny, miał też mieć dobry dostęp do głównej komory od frontu. Ostatecznie zostawiłem sobie wybór z dwóch plecaków: Gregory Baltoro i Deuter Aircontact. Ze względu na to, że nie spieszyłem się z zakupem, czekałem na jakąś sporą promocję któregoś z powyższych modeli. Pierwsza trafiła się obniżka na Baltoro w październiku 2013r, z której skorzystałem.
Plecak miał służyć w trzech głównych zadaniach: obozy wędrowne, transport dużej ilości artykułów na bazy namiotowe oraz podróżowanie autostopem.
Na wstępie zaznaczę jeszcze, że plecaki Gregory nie mają regulowanych systemów nośnych - w sklepach stacjonarnych należy dopasować wielkość . Najlepiej znaleźć sklep, który posiada specjalne szelki producenta do mierzenia rozmiaru (w Krakowie były w Alpamayo). Dla mnie przy 180cm wzrostu pasował rozmiar M.
Gregory Baltoro na dzień dzisiejszy (styczeń 2016) miał trzy odsłony, ja posiadam wersję drugą, która weszła w bodajże 2013r, wersja trzecia to rok 2015.

Konstrukcja i wyposażenie
Plecak składa się z dwóch komór przedzielonych materiałem (z jednej strony przyszyty do worka, z drugiej strony można go rozpiąć i zrobić jedną dużą komorę). Ze względu na ogólną budowę worka, widocznie zwężającą się ku dołowi dolna komora jest niewielka - śpiwór Vaude Sioux 800 (syntetyk 1,65kg) maksymalnie skompresowany mieści się z trudem. Górna komora jest obszerna - szeroka, niezbyt głęboka, dzięki czemu rzeczy wyładowane od zewnętrznej strony nie odstają bardzo od pleców. W głównej komorze znajduje się kieszeń na camelbacka. Wewnątrz od mamy także dostęp do stelaża. Góra wora zakończona jest wysokim kominem.

<Dostęp do komory>
Dostęp do wnętrza umożliwiają trzy wejścia. Od góry ładowanie przez szeroki komin, dzięki czemu wygodnie pakuje się nawet duże rzeczy. Komin zamyka na ściągacz zakończonym wygodną rączką (plastikowa tulejka w kształcie litery U na sznurku). Sam ściągacz różni się trochę od standardowych. Żeby poluzować sznurek i otworzyć komin, ciągniemy za uchwyt ściągacza przymocowanego do komina. Dzięki temu jedną ręką jesteśmy w stanie go otworzyć, chociaż ciągle wygodniejsze jest użycie obu rąk. W górną krawędź komina od tyłu wszyta jest szeroka pętla, za która możemy ciągnąć przy otwieraniu. Dodatkowo możemy tam wsadzić rączką od sznurka ściągacza, żeby nam nie latała podczas chodzenia (sznurek ściągacza jest długi, jako że komin jest szeroki). Górę możemy także skompresować paskiem z klamrą biegnącym przez środek. Z tyłu na kominie znajduje się pętelka do przeciągnięcia troka, tak żeby nie uciekał po rozpięciu.
Od frontu wejście w kształcie litery U odwróconej do góry nogami. Duże, bardzo wygodne, umożliwia eleganckie spakowanie ekwipunku w środkowej części plecaka. Aby z niego skorzystać muszą być rozpięte górne boczne troki, które dopinają nam front i kompresują zawartość. Otwierane podwójnym, uszczelnianym zamkiem.
Od dołu wejście do dolnej komory. Podwójny zamek wygięty w głęboki łuk, zabezpieczony patką na gumkę, która dzięki temu dobrze przylega do zamka i chroni go, jednocześnie nie powodując problemów przy otwieraniu/zamykaniu.

<Stelaż>
Stelaż jest dość nietypowy. Rdzeń stanowi pojedynczy, szeroki, aluminiowy płaskownik obudowany plastikiem, ciągnący się centralnie przez całą długość plecaka. Od rdzenia odchodzą płaskie, plastikowe elementy, wzmacniające plecy: w górnej części, gdzie plecak opiera się w okolicach łopatek oraz w dolnej na wysokości pasa biodrowego. Całość pleców jest dodatkowo usztywniana pianką, która nadaje im również kształt. Dzięki wyprofilowanym plecom, wór opiera się tylko na poduszce pasa biodrowego oraz w górnej części, tworząc w środkowej części pleców sporą przestrzeń między ciałem a plecakiem. Pasy barkowe przymocowane są do rdzenia stelaża na obrotowym uchwycie, dzięki czemu łatwiej układają się na ramionach przy zakładaniu. Nie są jednak regulowane góra-dół, trzeba dopasować rozmiar plecaka przy zakupie. Regulacja ramion jest standardowa - długość oraz dociągnięcie do plecaka w górnej części. Pas piersiowy można płynnie przesuwać góra-dół, znajduje się też na nim uchwyt do rurki camelbacka.

<Kieszenie>
Na froncie plecak posiada kieszeń zamykaną na zamek biegnący z góry na dół przez jej środek. Po obu stronach plecaka mamy dwie dość spore (płaskie, ale o dużej powierzchni) kieszenie boczne z wygodnym dostępem - długi zamek. Biegną przez prawie całą długość większej komory, zwężają się ku górze. Po prawej stronie (przy założonym plecaku za prawą ręką) na dole znajduje się specjalna kieszonka na butelkę - coś w rodzaju siatkowego koszyczka wyprofilowanego na butelkę. Położony i zorientowany jest tak, że intuicyjnie wyciągamy i wkładamy do niego butelkę. Jego otwór możemy zwężać ściągaczem, przystosowując go do rozmiaru butelki. Najlepiej nadają się butelki 0,7-1l. Półtoralitrowa woda również wchodzi, ale możemy o nią zahaczać ręką podczas marszu. W przypadku nieużywania koszyczka, możemy go schować do niewielkiej kieszonki zamykanej na rzepa. Po lewej stronie mamy typową kieszonkę siatkową na gumkę ładowaną od góry, pojemną.

<Klapa>
Klapa plecaka posiada dwie komory. Zewnętrzna, obszerna z dołączoną klamerką na klucze. Zamykana na zamek ciągnący się przez całą szerokość klapy, chroniony przez sztywną, cienką patkę. Wewnętrzna kieszeń znacznie mniejsza. Klapa regulowana góra-dół, nie ma problemu z jej zapięciem nawet przy całkowicie wypchanym plecaku. Od wewnętrznej strony zrobiony jest również kołnierz, w który chowa się szeroki pas z klamrą (wielkości tej przy pasie biodrowym). Dzięki temu w łatwy sposób możemy stworzyć z klapy wygodną nerkę. Przydaje się, gdy nastawiamy się na dłuższe zwiedzanie, a mamy możliwość zostawienia bagaży. Paski do zapinania klapy od frontu przyszyte są mniej więcej w połowie plecaka, dzięki czemu nie trzeba się po nie bardzo schylać przy zapinaniu.

<Pas biodrowy>
Pas biodrowy jest szeroki, usztywniany pianką oraz wzmacniany plastikiem w tylnej części pasa. Zaczepiony na ruchomym elemencie w stelażu, dzięki czemu plecak łatwiej zachowuje pion przy pochyleniach ciała. Na pasie znajdują się dwie, symetrycznie umieszczone, kieszonki siateczkowe zamykane na zamek. Są niewielkie, nie zmieści się tam telefon (Samsung Solid), przydają się na drobiazgi jak paczka chusteczek, odkażacz rąk czy szminka nawilżająca. Środek pasa biodrowego tworzy dość wydatna poduszka, pokryta powłoką antypoślizgową.

<Troczenie>
Po obu stronach plecaka są po dwa paski spinane na klamry, wystarczające żeby przytroczyć karimatę czy namiot (karimata 10mm, namiot Coleman Tauri Connect X2). Dolna komora spinana na dwa paski, które umożliwiają troczenie od spodu plecaka. Pasek do kompresji komina dość długi - nawet przy wypchanym plecaku możemy dołożyć np. gruby polar na komin i spokojnie go przypiąć. Na klapie od góry mamy cztery pętle i dodatkowe dwie po bokach klapy. Na froncie cztery usztywniane pętelki. Na skrajach frontu mamy dwie duże pętle - rzepy na kijki lub czekany (nawet jest maleńki rysunek czekana na każdej z nich :). Na dole po bokach przedniej części po jednej pętli do wsadzenia końcówki kijków. Na dole po bokach plecaka również po jednej pętli, trochę większe niż te z przodu. Przydają się, jeśli chcemy np. przytroczyć kijki z boku. Na pasach barkowych po jednej, ciasnej pętelce w górnej części. Ja używam do ich zawieszenia kompasu.

<Zamki>
Plecak posiada zamki firmowe YKK. Najsolidniejszy w dolnej komorze. Średnie we wszystkich zewnętrznych kieszeniach i wejściu od frontu, dodatkowo laminowane. Najmniejsze w wewnętrznej kieszeni klapy oraz w kieszonkach na pasie biodrowym. Do wszystkich przymocowane plastikowe, podłużne uchwyty.

Wytrzymałość
Początek przygody z Baltoro nie był zbyt szczęśliwy. Na jednym z pierwszych (trzeci, czwarty?) wyjazdów z tym plecakiem wyrwała się rączka transportowa (jeden koniec) oraz pasek dociągający pas barkowy. Nie ważyłem co prawda wtedy plecaka, ale nie było to więcej niż 30kg, orientacyjnie koło 25. Po powrocie do domu odesłałem plecak na gwarancji. Sklep przekazał plecak do polskiego dystrybutora, a ten do niemieckiego serwisu. Cała procedura trochę trwała (ponad miesiąc) jednak naprawa wygląda bardzo dobrze (dodatkowe wzmocnione szwy). Nie będę uwzględniał tego w ocenie wytrzymałości plecaka, zakładając, że była to wada mojego egzemplarza.

Po dwóch latach widać niewielkie ślady użytkowania. Najsłabszym punktem jest ogumowanie poduszki lędźwiowej. Anty poślizgowa powłoka ma maleńkie miejsca, w których się zdarła. Podobny problem wystąpił w jednej bocznej kieszeni, gdzie wewnętrzna powłoka przeciwdeszczowa jest uszkodzona w jednym miejscu. Jednak jeśli chodzi o kieszeń, możliwe że uszkodzenie powstało z mojej winy. Przy mocno wypchanym plecaku sztućce zapakowane tylko w foliowy woreczek mogły \'dziabnąć\' powłokę. Na plus można zaliczyć, że w obu przypadkach powłoka nie strzępi się dalej - przy uszkodzeniach nie ma odstających \'frędzli\'.
Żadnych innych defektów nie stwierdziłem.


Wygoda i użytkowanie
Wypada zacząć od tego, że plecak ubiera się inaczej, niż podaje większość poradników. Zaczynamy od dopasowania pasów barkowych: staramy się je dociągnąć tak, aby równomiernie odczuwać ciężar. Dopiero po tym zapinamy pas biodrowy. I to naprawdę działa - po zapięciu pasa czujemy jak szelki \'unoszą się\' i odciążają ramiona.
System nośny jest najwyższej klasy. Początkowo, odczuwanie ciężaru na części biodrowej jest trochę inne niż w plecakach, które mierzyłem - ma się wrażenie, że plecak opiera się głównie na poduszce lędźwiowej oraz po bokach bioder. Jednak już po pierwszej wycieczce pas biodrowy dopasowuje się do naszego kształtu, dzięki czemu ciężar rozchodzi się bardziej równomiernie po całym obwodzie. Przy obciążeniu 20-25kg około 70-80% idzie na biodra (moje subiektywne odczucie).
Plecy są bardzo dobrze wentylowane - pianka tworząca tył plecaka oraz stelaż uformowane są w dość mocno wygięty łuk, dzięki czemu pomiędzy łopatkami a pasem biodrowym tworzy się spora przestrzeń (można poczuć tam boczny wiatr :)
Podczas chodzenia w trudniejszym terenie, kiedy nasze robimy różne \'wygibasy\', świetnie sprawdza się połączenie ruchomego pasa biodrowego oraz ruchomych pasów barkowych. Dopasowuje plecak do naszej figury, pozwalając zachować równowagę.
Dobrym rozwiązaniem jest kieszonka na butelkę. Jako, że nie posiadam camelbacka, korzystam z niej podczas każdej wędrówki. Dzięki niej mamy dostęp do wody bez zdejmowania plecaka i nawet przerywania marszu.
Brak ruchomego systemu nośnego sprawia, że plecak tak naprawdę kupujemy tylko dla siebie. Z jednej strony jest to świetna sprawa, że możemy dopasować długość pleców do naszego wzrostu. Z drugiej strony, może być problem jeśli ktoś różniący się od nas wzrostem chciałby pożyczyć plecak.

Podsumowanie
Plecak niesamowicie wygodny. Sprawdza się przy wędrówkach poza szlakami, podczas przechodzenia przez pnie czy przeciskaniu się między konarami. Można mieć pewne zastrzeżenia co do wytrzymałości, ale co do właściwej oceny myślę, że trzeba jeszcze poczekać ze dwa - trzy lata. Na ten moment obniżam ocenę wytrzymałości za uszkodzenia gumowej powłoki. Cała konstrukcja, szwy, jak i system nośny ciągle są bez zarzutu jak w momencie zakupu.
Twórcy postarali się o najmniejsze szczegóły. To właśnie również takie drobiazgi jak wyższe umocowanie pasków do zamykania klapy, dzięki czemu nie musimy się bardzo schylać, przemyślana kieszonka na butelkę czy klapa przerabiana na nerkę sprawiają, że plecak nosi się z wielką przyjemnością.

Zalety
- wygoda
- dbałość o szczegóły
- innowacyjne rozwiązania

Wady
- waga
- cena
- brak zintegrowanego pokrowca (najnowsza wersja już posiada)

Cechy neutralne
- brak regulowanego systemu nośnego - plecak kupujemy we właściwym dla nas rozmiarze

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.67/5



Odpowiedz
#2
Fajna recka.
W nazwie to chyba błąd jest - nie Gregor a Gregory

Odpowiedz
#3
O, faktycznie wkradł się błąd.
Dzięki za poprawienie :)

Odpowiedz
#4
wiadomo co zostało dopracowane w 3 wersji?

Odpowiedz


Skocz do: